Globalny Minotaur – Yanis Varoufakis

yanis_varoufakis_globalny_monitaurWielki Kryzys 2008 to ostatnio dość głośny temat, głównie za sprawą nominowanego do Oscara filmu „Big Short”. Z całym szacunkiem dla tegoż obrazu – trzeba jednak przyznać, że niespecjalnie zagłębia się on w przyczyny kryzysu, zamiast tego pokazując, jak główni bohaterowi skorzystali na instrumentach finansowych, takich jak CDO i CDS. Dla chcących dowiedzieć się o przyczynach kryzysu wsparciem może być „Globalny Minotaur” byłego ministra finansów Grecji – subiektywne spojrzenie kogoś, kto na własnej skórze doświadczył skutków owego kryzysu i sprzeciwił się całej Europie, chcąc go rozwiązać po swojemu.

W przedmowie do polskiego wydania „Globalnego Minotaura” Maciej Szlinder twierdzi, iż „książka ta jest napisana niezwykle przystępnym i barwnym językiem” (s. XII). Adresatem jej jest szersza, niekoniecznie zaznajomiona z ekonomią publiczność. Nie znaczy to oczywiście, że zrozumienie treści nie przysporzyło problemu laikowi, którym niezaprzeczalnie jest autor tej recenzji. To bynajmniej nie wina Varoufakisa, starającego się jak najprościej, na przykładach pokazać skomplikowane procesy i problemy poprzedzające wielki Kryzys. To raczej złożona natura tych zagadnień, a momentami wręcz niemożliwa do przyjęcia głupota i ignorancja światowych ekonomistów stoi na przeszkodzie bezproblemowego „wciągnięcia” książki Varoufakisa. Jak inaczej wytłumaczyć sytuację zaistniałą przed samym kryzysem, w roku 2007, kiedy jednemu dolarowi światowego dochodu odpowiadało aż 12 dolarów instrumentów pochodnych? Jak można było wierzyć, że nie dojdzie do powtórki Kryzysu z roku 1929?

Duża i mała litera „k” to sposób autora na rozróżnienie skali problemu. Według Varoufakisa „kryzys” jest wpisany w gospodarkę, ba, w istnienie ludzkie, ponieważ z tych relatywnie drobnych porażek i nieudolności zwykle wynika coś dobrego, jakieś ulepszenie, pozwalające ludzkości lepiej funkcjonować. Kryzysy jak dotąd zdarzyły się dwa – chodzi o załamania rynku z lat 1929 i 2008. Co odróżnia kryzys od Kryzysu? Jak zauważa sam autor: „w Kryzysie nie ma nic odnowicielskiego. Krótko mówiąc, o ile kryzysy stanowią fazy cyklów, czynniki umożliwiające ich podtrzymywanie, o tyle Kryzys oznacza kres obecnego cyklu” (s. 52). W przekonaniu autora Kryzys 2008 stanowił właśnie takie zerwanie. Jest to jednak teza, którą musiał zweryfikować – czego dowodem jest ostatni rozdział książki, dodany dwa lata po pierwszym wydaniu „Globalnego Minotaura”.

Jak łatwo się domyślić, według Varoufakisa u podstaw Kryzysu 2008 spoczywają narodziny Globalnego Minotaura. W ten barwny sposób autor określa system stworzony przez Stany Zjednoczone i Wall Street. Zanim zacznę tłumaczyć, o co chodzi, pozwolę sobie na wstępie podkreślić wadliwość i „połebkowość” mojego streszczenia, gdyż problem jest skomplikowany i tak dogłębnie przeanalizowany przez autora, że trudno go ująć w kilku zdaniach. Zacznę od tego, iż przyczyną wadliwości rynku stworzonego przez ludzi są… ludzie. Pieniądz i pracę autor określa jako „dwa chochliki” (s. 62), sprawiające, że rynek nigdy nie będzie funkcjonował jak dobrze naoliwiona maszyna. Ponieważ by generować pieniądz, potrzebna jest praca, a ta wykonywana jest przez ludzi, mających swoje nastroje, dni lepsze i gorsze, jej rezultatów nigdy nie da się przewidzieć. Można założyć, jakie będą – do czego służyły między innymi wspomniane CDS-y – ale zawsze stanowi to ryzyko. Zbyt dobra praca prowadzi do zbyt dużej liczby zbyt dobrych produktów, których wartość prędzej czy później musi spaść. To z kolei zmierza do spadku wartości pracy, czego rezultatem jest spadek marż, po nim zaś następują pierwsze bankructwa. W tym właśnie należy upatrywać podstaw Kryzysu 1929 roku, którego skutki zapewne utrzymywałyby się dalej, gdyby nie II wojna światowa.

Kiedy amerykańska gospodarka dzięki masowej produkcji i pożyczkom dźwignęła się z Kryzysu, czołowi ekonomiści w kraju zebrali się, by w jakiś sposób zaradzić przyszłym Kryzysom. Tak narodził się Globalny Plan, którego pierwszym krokiem było wprowadzenie systemu z Breton Woods. Miał on ugruntować pozycję Stanów Zjednoczonych jako globalnego hegemona, sytuując w centrum światowej ekonomii amerykańską walutę (dolara) i centrum finansowania (Wall Street). System ustalił ogólnodostępną i stałą wymienialność uncji złota na 35 dolarów. W ten sposób każda waluta została przywiązana do dolara, co uczyniło z niego uniwersalny odnośnik, zrozumiały dla finansistów we wszystkich rejonach globu. Oparciem dla systemu stały się dwa inne kraje: Niemcy i Japonia. Była to decyzja zarówno kontrowersyjna, jak i rozsądna. Obydwa kraje były najbardziej zależne od USA i najbardziej potrzebujące pomocy. Odbudowując je, Stany Zjednoczone uczyniłyby je jeszcze bardziej zależnymi. Nie bez znaczenia było ich położenie geograficzne względem Związku Radzieckiego, który po roku 1947 wyłonił się jako główny antagonista Globalnego Planu.

Wszystko funkcjonowało doskonale, czego rezultatem był złoty wiek kapitalizmu. Jednak w 1971 r. Globalny Plan runął z jednej prostej przyczyny – braku GMNR (globalnego mechanizmu recyklingu nadwyżek), kontrolującego stałą nierównowagę handlową (s. 111). Amerykanie uważali, że wspomniana nierównowaga zawsze będzie przechylać się na ich korzyść. Kiedy jednak wojna w Wietnamie uszczupliła budżet kraju, okazało się, że dług publiczny uniemożliwia wymianę złota innych krajów na dolary. Na kolejnym szczycie grupa G7 ustaliła, iż cena złota jest stała, ALE może się zmienić. Globalny Plan runął, a narodził się Globalny Minotaur. System ten polegał na całkowitym odwróceniu Globalnego Planu – teraz wszystkie nadwyżki z krajów, w których dotąd USA inwestowało, spływały na Wall Street. Stany Zjednoczone zaczęły zatem bez opamiętania importować towary. Mimo tego nadal wychodziły na swoje. Czemu? Jak tłumaczy autor: „Ponieważ nawet jeśli w daną transakcję nie są zaangażowane żadne amerykańskie firmy, ceny podstawowych towarów są określane w dolarach. Każda transakcja dotycząca ropy czy węgla owocuje więc zwiększonym popytem na dolary” (s. 123). Większość światowych transakcji przechodziła przez Wall Street, zatem przez długi czas Globalny Minotaur miał się świetnie, wykazując zbawienny pływ na światową produkcję.

O prawidłowe funkcjonowanie Minotaura troszczyły się cztery „służebnice”, którym przewodziła Wall Street, tworząc nowe instrumenty finansowe, takie jak CDO, stanowiące rodzaj nowej, wewnętrznej waluty funkcjonującej na rynkach finansowych. Drugą służebnicą był wszechobecny Wallmart, wprowadzający nowy model korporacji, w której pracownicy zostali zamienieni na współpracowników firmy. W ten sprytny sposób – przy pomocy jednego słowa – Wallmart wyeliminował związki zawodowe. Pracodawca narzucał warunki, robiąc z kapitałem ludzkim to, na co tylko miał ochotę, jednocześnie tnąc koszty i notując coraz wyższe zyski. Trzecią służebnicą była nowa teoria ekonomiczna, określana jako „ideologia i polityka skapywania” – według niej najlepszy sposób na zlikwidowanie biedy to czynienie bogatych coraz bogatszymi. Najpewniej biednym „skapnęłoby” coś z tego nadmiaru, stąd też nazwa. Czwartą służebnicą była uzasadniająca ideologię skapywania teoria ekonomiczna, opierająca się bardziej na wyliczeniach niż na realnych danych i stałej weryfikacji rynku. Następstwem tej toksycznej teorii było uwolnienie się Wall Street od wszelkich regulacji finansowych oraz podłączenie się pod sektor nieruchomości, co z kolei położyło podwaliny pod Kryzys 2008.

Od razu widać, że Globalny Minotaur opierał się na bardzo kruchych podstawach. Jak można było go zignorować i wierzyć, że będzie żyć wiecznie? Jakie znaczenie miały te wszystkie procesy dla Europy i strefy euro, która również nie wprowadziła mechanizmu recyklingu nadwyżek, pozwalającego wyrównać nierówności między krajami i utrzymać względną równowagę? Jakie rozwiązania sugerował sam Varoufakis, a jakie zastosowały państwa? Czemu jeszcze przez jakiś czas będziemy odczuwać skutki Kryzysu 2008? Odpowiedź na te i inne pytania w bardzo przejrzysty i zrozumiały sposób przedstawia autor „Globalnego Minotaura”. Dlatego też fakt, że Varoufakis niekoniecznie jest skory do krytykowania greckich nadużyć, pożyczek i szkodliwych dla gospodarki, wręcz absurdalnych przywilejów socjalnych, nie powinien mieć wpływu na odbiór jego diagnozy.

 

Łukasz Muniowski

Tytuł: Globalny Minotaur: Europa, Ameryka i przyszłość światowej gospodarki
Autor: Yanis Varoufakis
Tłumaczenie: Joanna Bednarek
Liczba stron: 287
Wydawnictwo: Wydawnictwo Naukowe PWN

About the author
Łukasz Muniowski
Doktor literatury amerykańskiej. Jego teksty pojawiały się w Krytyce Politycznej, Czasie Kultury, Dwutygodniku i Filozofuj. Mieszka z kilkoma psami.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *