Grona gniewu – John Steinbeck

Słuchając, co mają do powiedzenia o kryzysie politycy, trudno się nie denerwować. Prawie każde medium o tym przypomina, z czego chętnie i często korzystają przedsiębiorcy, chcący oszczędzić trochę grosza. Co my jednak możemy wiedzieć o tym prawdziwym kryzysie? Gdzie, wprawdzie o pracę jest ciężko, ale mimo wszystko jest ona dostępna dla większości. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja, przed jaką stają bohaterowie „Gron gniewu” Johna Steinbecka. Już od samego początku, czytelnik może odnieść wrażenie, że ich historia nie skończy się dobrze.

Zasiadając do „Gron gniewu” wydaje się, że do ich przeczytania potrzeba będzie dużo czasu. Prawie 700 stron, zapisanych drobnym drukiem, sprawia wrażenie czegoś, przez co trudno będzie przebrnąć. Tymczasem, pierwsze słowa, początkowe zdania i rozdziały szybko zmieniają to odczucie. Steinbeck i jego proza wciągają czytelnika w świat lat dwudziestych i trzydziestych ubiegłego wieku. W Ameryce panował Wielki Kryzys, który odcisnął się piętnem na tysiącach mieszkańców. I to właśnie razem z nimi, a konkretniej z rodziną Joadów, czytelnik przemierzy pół Ameryki – od Oklahomy aż do Kalifornii. Ta podróż, stanowi w powieści wartość samą w sobie. Jest również jednym z głównych bohaterów, który potrafi zniszczyć i jednocześnie scementować wartości rodzinne. „Grona gniewu” są bowiem doskonałym przykładem na to, że to właśnie pierwotne wartości są tymi najważniejszymi. Rodzina, wzajemna pomoc i siła miłości. Razem stanowią coś, czego nic nie potrafi złamać, nawet śmierć.

Ale monumentalna powieść to nie tylko historia o rodzinie, to też wielka rozprawa nad ekonomią. Choć w książce nie znajdzie się wykładów o wpływie, jaki na życie zwykłych ludzi mają banki, to Steinbeck to udowodnił. Poprzez wypowiedzi swoich bohaterów i ich działania można odnaleźć się w świecie ekonomii bez problemu. Nie potrzeba znajomości definicji ekonomicznych, bo postaci w „Gronach gniewu” i tak by ich nie zrozumiały. Ale to właśnie one tłumaczą czytelnikowi, czemu znalazły się w takiej, a nie innej sytuacji. Czemu banki odebrały im ziemię, na której od pokoleń uczciwie pracowali i czemu nie ma dla nich wymarzonej pracy w Kalifornii, choć była im obiecana. Dramat Joadów to współczesny kapitalizm i świat, który go wykorzystuje, nie oglądając się na nikogo. Szczególnie na tych biedniejszych.

Nie oznacza to jednak, że „Grona gniewu” to powieść, gdzie czytelnika czeka jedynie dramat i zło. To tylko jedna strona książki. Druga pokazuje jak wielką siłą jest rodzina zjednoczona poprzez czekające ją zmiany. Tom Joad dopiero co wyszedł z więzienia, dziadkowie są starzy i schorowani, wuj John ciągle się obwinia za grzechy z przeszłości, a Rose of Sharon jest w zaawansowanej ciąży. Cała gromada zupełnie innych ludzi, stłoczonych na starym samochodzie, wyrusza w podróż do obiecanego raju. Podczas trasy zdarzy się wiele – śmierć, zwątpienie i strach wkroczą w serca Joadów, ale ich nie zniszczą.

Duża w tym zasługa kobiet, które przejmą w pewnym momencie władze. Sytuacja praktycznie nie do pomyślenia w tamtych czasach, stała się naturalną koleją rzeczy. Odporne na ból (lub doskonale go maskujące), stanowią opokę dla powoli tracących nadzieję mężczyzn. Matka staje się nieformalną głową rodziny, dba o nią i podejmuje decyzje, które według przyjętych schematów, powinien podejmować ojciec. Nikt jednak nie waży się sprzeciwiać, bo siła, jaka uwolniła się w kobiecie, potrafi zmobilizować wszystkich.

John Steinbeck stworzył powieść monumentalną i ponadczasową. Sytuacja opisana w „Gronach gniewu” to prawda naturalna i czysta. Autor przez pewien czas podróżował tak jak bohaterowie, żył i cierpiał z nimi. Autor poruszył w książce tematy ciężkie i ważne, narażając się wielu ówczesnym politykom, ale zrzeszając społeczeństwo. „Grona gniewu” sprawiają, że czytelnikowi wraca wiara w ludzkość i w to, że człowieka można zniszczyć, ale nie złamać. To książka, która do samego końca trzyma w napięciu, a po przeczytaniu ostatniego rozdziału, końcowych zdań, trudno wrócić do rzeczywistości.

 

Bartosz Szczygielski
Ocena: 5/5

Tytuł: Grona gniewu

Autor: John Steinbeck

Liczba stron: 672

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Data wydania: 2012

About the author
Bartosz Szczygielski
- surowy i marudny redaktor, który oglądałby świat najchętniej z perspektywy dachu psiej budy, oparty o maszynę do pisania. Czyta wszystko, co wpadnie mu w ręce i ogląda wszystko, co wpadnie mu w oko. Chciałby kiedyś przytulić koalę i zobaczyć zorzę polarną – niekoniecznie w tym samym czasie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *