A niech cię, Tesla! – Jacek Świdziński

aniechcietesla_oklJest rok 1909. Na wielkim raucie w Sztokholmie odbywa się wręczenie nagród Nobla, największego marzenia każdego naukowca. Nagroda w dziedzinie fizyki trafia do Karla Brauna i Guglielmo Marconiego za wkład w rozwój telegrafii bez wykorzystania linii drutu. W ten sposób świat docenił ten duet jako pierwszych wynalazców radia. 44 lata później Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych przyznał prawa patentowe Nikoli Tesli. Niestety odbyło się to już po śmierci ekscentrycznego serbskiego wynalazcy. Niemniej jednak Marconi przyznał się do wykorzystania notatek genialnego Serba w swych badaniach. Jakież musiało być rozgoryczenie w ostatnich latach życia Tesli, możemy sobie tylko wyobrazić.

 

Osobisty dramat Tesli jest punktem wyjścia zwariowanej historii stworzonej przez Jacka Świdzińskiego. W komiksie „A niech cię, Tesla!” postać wynalazcy jest łącznikiem pomiędzy tak z pozoru nie mającymi ze sobą nic wspólnego postaciami jak zdziwaczali naukowcy, tajni agenci, zadufany polityk i smętny grubas z osiedla. Komedia pomyłek poprzez błahe i odległe w czasie wydarzenia prowadzi czytelnika do zaskakującego końca. Świdziński tworzy błyskotliwą historię, wykorzystując motyw efektu motyla, ukazuje jak wiele zależeć może od najdrobniejszych i nic nie znaczących dzisiaj wydarzeń. Przy okazji komiks odbierać można jako zabawną, ale przy tym inteligentną satyrę na dzisiejsze czasy, pełne teorii spiskowych, niekompetentnych polityków i zadziwiających technologii.

Obowiązek recenzenta każe mi wspomnieć również o rysunkach. Dlaczego robię to jedynie z obowiązku? Ponieważ komiks Jacka Świdzińskiego to jedna z tych nielicznych historii, która stworzona została zdecydowanie do czytania, a nie oglądania. Na pierwszy rzut oka rysunki prezentują się w najlepszym wypadku biednie. Wystarczy jednak zagłębić się w zakręcony świat komiksu aby stwierdzić, że uproszczona do granic możliwości kreska autora wcale nie przeszkadza w odbiorze komiksu. Bo to fabuła jest tu najważniejsza. Cudownie „odjechana” historia i inteligentne, a przy tym bardzo śmieszne dialogi w stu procentach rekompensują braki w warstwie graficznej. Zresztą, nawet trudno mi sobie wyobrazić, aby ten komiks mógł być narysowany inaczej. Wszystko tu ze sobą współgra, tworząc zaiste wybuchową mieszankę.

Najnowszy komiks Jacka Świdzińskiego wydany przez Kulturę Gniewu zaskakuje pomysłowością i przewrotnością fabuły. Inteligentny humor i pokręcona historia zapewni czytelnikowi rozrywkę na najwyższym poziomie. „A niech cię, Tesla!” porywa czytelnika w zaskakujący świat, w którym absurd goni absurd, a prowadząc do mocnego zakończenia w iście Monty Pythonowskim stylu.

Karol Sus

Autor: Jacek Świdziński

Data wydania: 2013 (Wydanie: I)

Ilość stron: 132

Wydawnictwo: Kultura Gniewu

ISBN: 978-83-60915-84-4

About the author
Karol Sus
Rocznik ‘88. Absolwent Uniwersytetu Warmińsko- Mazurskiego w Olsztynie. Wychowany na micie amerykańskiego snu. Wciąż jeszcze wierzy, że chcieć – to móc. Wolnościowiec. Kinomaniak, meloman, mól książkowy. Namiętnie czyta komiksy. Szczęśliwy mąż i ojciec.

2 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *