Zakochani nie mają sumienia czyli „Pasja według św. Hanki”

Hanka to poetka. Od kiedy pamięta ma tego samego męża i dwójkę dzieci. Niespodziewanie w jej życiu pojawia się kochanek – ktoś z kim nadaje i odbiera na tych samych falach, ktoś dla kogo gotowa jest wywrócić swoje życie do góry nogami. W każdym razie – na początku jest gotowa, potem zaczyna się jej „ucieczka w dwie strony”: od męża do kochanka i od kochanka do męża. Irracjonalne decyzje, wyprowadzki, deklaracje cofane zanim zostaną wcielone w życie i niewysłowiona męka duszy skatowanej niepewnością co robić i z kim być. Oto pasja według św. Hanki.

Annę Janko znałam tylko z felietonów w „Zwierciadle”. Nie czytałam jej wierszy, nie miałam w ręku jej pierwszej powieści, a „Pasją według św. Hanki” zainteresowałam się z tego samego powodu co „Niebezpiecznymi związkami” Grażyny Plebanek – coś kazało mi wczytywać się z wypiekami na twarzy w studium zdrady, rozpadu związku i narodzin tego co nowe, na gruzach starej miłości. Ta ciekawość przypominała trochę niecierpliwość pierwszych anatomów: rozkroić, wybebeszyć, zobaczyć co jest w środku kogoś innego i czy wygląda to tak samo jak moje…

Porwała mnie ta książka. Dawno nie czytałam czegoś, co byłoby napisane językiem tak mięsistym, soczystym, smakowitym i bezpruderyjnym. I nie chodzi tu tylko o bezwstyd cielesny, seksualny. Janko obnaża emocje i uczucia, dłubie w nich, sonduje granice języka i wytrzymałości – swojej i czytelnika.

Ta powieść to poezja w (nie)czystej formie. Fabuła ułożona jest jakby z miniatur poetyckich. Po kilkudziesięciu stronach zaniechałam jednak podkreślania trafnych, przewrotnych myśli, w przeciwnym razie musiałabym czytać z ołówkiem w ręku. A ja chciałam czytać wszędzie! Stojąc w tramwaju, leżąc w wannie, siedząc w autobusie, w łóżku, nad garnkiem, w pracy pod biurkiem. Udzielił mi się amok bohaterów.

Każdy kto doświadczył miłosnej drogi krzyżowej przeczyta w tej książce o sobie. Prywatne jest bowiem bardziej powszechne niż nam się zdaje. I jest w tym wielka pociecha. Cierpienie rozpisane na kilka miliardów dusz i ciał nie staje się może cierpieniem mniejszym, ale przynajmniej mamy poczucie, że szaleństwo i wyczerpanie są udziałem wielu…

„Pasja według św. Hanki” napisana jest odważnie, bez zahamowań i językiem jakiego dawno nie było w polskiej literaturze. Sama autorka w wywiadzie udzielonym Tomaszowi Jastrunowi na łamach „Zwierciadła” przyznała, że jak dotąd żaden utwór literacki nie wyssał z niej wszystkich soków, musiała bowiem obudzić w sobie całe spektrum paskudnych emocji i uczuć, o których wolałaby zapomnieć. To da się odczuć. Ta książka jest do miłosnego bólu szczera. I cholernie dobra.

Agata Jawoszek

Tytuł: Pasja według św. Hanki

Autor: Anna Janko

Wydawnictwo Literackie

Rok wydania: 2012

Stron: 366

About the author
Agata Jawoszek
rocznik `83, absolwentka slawistyki, obroniła doktorat z literatury bośniackich muzułmanów, specjalizuje się w kulturze krajów bałkańskich, czyta zawsze i wszędzie, najchętniej kilka książek na raz; ma słabość do sufizmu i sztuki islamu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *