Aliedora – Nik Pierumow

Obraz unikalnego świata  nakreślony przez Nika Pierumowa w powieści ,,Tern”, pierwszej części cyklu „Siedem Zwierząt Rajlegu”, doczekał się rozwinięcia. W tomie drugim, ,,Aliedora”, czytelnik ma okazję dowiedzieć się o tym świecie czegoś więcej, w szczególności zaś o jego religi i rządzących nim siłach politycznych. Będzie mógł zajrzeć na szlachecki dwór, do królewskiego pałacu, a nawet do samego Nekropolis i pracowni magów. Pozna okrucieństwo walki o wpływy, w której magia jest tylko narzędziem, tak dobrym jak każde inne, tylko groźniejszym w skutkach. To wszystko stanie się jego udziałem, gdy zdecyduje się śledzić wędrówkę tytułowej bohaterki ku jej przeznaczeniu.

Doncella Aliedora, młoda szlachcianka, którą rodzice oddali kiedyś na wychowanie rodzinie przyszłego małżonka, w noc poślubną rani męża pogrzebaczem i ucieka. Ma swoje powody, i to bardzo poważne – człowiek, z którym dorastała i za którego ją wydano, jest inny, niż myślała. Początkowo chce jedynie wrócić do rodzinnego zamku, okazuje się jednak, że ten powrót nie tylko jest bardzo trudny, ale i niczego nie rozwiązuje. Aliedora nie rozumie, co się wokół niej dzieje i czemu interesują się nią ludzie, o których istnieniu dotąd nawet nie wiedziała. Musi wskutek  niepomyślnego splotu zdarzeń ponownie opuścić rodową siedzibę. Tym razem wie już, że jest zupełnie sama, zdana tylko na siebie. Jej śladem podąża nie tylko brat pechowego małżonka, ale też okrutne przeznaczenie, o którym dziewczyna nie ma pojęcia. Powoduje ono, że bezdomna, przez jednych odrzucona a przez drugich ścigana, poznaje najgorszą stronę życia i kieruje w końcu swe kroki do Nekropolis, owianej złą sławą stolicy stolicy magów. Jest gotowa na wszystko, byle wreszcie się nie bać… żeby to przed nią wszystko dookoła czuło strach…

Druga część cyklu ,,Siedem Zwierząt Rajlegu”, na którą polscy czytelnicy powieści Pierumowa czekali z utęsknieniem, nie przynosi rowiązania zagadek pierwszego tomu (,,Tern”). Ujawnia jedynie nowe tajemnice, choć też jednocześnie mówi o wiele więcej o tajemniczym świecie Rajlegu i o tych, którzy nim rządzą. Nie skupia się się jednak na bohaterach tomu pierwszego, a na kimś zupełnie nowym. Tytułowa Aliedora początkowo wzbudza w czytelniku ciekawość, potem współczucie, a wreszcie lęk. Jest równie tajemnicza jak Tern, bohater pierwszego tomu, ale jednocześnie diametralnie od niego różna, dużo groźniejsza. Zdecydowanie nie jest to osoba, którą cierpienie by uszlachetniało. Przeciwnie, ciężkie przejścia wydobywają z niej to, co najgorsze. Trudno jednak robić jej z tego powodu wyrzuty, gdyż Aliedora nosi w sobie dziedzictwo, które czyni ją kimś odmiennym od jej braci i sióstr. Ta szlachetnie urodzona panna nie jest wcale tym, kim zdaje się być, a starając się odkryć swą właściwą naturę zmienia się powoli z miłego dziewczęcia w ponurą i niezwykle groźną istotę.

W porównaniu z ,,Ternem” tom drugi czyta się zdecydowanie mniej lekko, choć powinno być na odwrót, gdyż czytelnik zdążył już poznać skomplikowaną terminologię i realia Rajlegu. ,,Aliedora” jest książką ponurą i naszpikowaną okrucieństwem, choć niewątpliwie ogromnie ciekawą. Czytelnik ma okazję dowiedzieć się czegoś więcej o religii Rajlegu i trapiącej ten świat pladze Zgnilizny, prześledzić proces zombirowania i sprawdzić, na czym polega szkolenie Gończych – wysłanniczek magów Nekropolis. W końcu, podążając za Aliedorą, napotyka znanych mu już bohaterów, których los splata się niespodziewanie z losem tej zagadkowej dziewczyny. Jednak, jak już napisałam, zgłębienie tego wszystkiego wymaga pewnego nakładu pracy, gdyż tej książki nie czyta się tak gładko, jak tomu pierwszego. Myślę jednak, że warto włożyć trochę wysiłku w przeczytanie ,,Aliedory”, szczególnie, gdy czytelnik poznał już świat Siedmiu Zwierząt i zasmakował w twórczości Pierumowa.

Luiza Dobrzyńska

Ocena: 4/5

Autor: Nik Pierumow

Tytuł: Aliedora

Wydawnictwo: Solaris

Liczba stron: 547

Rok wydania: 2011

About the author
Technik MD, czyli maniakalno-depresyjny. Histeryczna miłośniczka kotów, Star Treka i książek. Na co dzień pracuje z dziećmi, nic więc dziwnego, że zamiast starzeć się z godnością dziecinnieje coraz bardziej. Główna wada: pisze. Główna zaleta: może pisać na dowolny temat...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *