Geniusz – Graham Masterton

geniuszKto z nas nie zna Grahama Mastertona? Kto przynajmniej nie słyszał o tym autorze? Nie ma takich. Jego nazwisko znane jest wszystkim, nawet tym, którzy nie są fanatycznymi miłośnikami horrorów. Angielski pisarz, z wykształcenia będący seksuologiem,  dał się poznać jako prawdziwy mistrz w sztuce przerażania czytelników. Jak mało kto umie budować nastrój grozy w inteligentny i przemyślany sposób, tworząc prawdziwe arcydzieła gatunku. Jednak nie wszystkie książki Mastertona to horrory. Jest on również autorem książek z dziedziny seksuologii oraz dramatów psychologicznych. „Geniusz” należy raczej do tego ostatniego gatunku, choć można go zakwalifikować również – ze względu na mroczny nastrój – jako thriller detektywistyczny.

Mamy rok 1942. Trwa II wojna światowa. Japońscy żołnierze podpływają do wybrzeży Ameryki, po czym dokonują zuchwałego napadu na dom znanego naukowca. Mordują jego żonę, a jego samego uprowadzają ze sobą. Wykonali zadanie. Reszta ich nie interesuje.

Pół wieku później. Micky Frasier pracuje jako pomywacz w restauracji i marzy o tym, by zostać gwiazdą rocka. Pewnego wieczoru, ulegając nagłemu impulsowi, ratuje starszego mężczyznę z rąk brutalnych napastników. Ten szlachetny czyn staje się dla niego początkiem kłopotów, których możliwości nawet by nie podejrzewał. Uratowany człowiek zaprasza go do swego domu, a raczej ogromnej rezydencji. Niepozorny starzec jest tajemniczy – nie mówi w zasadzie nic o sobie, za to dużo pyta. Micky jest nim coraz bardziej zafascynowany i wreszcie, na prośbę swego gospodarza, składa mu pewną obietnicę. Jej dotrzymanie zależy wyłącznie od dobrej woli chłopaka, który waha się mocno, szczególnie że wydarzenia, które następują bezpośrednio po tej znamiennej nocy, są bardzo niemiłe. Jednak gdy przychodzi czas, ciekawość przeważa nad ostrożnością. Od tej pory nic już nie będzie takie samo, a wszystkim, co mają jakąkolwiek styczność z młodym człowiekiem, zaczyna grozić śmiertelne niebezpieczeństwo. Micky musi dowiedzieć się, kto stoi za rozpętującym się piekłem, a także jaki to ma związek z wydarzeniami, które miały miejsce na długo przed jego narodzeniem. Jego sprzymierzeńcem w walce o życie okaże się pechowy detektyw oraz pewien tajemniczy miliarder…

Graham Masterton stworzył tym razem powieść, w której nie ma zjaw, upiorów czy demonicznych bogów. Jedynymi potworami w niej są ludzie i szczerze mówiąc są oni gorsi niż jakiekolwiek krwiożercze widma. Nie jest to taka znów nowość u tego autora – w wielu jego książkach, takich choćby jak „Duch ognia” czy „Czerwony hotel” to nie jakiś demon jest najbardziej przerażający, a ludzie, którzy działają razem z nim z własnej woli. Tym razem zamiast czynników nadprzyrodzonych mamy ludzki geniusz, ludzki egoizm i ludzki brak skrupułów. Jest to o tyle straszniejsze niż typowy horror, że ukazuje coś, co w mniejszym lub większym stopniu może się wydarzyć. A nawet się wydarza.

Autor przypomniał w swym dziele o nieludzkim okrucieństwie japońskich naukowców i obrzydliwej hipokryzji Stanów Zjednoczonych, które po wojnie zapewniały im azyl w zamian za wyniki prac, uzyskanych na sposób doktora Mengele. Wplótł te wydarzenia w opowiadaną historię, unaoczniając czytelnikom, że żadne „dobro ludzkości” nie jest w stanie pewnych rzeczy usprawiedliwić, a ci, którzy najchętniej tym „dobrem” epatują, są zazwyczaj zakłamanymi chciwcami, pragnącymi wzbogacić się za wszelką cenę. Trudno odmówić mu słuszności. Masterton umie ukazać zło tkwiące w człowieku tak, jak mało który pisarz i choć idzie czasem na łatwiznę, opisując prymitywniejsze jego przejawy, to jednak w „Geniuszu” wzniósł się na szczyt swego kunsztu. Przedstawił czytelnikom zło zabójczo inteligentne, konsekwentne i finezyjne, z którym walka jest nieomal beznadziejna.

Książka jest chwilami odrobinę nierówna, niepotrzebne są też w niej wstawki natury erotycznej, obliczone na zwiększenie sukcesu komercyjnego. Ogromnie ciekawa historia świetnie obeszła by się zarówno bez nich, jak i bez wątpliwej jakości „perełek” humorystycznych. Tak mi się przynajmniej wydaje. Jednak… nie pouczajmy może mistrza. Całość naprawdę robi wrażenie i zasługuje na mocna „czwórkę”.

Luiza „Eviva” Dobrzyńska

 

Ocena: 4/5

Tytuł: „Geniusz”

Autor: Graham Masterton

Język oryginału: angielski

Okładka: miękka

Rok wydania: 2012

Wydawnictwo: Replika

About the author
Technik MD, czyli maniakalno-depresyjny. Histeryczna miłośniczka kotów, Star Treka i książek. Na co dzień pracuje z dziećmi, nic więc dziwnego, że zamiast starzeć się z godnością dziecinnieje coraz bardziej. Główna wada: pisze. Główna zaleta: może pisać na dowolny temat...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *