Wojna uczuć – William Nicholson

wojna.uczucTa książka jest jak dobry film. Czytając, widzimy obrazy, scena po scenie. To skojarzenie nie jest przypadkowe, bowiem autor „Wojny uczuć” to William Nicholson, autor scenariuszy do takich filmów jak: „Gladiator”, „Nędznicy” czy „Cienista dolina”. Można śmiało zaryzykować stwierdzenie, że ubranie w słowa dobrej historii to jego specjalność. I niech nie zmyli nikogo ten kojarzący się z tanim romansidłem tytuł – to wbrew notce na okładce – nie jest jedynie historia o miłości.

Oryginalny tytuł powieści –  „Motherland” – zdecydowanie bardziej oddaje złożoność  tej fabuły. W najprostszym jego odczytaniu jest to ojczyzna w sensie dosłownym. Rzecz bowiem dzieje się w Wielkiej Brytanii w czasie II wojny światowej i parę lat po. Mamy tu więc i bitwy, ale i codzienne życie w tym trudnym czasie. Mamy też udział jednego z bohaterów w polityce związanej z  niepodległością Indii. Z drugiej jednak strony należy zwrócić uwagę, że po angielsku słowo „ojczyzna” jest zdecydowanie matriarchalne i związane z matką.  Takie nawiązanie do tytułu znajdziemy klamrze, która spina całą historię: w 2012 roku Alice przyjeżdża do Normandii, by po raz pierwszy zobaczyć swoją babkę. Ta opowiada jej o życiu swojej matki, tkając przez pokolenia kobieca narrację.

Głównych bohaterów jest troje: Kitty, Ed i Larry. Pozornie tylko może nam się wydawać, że oto mamy klasyczny trójkąt. Nicholson jednak nie idzie przetartymi ścieżkami i pokazuje nam tę trudną sytuację w inny sposób, z innej perspektywy. Początkowo, pomimo wojny, wszystko wydaje się proste – jest miłość, będzie happy end. Autor świetnie pokazuje to, co z ludzką psychiką może zrobić wojna. Ed – mąż Kitty wraca z obozu jenieckiego, ale nie jest już tą samą osobą – zniszczony przez tortury, wystraszony.

W pewnym momencie każdy z bohaterów żyje nie do końca własnym życiem. „Mam trzydzieści lat, myśli Kitty. Nie mówcie mi, że to koniec”. Bohaterka ma dość – dwójka dzieci, mąż pogrążony w depresji i alkoholu. Larry wciąż zakochany w żonie przyjaciela chce ułożyć sobie „normalne” życie. Żeni się, ale bardzo szybko uświadamia sobie, że to nie to i nie tylko z powodu zakochania w przyjaciółce. To ciekawe, co by się wydarzyło, jak potoczyłaby się ta historia, gdyby nie problemy seksualne żony.

„Wojna uczuć”, oprócz miłości, porusza  wiele innych ważnych tematów. Po pierwsze trzyma się dość ściśle realiów wojennych – Nicholson czerpał informacje na ten temat z wielu źródeł i tę jego pracę widać. Wstrząsające są obrazy walk czy życia w obozie jenieckim. Niezwykła jest też żołnierska historia Eda – odważny bohater, który popada w coraz większą depresję i zupełnie nie radzi sobie z tym, co przeżył i widział. Powieść ta to także smutna historia dojrzewania, wchodzenia w dorosłość i żegnanie się z młodzieńczymi marzeniami. Bardzo ciekawy jest tu także wątek religii – wiara w Boga jest czymś zupełnie innym w czasach wojny niż pokoju, ale autor i tutaj odchodzi od stereotypów  i stawia nieoczywiste pytania.

„Wojna uczuć” to na pewno nie tandetny romans, ale napisana z rozmachem świetna fabuła.  Nicholson pokazuje, że nic nie jest oczywiste czy łatwe do oceny. Nie ma tutaj sentymentalizmu, egzaltacji. Jest wciągająca i wzruszająca opowieść o ludziach, a nie papierowych bohaterach.

Anna Godzińska

Tytuł: Wojna uczuć

Autor: William Nicholson

Przełożyła: Bożena Kucharuk

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Liczba stron: 600

About the author
Anna Godzińska
Ukończyła studia doktoranckie na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Szczecińskiego, autorka tekstów o miłości poza fikcją w magazynie Papermint oraz o literaturze w Magazynie Feministycznym Zadra. Fanka kobiet - artystek wszelakich, a przede wszystkim molica książkowa;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *