Tag: Virginia Woolf

Rzeźba z krwi, ciała i kości, czyli „Galatea” Madeline Miller

Projtydy, córki Projtosa, zostały ukarane przez Afrodytę, której odmówiły oddawania czci. Pozbawione poczucia wstydu dziewczęta krążyły po Peloponezie, sprzedając swoje ciała. Metamorfozy Owidiusza przedstawiają je jako pierwsze prostytutki. Podobno krew zastygła w ich policzkach, przez co nie mogły się rumienić i okazywać zażenowania. Kiedy król Cypru Pigmalion zobaczył Projtydy, nabrał odrazy do wszystkich kobiet. Wyrzeźbił […]

Eseje wybrane – Virginia Woolf

Virginia Woolf kojarzy się przede wszystkim ze znakomitym esejem „Własny pokój”. Tym razem dostajemy zbiór jej pism, w których autorka zostaje postawiona wobec świata, na różnych jego płaszczyznach: jako pisarka, czytelniczka, recenzentka, obserwatorka, podróżniczka, londynka. Poruszone jest tu także wiele istotnych kwestii: pracy zawodowej kobiet, wojny, biografii, choroby i śmierci. Te pięćdziesiąt trzy eseje to […]

Bezkompromisowa i magiczna

Kto raz przeczytał (jakąkolwiek) książkę Herbjørg Wassmo – ten już nigdy nie zapomni o norweskiej pisarce. Na czym polega fenomen tej autorki? Na pisaniu o rzeczach trudnych, czasem nawet najtrudniejszych, w sposób niezwykły, prosty, ale zarazem nieco poetycki? A może na tym, że w jej utworach tak wiele jej samej? Nie sposób wymienić tej jednej […]

Utalentowani i przeklęci – Virginia Woolf

Żyjemy bez przyszłości. Z nosem przyciśniętym do zamkniętych drzwi. (Virginia Woolf) Wydaje się Wam, że ją znacie – pisarkę, wariatkę, lesbijkę uwikłaną w beznamiętne małżeństwo, samobójczynię. Virginia Woolf née Stephen, kobieta pełna sprzeczności. Jedna z najwybitniejszych autorek XX wieku, a zarazem bezdzietna neurotyczka. Kim była matka nieśmiertelnej „Pani Dalloway”, pochłoniętym we własnych poszarpanych myślach geniuszem […]

Utalentowani i przeklęci – Sylvia Plath

Umieranie jest sztuką, jak wszystko inne. Robię to szczególnie dobrze.  (Sylvia Plath) Poznałam Sylvię Plath na zajęciach z literatury anglosaskiej.  I przyznam, że do tamtej chwili poezja była dla mnie czymś na kształt matematycznego równania, w którym wynik krył się zawsze gdzieś pod natrętnym „x”. Ale gdy lektorka zaczęła wymawiać pierwsze frazy „Przezimowania”, zastygłam. Wrażliwość […]

Wylęgarnia motyli. O „Nawiedzonym domu” Virginii Woolf

W ostatnim czasie ukazało się tyle „nowych”, „odkrytych”, „cudem znalezionych” utworów Virginii Woolf, że sprawa z nimi zaczyna przypominać zamieszanie wokół relikwii. Podobno, gdyby zebrać wszystkie kawałki krzyża, na którym skonał Jezus i skleić je w jedno, otrzymalibyśmy jakieś monstrualne krzyżysko, którego żaden śmiertelnik, ani nawet Bóg-Człowiek, nie wniósłby na Golgotę. Co to ma wspólnego […]