Wywiad z Anną Niemczak, autorką ilustracji do powieści „Twierdza Kimerydu” Magdaleny Pioruńskiej

Rozmawiamy z okazji publikacji powieści Magdaleny Pioruńskiej „Twierdza Kimerydu”, do której stworzyłaś ilustracje. Powiedz mi najpierw, jak doszło do współpracy. Rozumiem, że Magda miała kontakt do ciebie po szufladowym konkursie i… co potem?

DSC_0521a

Tak, jakiś czas po konkursie Magda napisała do mnie i zapytała, czy nie byłabym zainteresowana współpracą z Szufladą, a konkretnie tworzeniem pasków komiksowych. Podczas rozmów wspomniała, że pracuje nad książką i komiks byłby znakomitą promocją. Tak dostałam do przeczytania pierwszy rozdział, a potem kolejne. Doszłyśmy do propozycji okładki i projektów postaci. Na początku chyba żadna z nas nie spodziewała się, że konkurs zaowocuje bardzo ścisłą współpracą, ale cieszę się, że tak się stało.

Czy konkurs Szuflady był pierwszym graficznym, który wygrałaś?

Nie, pierwszym był konkurs CD Action związany z Gwiezdnymi Wojnami. Temat od razu mnie zaciekawił: przedstaw siebie w świecie Gwiezdnych Wojen. Był to też trochę sprawdzian umiejętności, więc wygrana zarówno stanowiła niespodziankę, jak i dała mi satysfakcję, że osiągnęłam już pewien poziom. Brałam także udział w dwóch konkursach portalu Wuxiaworld, który zajmuje się tłumaczeniem popularnych chińskich powieści na język angielski. Co jakiś czas uczestniczę również w konkursach grup, do których należę, na portalu DeviantArt.

Muszę zapytać – jak widzisz siebie w świecie Gwiezdnych Wojen?

W tamtej pracy przedstawiłam siebie jako Twi’leka, poszukiwaczkę przygód, trochę zakapiora. W prawdziwym życiu mam mniejsze skłonności do ryzyka, ale to właśnie urok tych opowieści – można być kimś zgoła innym w zupełnie innym świecie.

Jakie są inne światy, poza Gwiezdnymi Wojnami, które cię inspirują?

Ostatnio wgryzam się w uniwersum Mass Effect, lepiej późno niż wcale, ale przede wszystkim inspirują mnie światy znane chyba wszystkim miłośnikom książek i filmów przygodowych spod znaku magii i miecza. Śródziemie, świat Marvela… czerpię po trochu z różnych źródeł.

Przypomnijmy, że twoja praca przedstawiała Mokosz, słowiańską boginię, „matkę ziemi wilgotnej”. Skąd pomysł na takie przedstawienie postaci?

Zanim postawiłam na boginię Mokosz, przeglądałam artykuły dotyczące słowiańskich bóstw, robiłam szkice, szukając pomysłu, jak ciekawie je przedstawić. Południca, Baba Jaga, Trzygłów jakoś nie chciały ze mną współpracować, więc szukałam dalej i trafiłam na opis Mokosz. Jako opiekunka kobiet i ziemi miała jasną symbolikę, od razu wyobraziłam ją sobie jako żeńską postać otoczoną zwierzętami; wilk i jeleń symbolizują tu dwa oblicza natury – dzikość i łagodność.

Czym się inspirowałaś, tworząc ilustracje do „Twierdzy”?

Tyrsa i spółkę starałam się przedstawić tak, jak widziałam ich oczami wyobraźni, czytając książkę. Studiowałam modę i wzornictwo afrykańskie, co znajduje odzwierciedlenie w ubiorze poszczególnych postaci. Nie chciałam jednak narzucać futurystycznego wyglądu, elementy afrykańskie przenikają się ze stylem europejskim. Chciałam, by wygląd postaci ułatwiał czytelnikowi identyfikowanie się z bohaterami powieści.

Skąd pomysł, by przedstawić je w formie komiksów?

Właściwie to był pomysł Magdy. Miały trafić na stronę internetową i promować fragmenty książki. Potem temat się rozwinął, powstały okładka i projekty postaci, a komiksy zostały jako bonus.

W takim razie chciałbym zapytać o twoje doświadczenia komiksowe – czy to pierwszy komiks, który narysowałaś? Czyja twórczość miała na ciebie największy wpływ?

Komiksy do „Twierdzy” są pierwszymi, które trafiły do druku, jednak już wcześniej zdarzało mi się tworzyć krótkie historie obrazkowe. Przeważnie były to zabawne przedstawienia szkolnych wydarzeń lub rysunki dla społeczności gier, w które wtedy grałam. Największy wpływ na mnie miały na pewno komiksy Marvela i seria X-Men, w której się wtedy zaczytywałam. No i manga. Nie podam nazwisk konkretnych artystów, bo to było, zanim Internet na dobre trafił pod strzechy. Po prostu podpatrywałam, jak robią to inni, i starałam się przenieść ich doświadczenia do swoich prac.

Jak powstają twoje ilustracje? To w 100% digitale czy zdarza ci się szkicować na papierze lub malować?

Od  momentu zakupienia tabletu faktycznie lwia część pracy odbywa się na komputerze. Od czasu do czasu jednak używam ołówka podczas wstępnego szkicowania pomysłów. Niestety, obecnie nie mam dość miejsca, żeby rozłożyć się ze sztalugą, ale na pewno kiedyś wrócę do farb.

Nad czym teraz pracujesz? Czy planujesz wejść głębiej w świat komiksu?

W tej chwili  pracuję jeszcze nad kolejnymi postaciami do „Twierdzy”, a gdy czas pozwala, nad kilkoma własnymi ilustracjami. Nieustannie staram się poprawiać warsztat i uczyć nowych technik i trików w grafice, co – mam nadzieję – jest zauważalne w kolejnych pracach. Jeśli trafi się ciekawy projekt komiksowy, to chętnie się zaangażuję.

Czy pojawisz się w kolejnych częściach „Twierdzy”?

Liczę na to. Przez cały ten czas, kiedy tworzyłam plansze komiksowe, a potem postaci oraz okładkę, przywiązałam się do tego świata i jego bohaterów. Więc jeśli Magda da sygnał, że trzeba coś zilustrować, to na pewno dam z siebie wszystko.

Anna Niemczak
Rysuje od dziecka jednak w czasie studiów zarzuciła sztuki piękne na rzecz języków obcych. Momentem przełomowym był kurs grafiki komputerowej. Ołówki i pędzle zamieniła na tablet graficzny. Najchętniej tworzy ilustracje i portrety a od czasu do czasu również fotomanipulacje. W chwilach wolnych odpręża się przy grach rpg i książkach. Kinomaniaczka i fanka Gwiezdnych Wojen.

Łukasz Muniowski

About the author
Łukasz Muniowski
Doktor literatury amerykańskiej. Jego teksty pojawiały się w Krytyce Politycznej, Czasie Kultury, Dwutygodniku i Filozofuj. Mieszka z kilkoma psami.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *