Znany i kochany – recenzja komiksu „Deadpool: Classic 2”

Drugi tom zebranych – rzekomo najlepszych, to przecież dość subiektywna sprawa – przygód Deadpoola pozwala wreszcie zobaczyć, co leży u podstaw popularności Najemnika z Nawijką i za co pokochały go miliony fanów komiksu. Chociaż część żartów jest już nieco przeterminowana, to jest właśnie ten podbijający serduszka i odbierający życia Wade Wilson.

DeadpoolClassic2

Korzeni uroku Deadpoola należy się doszukiwać w komiksach z lat 70. i 80., których bohaterowie cały czas gadali. Każdej czynności musiała towarzyszyć deskrypcja z ust bohatera, a czasem warto było dodać jeszcze stosowny opis narracyjny. Rzut krzesłem nie mógł być tylko rzutem krzesłem. Wyróżniony w taki sposób, zyskiwał pewien status, jakim nie cieszyłby się w innych okolicznościach. Deadpool genialnie odzierał z tego statusu wszelkie wydarzenia występujące w komiksie. Fabuła była bez znaczenia, liczyły się drobne żarty, aluzje, nawiązania i uszczypliwości. To, co mówił bohater, i to, co opisywał narrator, nie dość, że nie miało ze sobą związku, często nie miało związku z czymkolwiek dziejącym się w kadrze. W ten sposób Kelly igrał z czytelnikiem, aż ten wreszcie musiał się poddać i zaakceptować, że ma do czynienia z rzeczą wyjątkową.

deadpoolC2_p3

Obok Deadpoola w komiksie pojawia się jego pomocnik Weasel i współlokatorka, niewidoma staruszka Al, którzy wystąpią również w przyszłych częściach jego przygód i będą go wielokrotnie wspierać w działaniach. O ile ciągłe obrażanie i wystawianie się na werbalne ciosy Deadpoola można uznać za wsparcie. Na pewno jest to wsparcie duchowe, w końcu Deadpool nie myśli i nie działa jak przeciętni ludzie. Z komiksu dowiemy się, kto stworzył Deadpoola (Dr Killbrew), jak nazywa się miłość jego życia (Vanessa) i kim jest jego największy konkurent wśród najemników (T-Ray). Wyjątkowe jednostki nie istnieją przecież w próżni, ich składową jest społeczeństwo, w którym wzrastają.

deadpoolC2_p2

Wszystkie zebrane w komiksie historie pochodzą z 1997 roku. Autorem scenariuszy jest wspomniany Joe Kelly. Tom pozwala zobaczyć, dlaczego scenarzysta tak bardzo przyczynił się do popularności komiksu, ale też dlaczego ta popularność nie była jeszcze większa. Przykładem tego jest Deadpool #1 z rysunkami Aarona Loprestiego, stylizowany na klasyki, które w innych zeszytach wyśmiewał Kelly. Komiks ma pokazywać pierwszą miłość Deadpoola, być tragicznym wprowadzeniem do zabawnego świata Wade’a Wilsona, tymczasem jest całkowicie pozbawiony głębi. Rezygnując z humoru, Kelly zupełnie odarł go z uroku. Na szczęście to tylko jeden zeszyt, reszta zawartych w tym tomie trzyma poziom i bawi, choć nie uczy.

Łukasz Muniowski

Tytuł oryginału: Deadpool Classic vol. 2
Scenariusz: Joe Kelly
Rysunki: Ed McGuinness, Kevin Lau, Shannon Denton, John Fang, Aaron Lopresti, Bernand Chang
Przekład: Oskar Rogowski
Rok wydania: 2017
Wydawca: Egmont

About the author
Łukasz Muniowski
Doktor literatury amerykańskiej. Jego teksty pojawiały się w Krytyce Politycznej, Czasie Kultury, Dwutygodniku i Filozofuj. Mieszka z kilkoma psami.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *