Białe. Zimna wyspa Spitsbergen – Ilona Wiśniewska

bia_e_newPółnoc jest na swój sposób królową wyobraźni. Jej tajemnica często bywa określana mianem magii. Ciemność, wieczny chłód i dzika przyroda zawsze stanowiły pokusę dla człowieka. Może dlatego kojarzy się ze śmiercią. Wieczne wyzwanie dla śmiałków, którzy nie bali się mrozu, niezmierzonych nagich przestrzeni pokrytych śniegiem i nieprzyjaznych jakiejkolwiek ludzkiej aktywności, przyciągały na równi eksploratorów, awanturników, badaczy i samotników. Pozostawili oni wiele relacji ze swych arktycznych wypraw, na podstawie których można sądzić, że Spitsbergen i biegun północny to wyłącznie męska sprawa. Książka Ilony Wiśniewskiej „Białe. Zimna wyspa Spitsbergen” zaprzecza tym wyobrażeniom.

To kobieca narracja o życiu w warunkach, które można określić jako ekstremalne. To egzystencja sprowadzona do najważniejszych spraw: radzenia sobie z przenikliwym zimnem, nocą polarną i letnimi dniami, w czasie których słońce świeci przez całą dobę. Przejmujące zmagania z najprostszymi czynnościami przeniknięte są specyficzną melancholią. W żadnym wypadku nie można jednak tej opowieści nazwać nudną. Spitsbergen to wyspa zimna, ale pełna ludzi z pasją i charakterem. To polscy polarnicy, Rosjanie, którzy przebywają na wyspie, Norwegowie, a nawet Tajowie i dziewczyny z Meksyku. Wszyscy mają  swoje powody, które zdecydowały o pozostaniu w tym trudnym, ale i fascynującym miejscu. Autorka i pozostali  bohaterowie jej książki walczą z przestrzenią oraz czasem płynącym i odczuwanym tu zupełnie inaczej niż w innych częściach świata.

Na Spitsbergenie są właściwie dwie granice wyznaczające życie każdego mieszkańca: zima i lato. Wieczna noc i niekończący się dzień. Przystosowanie się do tych warunków wymaga niezwykłej siły, determinacji kojarzącej się bardziej z heroizmem. W tej walce każdy musi znaleźć swoje metody i swoich przyjaciół. Mogą być nimi ludzie albo zwierzęta. Może być też wieczność, która jest zaklęta w całym otoczeniu. W przeciwieństwie do hedonistycznego i nieco narcystycznego Południa, na Północy każdy musi nauczyć się ascezy i powściągliwości. To dobra metoda nie tylko na zachowanie energii, ale i poznanie granic swoich możliwości. Pełne duchów miasteczka, w których ślady ludzkiej obecności potrafią zniknąć w przeciągu paru lat, a jako zabytki traktuje się wszystkie artefakty starsze niż siedemdziesięcioletnie.

W tej książce możemy dotknąć tajemnicy tego miejsca, choć to niebezpieczne. Tych, którzy znaleźli się zbyt blisko niej, potrafiła pochłonąć albo zmusić do wyjazdu. Może dlatego człowiek tutaj musi się starać, aby znaleźć dla siebie w miarę ciepłe i przytulne miejsce. Cała reszta zarezerwowana jest dla tego, co od człowieka niezależne i nad nim dominuje. Przestrzeni, zorzy polarnej i natury.

Ewa Glubińska

Autorka: Ilona Wiśniewska
Tytuł: Białe. Zimna wyspa Spitsbergen
Wydawnictwo: Czarne
Premiera: 6 sierpnia 2014

About the author
Ewa Glubińska
historyczka, feministka, wielbicielka herstories pisanych przez życie i tych fikcyjnych również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *