Wywiad z Danielle L. Jensen: Czy jeśli wszystko, co uważasz za słuszne, czyni cię złym, to czy rzeczywiście taki jesteś?

Danielle L. Jensen:  urodziłą się i dorastała w Calgary – największym mieście kanadyjskiej prowincji Alberta. Początkowo ukończyła studia na University of Calgary ze stopniem licencjata w dziedzinie finansów, jednak później zdecydowała się na powrót do szkoły i ukończyła stopień z zakresu literatury angielskiej na Mount Royal University. Autorka zasłynęła z napisania bestsellerowej „Trylogii klątwy”, do której zaliczają się następujące tytuły: „Porwana pieśniarka”, „Ukryta łowczyni” oraz „Waleczna czarownica”. Są to książki z gatunku fantasy.

Magdalena Pioruńska: Dlaczego zaczęłaś pisać? Co było twoją główną motywacją?

Danielle L. Jansen: Istnieją dwa powody. Pierwszym jest to, że mój przyjaciel zaproponował mi napisanie książki i byłam ciekawa, czy potrafię podjąć to wyzwanie. Drugi, ważniejszy, jest taki, że zawsze tworzyłam rozbudowane historie w mojej głowie i chciałam rozwinąć umiejętność dzielenia się nimi z innymi.

M.P.: Dlaczego zdecydowałaś się na pisanie książek fantasy?

D.J.: Ponieważ historie, które tworzę w głowie, są właściwie zawsze fantastyczne. To także mój ulubiony gatunek do czytania.

M.P.: „Porwana Pieśniarka” była twoją pierwszą opublikowaną książką. Czy możesz nam opowiedzieć więcej o procesie jej powstawania Czy ma ona szczególne miejsce w twoim sercu?

D.J.: „Porwana Pieśniarka” była moją pierwszą opublikowaną, ale czwartą ukończoną książką. Napisałam ją, kiedy studiowałam na Uniwersytecie i kończyłam moją magisterkę. Zajęło mi więc całkiem dużo czasu, aby ją doprowadzić do końca. Moja agentka przeczytała ją po raz pierwszy w ramach konkursu Pitch Contest, ale poprosiła mnie, bym nakreśliła szerzej sytuację polityczną w Trollusie. Dopiero wtedy zwróciłam się z powrotem do niej. Przyjęła mnie, bazując na tej poprawionej wersji.

M.P.: Jestem wielką fanką twoich romantycznych wątków. Opowiedz nam więcej o ewolucji powstawania niezapomnianych romansów.

D.J.: Dziękuję! Jestem wielką fanką romansów i wątpię, abym kiedykolwiek napisała coś pozbawionego silnego romantycznego wątku. Dlatego zawsze bardzo się cieszę, kiedy słyszę, że podobają się moim czytelnikom. Dla mnie najbardziej frapujące romanse to takie, w których bohaterowie muszą pokonać ogromną liczbę pozornie trudnych do przezwyciężenia przeszkód, zanim będą mogli być razem. Romans i ogólnie związki pozostają w centrum moich powieści, tworzenie świata i rozwój postaci kręcą się wokół wymyślania tych przeciwności.

M.P.: Jaki jest twój ulubiony fantastyczny świat w twoich powieściach i dlaczego?

D.J.: Kocham je wszystkie, z różnych powodów. Trollus („Porwana Pieśniarka”) jest najbardziej magiczny, ale tak dawno do niego nie wracałam, że nie myślę o nim teraz zbyt często. Natomiast aktualnie pracuję zarówno nad światem „Królestwa Mostu”, jak i „Mrocznych Wybrzeży”. Gdybym była zmuszona wybrać, najprawdopodobniej powiedziałabym, że moim ulubionym jest świat „Mrocznych Wybrzeży”, ponieważ ma największy zasięg.

M.P.: „Mroczne Wybrzeża” niedawno zadebiutowały na polskim rynku wydawniczym. Co było twoją główną motywacją do stworzenia tego świata i bohaterów? Co jest głównym tematem tej książki w twoim odczuciu? Co chciałaś osiągnąć?

D.J.: Świat przedstawiony w „Mrocznych Wybrzeżach” to właściwie świat, który stworzyłam w pierwszej książce, jaką kiedykolwiek dokończyłam, czyli „Dark Skies”. Jest ona luźno na nim oparta. Pisałam powieści osadzone w tym świecie od dziesięciu lat i moje motywacje zmieniały się na przestrzeni tego czasu. Ostatecznie moim celem jest zawsze stworzenie czegoś, co zajmie czytelników i – miejmy – nadzieję będzie w nich rezonować w jakimś charakterze. Jest to prawdą w przypadku „Mrocznych Wybrzeży”. Na początku nigdy nie wymyślam konkretnych, specyficznych tematów. One mają tendencję do ujawniania się w trakcie pisania. Powiedziałabym, że „Mroczne Wybrzeża” przede wszystkim zgłębiają cenę i konsekwencję podboju zarówno dla narodów podbitych, jak i agresora.

M.P.: Jak wykreowałaś postać Marka? Kto był twoją inspiracją? Jest bardzo złożonym bohaterem z interesującym życiorysem.

D.J.: Marek jest moją najbardziej ulubioną postacią ze wszystkich moich powieści, ponieważ jest tak samo złoczyńcą, jak bohaterem. Jego moralna niejednoznaczność daje mi wolność wyboru, aby dopuszczał się zarówno bardzo dobrych, jak i okropnych uczynków, jednocześnie pozostając w zgodzie ze swoim charakterem, co uwielbiam. Zaczerpnęłam odrobinę inspiracji od bohatera Tanarosa Blacksworda z mniej znanej dylogii Jacqueline Carey „The Sundering”. Jest to luźna, nowa wersja „Władcy Pierścieni”, ale napisana z perspektywy czarnego charakteru.

W tej dylogii postawiono ważne pytanie: czy jeśli wszystko, co uważasz za słuszne, czyni cię złym, to czy rzeczywiście taki jesteś? To pytanie zostało w mojej pamięci i ono również prześladuje Marka: czy jest złym człowiekiem z powodu czynów, których się dopuścił.

 

M.P.: Czy zamierzasz włączyć wątki LGBTQ do fabuły serii „Mrocznych Wybrzeży”? Uważasz, że są ważne w powieściach fantastycznych?

D.J.: Seria „Mrocznych Wybrzeży” zawiera już wątki i związki LGBTQ. Uważam, że to bardzo ważne, aby światy fantastyczne były zróżnicowane, tak jak w prawdziwym świecie. Poza tym tworzenie takich relacji i zawieranie ich w fabule wymaga dużo wysiłku i przemyśleń ze strony autora.

M.P.: Kto jest twoim ulubionym autorem? Czy możesz nam polecić jakieś wciągające książki?

D.J.: Jestem ogromną fanką Maggie Stiefvater, a jej „Wyścig Śmierci” to jedna z moich ulubionych książek wszechczasów. Ostatnio podobały mi się również powieści: „Nevernight” Jaya Kristoffa, „Dread Nation” Justina Irelanda i „Contagion” Erina Bowmana.

M.P.: Czego możemy się po Tobie spodziewać w przyszłości? Jakie są twoje literackie plany?

D.J.: Przez następne parę lat zamierzam się skupić na powieściach z serii „Mroczne Wybrzeża” oraz z serii „Królestwo Mostu”. Mam jednak kilka innych pomysłów na projekty romansów fantasy, które mam nadzieję zacząć pod koniec następnego roku.

Dziękujemy za rozmowę.

About the author
Magdalena Pioruńska
twórca i redaktor naczelna Szuflady, prezes Fundacji Szuflada. Koordynatorka paru literackich projektów w Opolu w tym Festiwalu Natchnienia, antologii magicznych opowiadań o Opolu, odpowiadała za blok literacki przy festiwalu Dni Fantastyki we Wrocławiu. Z wykształcenia politolog, dziennikarka, anglistka i literaturoznawczyni. Absolwentka Studium Literacko- Artystycznego na Uniwersytecie Jagiellońskim. Dotąd wydała książkę poświęconą rozpadowi Jugosławii, zbiór opowiadań fantasy "Opowieści z Zoa", a także jej tekst pojawił się w antologii fantasy: "Dziedzictwo gwiazd". Autorka powieści "Twierdza Kimerydu". W życiu wyznaje dwie proste prawdy: "Nikt ani nic poza Tobą samym nie może sprawić byś był szczęśliwy albo nieszczęśliwy" oraz "Wolność to stan umysłu."

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *