WIERSZE: Dominik Sobol

SZUFLADA poleca:

DSC09075domin

Medytacja XXVII

 

ludzie zabijający innych ludzi

są wśród nas teraz i na zawsze

pewnie będą co mi się nie podoba

zwłaszcza wtedy gdy słucham

„Imagine” Lennona myśląc o tych

wszystkich piosenkach które zna Bóg

a nie my dzieci jego

 

Białołęka lęka się w nocy czyli płacz wiejskiej wróżki gdzieś daleko

 

miałem sen a w tym śnie mi się prababcia objawia

która znam ze słyszenia nie widzenia do widzenia

wiejskie zakute łby trzęsące się z braku alko po dwudziestej

jadąc 152 wiem ze nie wszystko było jak trzeba

z nasza miłością wobec siebie i jej przypadłościami

dzik leży z bebechami na wierzchu chyba został

napadnięty przez człowieka na swoim kiedyś

terenie a teraz terenie nocnych łowów macho

w rurkach z fajkiem w gębie nie zważających na

ograniczenie do czterdziestu. czterdziestu i czterech

mędrców widziała prababcia w swoich wizjach

albo po spożyciu pradziadka berbeluchy co na jedno

wychodzi wobec mojego wykorzenienia w autobusie nocnym

gdzie nie ma nikogo oprócz kierowcy który przysypia

i marzy o pani Hance z smsów która da mu najwyżej

nadzieje a nie to cos z tylu czego on chce

aha jest jeszcze sprawa zależności genetycznych bo ponoć

kobiety z mojej rodziny umiały rożne czary mary a ja patrzę

codziennie na koleżanki które chyba tez cos tam wróżą bo

mi się cieplej robi i jakoś milej a może to tylko złudzenie

po całym dniu pisania na klawiaturze tak sobie czasem myślę

że to wszystko jednak mi się śni gdzieś nad kanałem żerańskim

gdzie widziałem ja z daleka a z daleka za szybą to tylko można

sobie patrzeć

 

 

Rozkminy na Zbawiksie albo Manifest Antywojenny

 

kręcą się hordy brunatne i czekają na jakiś motyw postapokalipsy

niech ktoś coś pali niech ktoś coś przeklnie oj będzie zabawa

niech się będzie działo wokół Tęczy której przecież nie ma

a którą muszą na nowo wymyślać i na nowo puszczać z miłosierdzia dymem

krzyczą teraz czekaj czekaj idzie jakaś laska z turbanem na głowie ona jest inna zła na pewno dobrze będzie jak już ją powiesimy razem z Wałęsą Klatą z Porno w Pidżamie aktorkami dziennikarzami TVN i Wyborczej

I powietrze się wtedy oczyści i dobrze będzie na tym świecie nieznośnym oj dobrze jak nigdy

ech to Moje Miasto (chociaż nie mam meldunku kredytu i tym podobnych rzeczy świadczących o byciu wzorowym frustratem) a w nim tłum chcących żyć normalnie bez cienia cierpienia patrząc na drugiego ze zrozumieniem w oczach nie z nienawiścią co oczywiste być powinno a ciągle kurde nie jest

myślimy wspólnie z M K A i J tak sobie siedząc i powtarzając

za Czesławem Naszym Niemenem Lecz Ludzi Dobrej Woli Jest Więcej wierzymy się modląc

przez całe ranki ze jednak dobrze tutaj będzie i nikt nie zawiśnie tylko dlatego że myśli ma czasem nieco inne niż większość.

w rzeczywistości jesteśmy tacy sami tylko się gubimy a niektórzy z nas książek nie czytali za dużo mądrych co się jeszcze da odmienić

Więc chodźcie do nas damy wam zaraz coś Iwaszkiewicza Tołstoja Dostojewskiego Miłosza Herberta Szymborskiej Krall Kapuścińskiego Tochmana czy Szczygła i od razu będzie lepiej a może nawet miłość zapanuje na świecie taka na zawsze o jakiej śni Franciszek papież widząc razem Lewaka i Narodowca zastanawiających się komu jeszcze pomóc i jakie zwierzątko nakarmić ewentualnie próbować nie zjeść zamiast w mordę sobie dać.

Dać w mordę to najprościej

do licha jasnego spróbujcie

inaczej

 

Wszechświat. Próba zrozumienia

 

może nie chodzi o bycie lepszym

stawianie się ponad może życie

ma nas uczyć inności którą zrozumiemy

która wrasta w skórę normalnieje

 

 

Wiersz na nowy dzień

 

niby wstałem ale męczy żywa pamięć

po niedawnym śnie o ciężkich tematach

morze tysiąca możliwości i dziesiątki

rozdroży każą wziąć za rękę nieznajomego

i przeprowadzić chociażby przez pasy

w Białymstoku  gdzie kiedyś mieszkała panna

Joanna z tatuażem cierni na skroni powtarzająca

ciągle on miał racje Ten Na Górze. próbuję wyłowić

w gąszczu jakiś sens tych słów ale fajek nie jara się

na nowe rozkminy. chyba istotniejszą sprawą

w moim mikroświecie jest mentalne pójście

naprzeciwko starej gwardii spod akademika.

w porządku chłopaki było nie ma co

się wypierać jednak tkwienie w miłościach

nie będących niczym więcej od platonicznego

samogwałtu Reni z Rączkowskich sensem jest dosyć

słabym jak wszystko co przemija i zamienia się w proch

a nie w złoto.

 

Medytacja XIII

 

Oj oj ale jest fajnie żyć w świecie gdzie możemy wszystko !!!

stać w tej kolejce po fast fooda

bo się nie ma na lepsze żarcie

być przysłowiową ciotunią młodszym wcieleniem Janusza życia

który patrzy w  dal czytając coraz to nowe reportaże i wiersze

takich samych pseudo wykształciuchów z magistrem w kieszeni

jak TY ja i my

i myślimy co tu jeszcze zrobić żeby życie przeżyć w miarę na poziomie

 

a nie od pierwszego do trzydziestego pierwszego

 

teraz myślę o tych uchodźcach że już tu są u bram od strony wschodniej

całymi hordami śpiewają pieśni o międzyludzkiej przyjaźni

i dobroci a my ich przyjmujemy kwiatami i świętujemy że MIŁOŚĆ

że WIARA że NADZIEJA jest pomiędzy nami może nie KOMUNA

bo jak wiadomo Marksy i Staliny to be fe i fuj ale BIBLIA

i JEZUS CHRYSTUS SUPERSTAR to już co innego więc jako

Polacy Katolicy powinniśmy pomagać a nie robić wiochę

 

ja bym nie chciał żeby mój syn mówił Ojciec przegraliście

tylko dobrze jest jest dobrze Ojciec na świecie naszym

 

 

 

About the author
Kinga Młynarska
Mama dwójki urwisów na pełny etat, absolwentka filologii polskiej z pasją, miłośniczka szeroko pojętej kultury i sztuki. Stawia na rozwój. Zwykle uśmiechnięta. Uczy się życia...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *