Bawi, uczy, szanuje czyli „Anonimowi heretycy” Katie Henry

Heretyzm, religia, wiara, szkoła katolicka, orientacja seksualna oraz młodzieńczy bunt. Wydaje się, że trudno połączyć wszystkie te składowe w jedną spójną historię. Katie Henry zmiksowała różnorodność wyznaniową, zwracając szczególną uwagę na tradycje, które się z nią wiążą, oraz ich przestrzeganie w dzisiejszych czasach, nijak mające się do postępu czy zmian kulturowych zachodzących na przełomie kolejnych lat. Staroświeckie podejście do norm związanych z niektórymi religiami nie współgra z nowoczesnym podejściem do świata, czego dyskusje podejmują bohaterowie książki „Anonimowi Heretycy”.

Jeden z nich, Michael, jest gorliwym ateistą, który po kolejnej przeprowadzce trafia do katolickiej szkoły im. Świętej Klary. Jak można się domyślić, czuje się tam nie tyle nieswojo, ile surrealistycznie, wysłuchując od nauczycieli, czyli księży i katechetek, bredni dotyczących chrześcijaństwa, istnienia Pana Boga czy Jezusa. Tracąc już nadzieję na znalezienie przyjaciół, na jednej z lekcji słyszy żarliwy dialog nieznajomej dziewczyny o imieniu Lucy z zakonnicą i błędnie wierzy, że ona również zgadza się z jego poglądami. Szybko okazuje się, że Lucy jest katoliczką, ale niezgadzającą się ze wszystkimi zasadami swojej religii, chociażby dlatego, że planuje zostać księdzem. Wyrzutków niepasujących do systemu jest jednak więcej. Avi – Żyd i gej, Max – unitarianin uniwersalista, Eden – praktykująca poganka oraz Michael i Lucy postanawiają sprzeciwić się nierównym zasadom panującym w szkole i zakładają stowarzyszenie Anonimowych Heretyków.

Szkoła Św. Klary traktuje bowiem nierówno nie tylko uczniów, ale także pedagogów, którzy w swoim życiu kierują się zgoła innymi wartościami od tych przekazywanych w placówce. Tym samym tajna grupa przeradza młodzieńczy bunt w walkę z systemem, próbując doprowadzić do rewolucji poprzez kreatywne protesty. Bardzo podoba mi się punkt wyjścia do tej historii oraz wykorzystanie młodych bohaterów do przeciwstawiania się szeroko pojętej dyskryminacji. Przy czym nie jest to lektura umoralniająca czy głosząca jedyną słuszną prawdę. Bywa za to zabawna i napisana z przymrużeniem oka. Ponadto autorka zostawia czytelnikowi pole do interpretacji słuszności zachowań czy wygłaszanych tez przez uczniów, nauczycieli i rodziców.

I to rodzina jest drugim najważniejszym tematem poruszonym przez Katie Henry. Częste przeprowadzki, a co za tym idzie: zmiana otoczenia i kolegów wpływają negatywnie na relacje Michaela z ojcem, który, by osiągać sukcesy w pracy, musi więcej podróżować. Autorka nie staje po żadnej ze stron, a jedynie przybliża motywacje bohaterów, pozwalając, by z biegiem wydarzeń czytelnik sam mógł ocenić sytuację. Amerykanka zwraca także uwagę na rolę, jaką odgrywają rodzice w okresie dojrzewania nastolatka, i podkreśla, że nierozwiązane konflikty mogą przenosić się także poza sferę domową.

Dużą siłą powieści jest również kalejdoskop bohaterów, z którymi łatwo się utożsamić, uwierzyć w opowiadaną przez nich historię i kibicować do ostatnich stron. Bywają fragmenty, w których młodzieńcza naiwność bierze górę, a pierwsze zauroczenia przeradzają się w jeszcze nie do końca zrozumiałą miłość, jednak dodają one realizmu postaciom wciąż rozwijającym się i popełniającym błędy.

„Anonimowi heretycy” to przede wszystkim mądra powieść młodzieżowa, która sprawdzi się jako świetna rozrywka dzięki niebanalnym dialogom i zabawnym refleksjom wywołującym częsty uśmiech na twarzy. Ponadto śmiało porusza problem odnajdowania się w społeczeństwie z innymi poglądami, wierzeniami czy orientacją. Wszystko to podane jest w lekkim, przystępnym stylu, bez narzucania swojego zdania. Jest to jedno z zaskoczeń tego roku, bo po lekturze skierowanej do młodych dorosłych nie spodziewałam się dawki tak pozytywnej energii i uważam, że nie tylko grupa docelowa powinna tę książkę przeczytać.

Klaudia Osuch

Tytuł: Anonimowi Heretycy
Autorka: Katie Henry
Tłumacz: Marcin Machnik
Wydawnictwo: Editio
Liczba stron: 360
Rok wydania: 2020

About the author
redaktorka działu recenzji książkowych. Popkulturowa sroka, która uwielbia szeroko komentowane wydarzenia np. Oscary, Super Bowl, Igrzyska Olimpijskie, rozdania nagród i plebiscytów. Namiętnie zakochana w sporcie, przede wszystkim w nocnych pojedynkach tenisowych. Z literaturą poznana w swoim czwartym roku życia. Od niedawna fanka thrillerów psychologicznych, ale generalnie nie patrząca na gatunki, tylko na historię. Ulubiony język: francuski.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *