Zapomniane boginie

Z mitologią skandynawską kojarzą się przede wszystkim bóstwa męskie, takie jak Odyn czy Thor. Doskonale pasują do obecnego w popkulturze wyobrażenia wikingów jako ludu parającego się przede wszystkim wyprawami łupieżczymi. Gdzieś w tym obrazie bóstwa kobiece po prostu giną. No może z wyjątkiem Freji, która całkiem dobrze odnajduje się w naszej rzeczywistości. Od jej imienia nazywane są zakłady kosmetyczne i perfumy. A zatem dziś o boginiach nieco mniej znanych i pozostających w cieniu.

Frigg to córka Fjorgynna, żona Odyna, matka Baldra i teściowa Nanny. Jej imię oznacza „ukochana”. Nosiła zaszczytny tytuł królowej Asów i Asynji. Cześć podobną do niej mogła otrzymywać tylko Freja. Frigg podobnie jak pani Wanów miała szatę sokoła, dzięki której mogła latać w przestworzach i zmieniać postać. Posiadała także dar widzenia rzeczy przyszłych, ale nic nie wskazuje na to, by głosiła proroctwa. Znała się także na magii – nie jest przypadkiem, że zabiegając o życie syna, wymusiła na wszystkich obietnicę, że nie uczynią Baldrowi krzywdy.

Siedzibą Frigg było miejsce o nazwie Fensalir – „bagienne domostwo”. Jednak mimo niezbyt wdzięcznej nazwy uchodziło ono za najwspanialszy dom wśród bogiń.

Frigg była wzorem matki. Jej opieki kobiety wzywały podczas połogu. W roli rozpaczającej rodzicielki została przedstawiona w micie o śmierci Baldra. W Fensalir będzie także opłakiwać śmierć swego męża Odyna. Jak widać, Asyń, podobnie jak Wanów nie dotyczy ragnarök.

Inną Asynią, o której w mitologii skandynawskiej mówi się nieco więcej, jest żona Thora – Sif. Jej imię oznacza „krewną”. Sif była matką Ulla, ale jego ojcem nie był Thor. Z gromowładnego boga nie omieszkał oczywiście zakpić Loki. W czasie słynnej kłótni dogryzł Thorowi, że podczas gdy on wędruje po świecie i szuka przygód, jego żona romansuje z innymi. Jako kochanka wymienił oczywiście siebie.
Cechą szczególną Sif są piękne, złotowłose (czy mówiąc wprost – rude) włosy. Obok Freji była uznawana za najpiękniejszą z bogiń. Swoistym „dowodem uznania” był fakt, że to właśnie te dwie boginie chciał uprowadzić z Asgardu olbrzym Hrungnir. Niekiedy próbowano wiązać Sif z drzewem jarzębiny. To oczywista analogia do koloru jej włosów, którą potwierdza także przysłowie mówiące, że „jarzębina jest brzegiem Thora”.

I na koniec słów kilka o bogini, nie powiązanej jak Sif i Frigg z ogniskiem domowym, lecz najlepiej czującej się w ogniu bitwy. Chodzi o Thorgerdr Holgabrudr. Już samo jej imię jest nietypowe. Pierwszy człon nasuwa skojarzenia z Gerdą, żoną Freja oraz Thorem. Drugie wskazuje na związek z Helgim. Istnieje także hipoteza mówiąca, że Thorgerdr Holgabrudr to przetworzona w mitach postać historyczna – Lagherta, żona Ragnara Lodbroka. Ich losy możemy śledzić w popularnym ostatnimi czasy serialu „Wikingowie”.

 

Thorgerdr Holgabrudr pojawia się w „Hakonardrapie”. Udziela pomocy jarlowi Hakonowi w walce z Jomsborczykami. Jest to pomoc konkretna – zsyła na wrogów sztorm, ale nie tylko. Bogini osobiście bierze udział w walce, przybierając postać olbrzymki. Rzuca kamieniami w okręty jomsborczyków i strzela pociskami z palców. Towarzyszy jej siostra (według innych wersji nawet kilka).

W innej opowieści Thorgerdr Holgabrudr na prośbę jarla Hakona ożywia drewnianą figurę dzięki włożeniu w nią serca człowieka złożonego jej w ofierze. Bogini nadała mu imię Thorgard i uzbroiła we włócznię. Następnie wysłała ożywioną drewnianą kukłę tropem skalda Thorleifa, który w swojej twórczości obraził jej ulubieńca. Thorgard oczywiście odnalazł pieśniarza i go zabił. Jak widać lepiej było nie podpaść mściwej bogini.

Thorgerdr Holgabrudr jest postacią bardzo tajemniczą. Jej opieka nad jarlem Hakonem podobna jest do roli, jaką zwykły pełnić walkirie. Doszukuje się też podobieństwa z Gerdą, żoną Freja. Innym tropem jest wspominana już postać historyczna – Lagherta. Jakkolwiek by było, Thorgerdr Holgabrudr jest boginią nietypową, nie żoną i matką, lecz istotą w pełni niezależną, która potrafiła wkroczyć w męski świat wojny.

Mitologia skandynawska odzwierciedla obraz społeczeństwa. Nie może zatem zabraknąć w nim postaci kobiecych, związanych z miłością, płodnością, mocami uzdrawiania i opieką nad wybranymi osobami. Te wątki są kontynuacją cech, które u bóstw żeńskich pojawiły się już w czasach antycznych. Ale to nie wszystko. Jest w niej także miejsce dla bogiń walecznych, którym nieobca jest broń, a wrogowie pierzchają przed ich gniewem.

Barbara Augustyn

About the author
Barbara Augustyn
Redaktor działu mitologii. Interesuje się mitami ze wszystkich stron świata, baśniami, legendami, folklorem i historią średniowiecza. Fascynują ją opowieści. Zaczytuje się w literaturze historycznej i fantastycznej. Mimowolnie (acz obsesyjnie) tropi nawiązania do mitów i baśni.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *