„Komedia ludzka” Balzaka, która dzieje się współcześnie – taka opinia często powtarzana jest przy recenzji tej książki. Miłość i pieniądze – jak najbardziej, ale zdecydowanie więcej tu seksu i narkotyków. No i muzyka, bo to ona jest jedną z najważniejszych bohaterek powieści Virginie Despentes „Vernon Subutex”.
Tytułowy bohater właśnie znalazł się na dnie. Kiedyś był sprzedawcą płyt winylowych, swego rodzaju gwiazdą w świecie muzyki, ze znajomościami, groupies i narkotykami. Dziś, w rzeczywistości mp3, nie ma już dla niego miejsca. Starzy kumple nie żyją albo prowadzą stateczny żywot męża i ojca, albo udaje im się jeszcze resztkami sił trzymać na powierzchni. Subutex to Piotruś Pan, który wciąż chciałby żyć jak nastolatek, czerpiąc przyjemność z niezależności i braku zobowiązań. Ostatecznie ląduje na ulicy, wyrzucony z mieszkania, za które nie płaci. Zabiera ze sobą jedynie kasety, na których nagrał kiedyś wywiad z kumplem muzykiem, niedawno pochowanym. Taśmy te stają się w pewnym momencie niezwykle poszukiwanym towarem.
Wraz z opuszczeniem przez Vernona mieszkania udajemy się z nim na wycieczkę po apartamentach starych znajomych oraz podróż w czasie – rozmowy, a także same spotkania wywołują wspomnienia. Kim są ci, którzy stanowili kiedyś rock’n’rollową duszę Paryża? Ich portrety są dość gorzkie: prawicowiec nienawidzący każdego, kto jest inny, listonosz uzależniony od bicia kobiet, mąż i ojciec nienawidzący swojego poukładanego życia. Ich losy plączą się ze sobą, drogi krzyżują, a wszystko to śledzimy oczami Vernona, ale także pozostałych bohaterów. Autorka nierzadko stosuje dwugłos i pewne zdarzenia poznajemy z dwóch (często odmiennych) perspektyw. Postaci Despentes są odbiciem współczesnej Francji – zjawisk takich jak: rasizm, nawrócenie na islam, seksizm, transseksualizm. Każda z osób nadal szuka własnej tożsamości, podsumowuje życie – wizyta kolegi z przeszłości stanowi znakomity punkt wyjścia do takich rozważań.
Książka ta nie jest jednak grzeczną narracją o poszukiwaniu sensu życia. To ostra, pełna wściekłości na świat powieść drogi. Despentes posługuje się znakomitym językiem, monologi wewnętrzne bohaterów i bohaterek to perełki, z których można zapisywać wielozdaniowe frazy – „rebelianckie cytaty”. Dzisiejszy świat tęskni za przeszłością – niech wspomnę tylko serial „Vinyl” czy autobiografię Kim Gordon, basistki Sonic Youth. Trylogia Despentes (na razie w Polsce dostępny jest tylko pierwszy tom) idealnie wpisuje się w narrację o prawdziwym buncie, muzyce i pasji. Ale to nie tylko nostalgia za przeszłością – to także niezwykle trafna diagnoza współczesnych, dość plastikowych i pustych jak wydmuszka czasów.
Tytuł: „Veron Subutex”
Autorka: Virginie Despentes
Tłumaczenie: Jacek Giszczak
Wydawnictwo: Otwarte
Premiera: 30 marca 2016