Wszystkie wpisy autorstwa: Luiza Dobrzyńska

Juliette albo klucze do snów – Marcel Carne

W latach 50’tych ubiegłego wieku nikt nie używał terminu „fantasy” w odniesieniu do filmów, zawierających nierealne pierwiastki. Zatem chociaż obraz „Juliette albo klucze do snów” jest zdecydowanie filmem z pogranicza fantasy, określano go po prostu jako… dramat obyczajowy. Cóż, na pewno jest to dramat, ale dzisiaj umieszczono by go pewnie w tej samej kategorii co […]

Zagłada Bluewaters

Gdy detektyw Winger postanowił poprosić o pomoc tych trzech, zdawał sobie sprawę z tego, że każdy, z kim by to omawiał, wziąłby go za wariata. Oczywiście pod warunkiem, że uwierzyłby w istnienie wampirów. On uwierzył, ponieważ widział na własne oczy, co oni umieją…  Tego dnia, gdy ich poznał jako swych klientów, trzech jednakowo czarnowłosych, lecz […]

Córka żywiołu – Leigh Fallon

Jeszcze nie tak dawno dziewczynki i podrastające panienki zaczytywały się przygodami Ani z Zielonego Wzgórza i Mary Poppins, powieściami niezapomnianej Edith Nesbit i temu podobnymi książkami. Szczytem marzeń było dla nich okazanie się dawno zaginioną księżniczką lub znalezienie czarodziejskiego pierścienia. Teraz ich pragnienia są zupełnie inne – dzisiejszy podlotek chce być Wybranką Mocy, kandydatką na […]

STAR TREK JAKO ZJAWISKO: ODCIENIE

W 1966 roku w amerykańskiej telewizji panowały schematy, które dziś wydają się nam śmieszne i głupie. Amerykańska kobieta była piękną damą, żyjącą przykładnie u boku męża. Murzynka, Chinka – pojawiała się wyłącznie w roli prostytutki lub służącej. Japończyk okazywał się bandytą, niemiłosiernie kaleczącym angielski i zdradziecko czającym się za rogiem. Szkot był przeważnie marynarzem, upijającym […]

Na Syberię – Per Petterson

Literatura skandynawska charakteryzuje się swoistym klimatem. Znawca literatury zawsze rozpozna opowieść, pisaną przez obywatela tego kawałka świata, nawet gdyby usunąć z niej charakterystyczne nazwy i zmienić imiona bohaterów. Czytając czuje się nieomal ten wilgotny chłód północnej bryzy w nadmorskich wsiach i miasteczkach, gdzie klimat jest tak ostry, że w zimie zamarza morze. Posępne krajobrazy są […]

STAR TREK JAKO ZJAWISKO: POCZĄTEK

Wielu ludzi, szczególnie w Polsce – kraju, który bardzo długo był oddzielony od Zachodu żelazną kurtyną – uważa, że fenomen zwany Star Trek zaczął się od filmu „Star Trek: The Motion Pictures”, który z kolei został zrealizowany na fali powodzenia „Gwiezdnych Wojen” i „Odysei Kosmicznej” (do której bywa zresztą często porównywany). Nic bardziej błędnego. W […]

IV miejsce w konkursie „Śledztwo w rękach amatora” – Imago

Krzyk. Ból. Wysoka częstotliwość. Proszę, nie…  Umieram, muszę przestać się bronić. Pewny dotyk metalowych ramion, ukłucia igieł, wreszcie ból się oddala, zapadam w jakąś czarną otchłań. Ostatkiem świadomości protestuję, ale przerywam wpół. Nie słuchajcie mnie, chcę żyć, żyć…. Ile to trwało? Godzinę, dzień, czy dwie sekundy? Nie wiem.

Niebo nad Berlinem – Wim Wenders

Chociaż zawsze doceniałam kino europejskie, dokonania niemieckich twórców nigdy nie budziły mego entuzjazmu. Nie jest to wynik jakichś narodowościowych uprzedzeń. Po prostu nie lubię niemieckich filmów, są dla mnie zdecydowanie ciężkie w odbiorze i przeważnie obsadzone nieciekawymi aktorami. Jest jednak przynajmniej jeden niemiecki film, który zasługuje na wyróżnienie. Myślę tu o klasycznym dziele Wima Wendersa […]