Żona enkawudzisty. Spowiedź Agnessy Mironowej – Mira Jakowienko

Jakowienko_Zonaenkawudzisty_popr_3_Jeden z przywódców Wielkiej Rewolucji Francuskiej, Georges Danton, jest twórcą powiedzenia, które funkcjonuje w języku do dziś: „Rewolucja jest jak Saturn, pożera własne dzieci”. Danton skończył tragicznie, a jego stwierdzenie, tak trafne i uniwersalne, przetrwało. Jednym z najlepszych przykładów aktualności tej sentencji może być polityka sowieckiej Rosji za czasów Stalina. Władze wybierały kandydata, mamiły go wpływami, luksusami, wykorzystywały. A gdy przestał być potrzebny lub stawał się niewygodny, zbyt świadomy – pozbywano się go. O tej machinie i życiu w samym jej wnętrzu mówi Agnessa Mironowa – „Żona enkawudzisty”.

Mira Jakowienko, kolekcjonerka ludzkich historii, odtwórczyni przeszłości i doświadczeń tych, którzy przeżyli stalinowskie łagry, spisała również wspomnienia swojej wieloletniej przyjaciółki, Agnessy Mironowej. Praca Jakowienko nad tą książką (i innymi materiałami) nie była łatwa. Z towarzyskiej herbatki bowiem wynosiła w pamięci opowieści koleżanki, by potem w domowym zaciszu nadać im kształt powieści. Bez dyktafonu, bez notatek – tworzyła nastrój umożliwiający intymne zwierzenia, czego efektem jest wiele bardzo osobistych opisów z życia Agnessy. Jakowienko potrafi rozmawiać z ludźmi, umie słuchać. Wie, jak pobudzić ich pamięć, i przede wszystkim ma zdolność odróżniania szczerej relacji od fantazjowania. W przypadku wspomnień bardzo łatwo dać się zwieść kreacji, jaką tworzą sobie ich autorzy. W „Żonie…” również ciężko jednoznacznie poddać w wątpliwość prawdomówność Agnessy (w niektórych kwestiach) czy ślepo jej wierzyć. Dlatego z pomocą przychodzi autorka biografii i jej przypisy (około 40 stron).

Agnessa Mironowa jest doskonałą gawędziarką, mówi dużo: o sobie, o mężczyznach swojego życia, rodzinie (bliższej i dalszej), o znajomych i zupełnie obcych, o osobistościach, polityce i życiu codziennym, o ówczesnej obyczajowości. Opisy postaci zwykle są bardzo szczegółowe, z naciskiem na urodę, ubiór, stan posiadania, cechy wyróżniające. Taką też Agnessę widać w tych wspomnieniach – podążającą za pięknem zewnętrznym, za luksusami, wygodą, pozycją społeczną. W mężczyznach głównie widzi ewentualne cechy przywódcze, dystynkcje lub ich brak, w kobietach upatruje swoje rywalki. Jest osobą zazdrosną, bardzo egotyczną, dominującą. Dlatego tak wiele miejsca poświęca sukcesom, jakie niewątpliwie odnosiła w relacjach damsko-męskich. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że do pewnego momentu to był jej cały świat – partnerzy, nieustające romanse (nawet ten najdłuższy, ze swoim mężem Mironowem), przyjęcia, brylowanie, stroje. Zderzenie z ponurą rzeczywistością radzieckiej polityki nieco ją otrzeźwiło. Ta huśtawka emocji, jaką serwowała władza, wprawiała w paniczny strach, po to tylko, by zaraz wywołać euforię. I tak w kółko.

Najboleśniejszym doświadczeniem Agnessy był donos napisany przez jej sąsiadów i pobyt w gułagu. Ale nawet w obozie kobieta podkreślała swoje warunki fizyczne i słabnącą urodę. Po wyzwoleniu mierzyła się z bolesnymi doświadczeniami i z coraz częściej dochodzącymi do głosu wspomnieniami. Trzykrotnie zamężna, miłością najgłębszą, najgorętszą i najwierniejszą darzyła Mironowa. Iwan Aleksandrowicz Zarnicki wprowadził ją w życie, Siergiej Mironow pokazał wszystkie jego blaski i cienie, a Michaił Dawydowicz zapewnił stabilizację i przyjaźń. Agnessa nie potrafiła być sama. Uwielbiała być obiektem adoracji, kochała flirty, wzbudzała zainteresowanie mężczyzn, bo jedynie oni podnosili jej samoocenę. Stąd nie dziwi, że nawet w obozie kokietowała i zbliżyła się z tamtejszym lekarzem.

Agnessa Mironowa jest fantastyczną bohaterką literacką – wzbudza bowiem szereg, często skrajnych, emocji. Jej życie to nieustanny melodramat. Poznała smaki dostępne tylko na szczycie społecznej drabiny i zaznała goryczy egzystencji na samym dnie. Ale to, że na kartach książki wypada tak wspaniale, to zasługa przede wszystkim biografistki.

Często w przypadku biografii czy wspomnień zdarza się, że książkę oceniamy głównie przez pryzmat jej bohatera. W przypadku „Żony…” byłoby to bardzo krzywdzące. Gdyby nie praca Miry Jakowienko, jej umiejętności i wyczucie – ta książka mogłaby być tworem niezwykle jednostronnym, jednowymiarowym, pozbawionym emocji. Autorka stworzyła tu portret bohaterki, której największą zaletą i jednocześnie największą wadą jest jej kobiecość. To właśnie ona zawsze ją gubi i zawsze ratuje. Jakowienko włożyła całe serce, energię i sporo czasu w tę powieść. Docierała do osób z otoczenia Agnessy i fragmenty ich opinii udostępniła w „Żonie…”, dzięki czemu zyskaliśmy obraz pełniejszy i dokładniejszy.

Kinga Młynarska

Ocena: 4/5
1. Tytuł: „Żona enkawudzisty. Spowiedź Agnessy Mironowej” („Agnessa”)
2. Autor: Mira Jakowienko
3. Okładka: miękka
4. Liczba stron: 448
5. Data wydania: 2014
6. Wydawnictwo: Znak Horyzont

About the author
Kinga Młynarska
Mama dwójki urwisów na pełny etat, absolwentka filologii polskiej z pasją, miłośniczka szeroko pojętej kultury i sztuki. Stawia na rozwój. Zwykle uśmiechnięta. Uczy się życia...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *