Z NICOŚCI W NICOŚĆ
ZUIHITSU, CZYLI CYKLE SZKICÓW ALBO PROZA UMIARKOWANA
Zacytujmy Eckharta: „miłowanie Boga jako nie-Boga (niht got), jak wieczne pogrążanie się (versinken) z nicości w nicość”. Seisetsu, japoński mistrz zen, powiedziałby: „Tak należy rozumieć zasadę spokoju”, picie herbaty jako nie-herbaty…
Suzuki
CYKL K
ARAMEJSKI
***
Za późno na czułość. Strach: wielkie rozpalone żądanie ślepoty.
***
Niektóre chwile, to prawo do słodkich odległych niepewnych pomysłów. Załamujących się w samotności.
WSZYSTKO W JEDNYM DOMU
Słońce jest nieznośne jak księżyc. Podłoga równie krzywa jak sufit. Tylko metalowa drabina jest pierwszą literą hebrajskiego alfabetu. Zresztą greckiego i łacińskiego podobnie. Nie mówiąc o arabskim.
***
Chwile moje powoli zaludniają rzeczy. Razem, brzmi to jak nowość.