„Planeta K Pięć lat w japońskiej korporacji” Piotr Milewski

Japonia od wielu stuleci jest obiektem fascynacji i zainteresowania Europejczyków. Do Polski fala japonizmu dotarła tak naprawdę z powojennym sukcesem gospodarczym i innowacyjnymi wynalazkami Kraju Kwitnącej Wiśni. Wielbiciele polskich seriali pamiętają zapewne postać inżynier Urszuli Nowowiejskiej z serialu „Czterdziestolatek” (rolę młodej i zorientowanej na karierę profesjonalistki zagrała Grażyna Szapołowska), która z rocznego pobytu w Japonii przywiozła zamiłowanie do precyzyjnej organizacji pracy, zebrań załogi i poczucia obowiązku wobec firmy.

Piotr Milewski trafił do prawdziwej japońskiej korporacji. Zderzenie europejskiej mentalności z japońskim zamiłowaniem do hierarchii, oddania i tradycją zespołowości przyniosło zdumiewające skutki. Japońska firma, stanowiąca na zewnątrz monolit, okazała się niezwykłą fuzją tradycji z nowoczesnymi metodami zarządzania. Przede wszystkim korporacja K. w opisie autora okazuje się patriarchalnym tworem, „rodziną” pracowników, w której każdy zajmuje wyznaczone mu miejsce, wykonując powierzone mu obowiązki z pełnym zaangażowaniem, nawet kosztem życia prywatnego i czasu wolnego. W zakres obowiązków Milewskiego wchodziły nie tylko przyjęcia firmowe, ale także spotkania z kontrahentami, wycieczki pracownicze, wyjazdy służbowe, wypady krajoznawcze z prezesem firmy. Czas pracy jest długi, kilkunastogodzinny, i autora nie ochroniło nawet posiadanie malutkiego dziecka. W firmie K. zresztą wszystko bazowało na wieloletnich doświadczeniach i było uregulowane do najdrobniejszych szczegółów: od systemu stażów dla nowo przyjętych pracowników, przez bonusy za pracę, aż do kwestii codziennej gimnastyki czy biurowych porządków.

Były jednak i mroczne strony pracy w K.: dyskretny nadzór roztaczany nad autorem przez przełożonych, sięgający nawet czytania wysyłanej i otrzymywanej przez niego służbowej korespondencji, publiczne reprymendy udzielane pracownikom, blokada drogi awansu dla kobiet. W firmie K. mogły być one najwyżej sekretarkami albo księgowymi, zarabiały mniej od mężczyzn i nie miały żadnych szans na poprawę swojego zawodowego losu. „To nie jest dyskryminacja, to obrona tradycji”, jak stwierdził prezes. Wyjątkiem od tej reguły była żona prezesa, kontrolująca wszelkie wydatki firmowe.

Najciekawsze spostrzeżenia dotyczą zachowania pracowników w momentach kryzysowych oraz strategii przetrwania, która nie uchroniła jednak firmy przed gigantycznymi problemami w czasie kryzysu ekonomicznego z początku poprzedniej dekady. Okazało się, że pomimo podziwu godnej dyscypliny i wypracowanych procedur Japonia nie jest wcale krajem idealnym i pozbawionym słabych punktów. Co nie zmienia jednak faktu, że Piotr Milewski uchwycił fenomen japońskiej mentalności i kulturowej odmienności od dziesiątków lat fascynujący mieszkańców Zachodu.

Ewa Glubińska

Tytuł: Planeta K. Pięć lat w japońskiej korporacji.
Autor: Piotr Milewski
Wydawnictwo: Świat Książki
Liczba stron: 270
Rok wydania: 2020

About the author
Ewa Glubińska
historyczka, feministka, wielbicielka herstories pisanych przez życie i tych fikcyjnych również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *