Więzień Labiryntu czy Umiłowane Dziecko Domu, czyli „Piranesi” Susanny Clarke

Giovanni Battista Piranesi był XVIII-wiecznym architektem, rysownikiem i archeologiem. Jego najsłynniejszym dziełem, które zainspirowało pokolenia artystów, w tym surrealistów, są Carceri d’invenzione, Wyobrażone wiezienia – seria czternastu akwafort przedstawiających podziemne skarbce, wypełnione dziwnymi, monumentalnymi maszynami i niemożliwą architekturą. Schody, które prowadzą donikąd, zaburzone proporcje, zrujnowane fundamenty, niezdolne do podźwignięcia ciężaru tego, co się na nich wspiera. To piekło wyobraźni, krajobraz, który jednocześnie przyprawia o dyskomfort i fascynuje. Piranesi był w pewnym sensie prekursorem tego, co dzisiaj nazywa się „wrogą architekturą” (hostile architecure), dla której labirynt – ten, w którym Minotaur pożerał swoje ofiary – jest wręcz archetypowym przedstawieniem. Labirynt Dedela był przecież więzieniem.

Piranesi to także imię głównego bohatera powieści Susanny Clarke, czy też właściwie przydomek, jaki nosi, nadany przez Tego Drugiego – drugiego żywego człowieka w Domu. Dom jest całym światem, nie tylko dlatego, że faktycznie nie ma końca, jest zbyt wielki, by dotrzeć do wszystkich Sal i mieści w sobie wszystko, od zasłanego chmurami nieba po podwodne głębiny. To także mikrokosmos ludzkich relacji i wyobrażeń, swoiste laboratorium. Jeśli na świecie jest tylko dwoje ludzi, naturalnie jest myślenie w kategoriach Ja i Inny. Polskie tłumaczenie rozmyło ten wątek, decydując się przełożyć Other na Ten Drugi. Piranesi myśli kategoriami Ja i Ten, Który Nie Jest Mną. To proste i logiczne w jego sytuacji. Naprowadza nas to też na ważny wątek powieści Clarke, jakim jest właśnie Inność. Każda postać jest w jakiś sposób inna: pod względem seksualnym, sposobu myślenia i postrzegania świata, tożsamości etnicznej, choroby psychicznej. I to Inność zaprowadza wszystkich do Domu, Innego Świata.

Piranesi jest naukowcem w momencie wykluwania się dyskursu naukowego, jego kształtowania się, myślenia o świecie w kategoriach racjonalnych. Widać to wyraźnie w stylizacji językowej powieści, nawiązującej do oświeceniowych traktatów. Jednocześnie reprezentuje ten dziwny moment przejścia pomiędzy myśleniem magicznym– swoistą romantyzacją świata, traktowania go jak żywej istoty, nie tylko zbioru materii organicznej– a właśnie myśleniem racjonalnym, które nazywa, kataloguje, porządkuje. Nauka i jej granice – poznawcze, etyczne, instytucjonalne – również są istotnym elementem powieści. Podobnie jak z motywem Inności Clarke przekłada kulturowy dyskurs nauki na postaci, ich działania i postawy, które musimy rozpracować w trakcie lektury: co jest celem nauki? Czy poznanie ma odbywać się kosztem obiektu badań? Do czego wolno posunąć się w imię zdobywania wiedzy? I czy wiedza jest celem samym sobie, czy też narzędziem władzy? To aktualne pytania, aczkolwiek Clarke przedstawia się je w o wiele atrakcyjniejszej formie niż obecny trend przekształcania uniwersytetów w szkoły przygotowawcze nadążające za dyktatem rynku pracy.

Postanowiłem poświęcić się zbadaniu Świata. W tym celu zawędrowałem aż do Dziewięćset Sześćdziesiątej Sali na Zachodzie, Osiemset Dziewiętnastej Sali na Północy oraz Siedemset Sześćdziesiątej Ósmej Salu na Południu. Wspiąłem się do Górnych Sal, gdzie Chmury płyną w nieśpiesznej procesji, a Posągi znienacka wyłaniają się z Mgieł. Zbadałem Zatopione Sale, w których mroczne Wody usłane są białymi liliami wodnymi. Na Wschodzie widziałem Zrujnowane Sale, których Sklepienia, Podłogi – a czasem nawet Ściany! – zawaliły się i legły w Gruzach. Snopy szarego Światła rozpraszają ich Mroki. […] Każda Sala, Westybul, Korytarz i Schody mają swoje Posągi, które w większości Sal zajmują wszelką dostępną przestrzeń, chociaż zdarza mi się czasem znaleźć pusty Cokół, Niszę albo Apsydę, a nawet pusty fragment Ściany gdzie indziej w całości pokrytej Posągami. Te Pustki są na swój sposób nie mniej tajemnicze od samych Posągów [s. 11].

Dom dba o swoich mieszkańców. Z Górnych Sal skapuje słodka, pitna woda, a Zatopione Sale są źródłem pożywienia i opału: wodorostów, skorupiaków i ryb. W Domu kwitnie życie w postaci stad ptaków, które oblegają posągi. Piranesi pielęgnuje, kocha i bada swój świat. Ten Drugi chce go wykorzystać, widzi w Domu jedynie środek do celu – zdobycia Zaginionej Tajemnej Wiedzy. Piranesi mu w tym pomaga, skrzętnie notując swoje odkrycia w dziennikach. Ten trwający od nie wiadomo jak dawna porządek zaburza niespodziewane przybycie kolejnej Osoby. Ten Drugi przestrzega, że przybysz jest niebezpieczny, zagraża ich pracy. Nagle Piranesi przestaje być Umiłowanym Dzieckiem Domu i staje się zwierzyną łowną. Ale kto tak naprawdę jest jego wrogiem? Czym są nonsensowne zapiski w jego dziennikach o Menchesterze, uniwersytecie, Włoszech – miejscach, które w Domu nie mają żadnego odnośnika, a więc i sensu. Czemu wszyscy upierają się nazywać Dom Labiryntem? I jak Piranesi właściwie się w nim znalazł? Fabuła powieści rozwija się zgodni ze schematem zagadki kryminalnej, a tajemnicą jest tożsamość bohatera, przybysza i Tego Drugiego. Oraz samego Domu.

Powieść Clarke to przede wszystkim atmosfera cichych Sal, które wypełnia tylko szum fal, niesamowita architektura i skrzek ptaków. To nastrój świątyni, monumentalnej gotyckiej katedry, która osunęła się w odmęty morza i zmieszała swoje sekrety z tajemnicami głębin. Łatwo jest zgubić się w Domu, w którym każda Sala ma dziesiątki przejść, a korytarze ciągną się kilometrami. Z równą łatwością przychodzi zatracanie się w lekturze. Dom uwodzi i wciąga, nie pozwala nam się opuścić, nie do końca. Sama zagadka kryminalna, a co z tym idzie –fabuła, ma raczej pretekstowy charakter, co może frustrować czytelników; nietrudno odgadnąć zakończenie. Ale Piranesi to przede wszystkim opowieść o tym, jak wiedza produkuje tajemnicę, nauka – Inność, o tym, jak zniknęły pewne sposoby myślenia i doświadczania świata. I jak je na nowo odnaleźć. Drzwi do Domu mogą być wszędzie. Ale kto odważy się przez nie przejść? To, czy pobyt w Domu jest błogosławieństwem, czy przekleństwem, czy Piranesi jest więźniem, czy gospodarzem, zależy od nas, od tego, czy słyszymy szum morza na brzegach nieznanych światów i to, jak nas wzywa.

I każdy sam musi znaleźć swoją drogę do Domu.

Autorka: Susanna Clarke

Tytuł: Piranesi

Tłumaczenie: Wojciech Szypuła

Wydawnictwo: Mag

Rok wydania: 2020

Liczba stron: 222

About the author
Aldona Kobus
(ur. 1988) – absolwentka kulturoznawstwa na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, doktorka literaturoznawstwa. Autorka "Fandomu. Fanowskich modeli odbioru" (2018) i szeregu analiz poświęconych popkulturze. Prowadzi badania z zakresu kultury popularnej i fan studies. Entuzjastka, autorka i tłumaczka fanfiction.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *