Telepatia to nowa empatia

Sense8” był nietypowym serialem science fiction, o którego sile stanowiły emocje i empatia.

sense8 (1)

Lana i Lilly Wachowskie w swoim pierwszym filmie „Brudne pieniądze” ukazały miłość dwóch kobiet: zdeklarowanej lesbijki i więźniarki patriarchalnych norm. Ich debiut spotkał się z dobrym przyjęciem, co dało początek już dwóm dekadom wsadzania kija w mrowisko konserwatyzmu w wykonaniu sióstr Wachowskich. Nie robią tego dla samego zamieszania, lecz w celu wywołania autentycznej zmiany społecznej. Pod względem jakości ich filmy są dość… nierówne – od genialnych przez kontrowersyjne po rozczarowujące – ale tematyka wciąż pozostaje niezmienna: obrona prawa jednostki do samostanowienia, wbrew narzucanym odgórnie normom. Z tych rozważań należy raczej wykluczyć drugą i trzecią część trylogii „Matrix”, ponieważ całkowicie pogrzebały anarchistyczną wymowę pierwszego filmu. Więcej rewolucyjnego potencjału niż „Matrix: Reaktywacja” i „Matrix: Rewolucje” miał nawet epileptyczny „Speed Racer”, który chociaż uczył odpowiedzialności i piętnował korupcję.


Pierwsza część „Matrix” kwestionowała prawdziwość świata ograniczonego do tego, co widoczne, ale dopiero „Atlas Chmur” zadał pytanie: jak budować trwałe relacje, gdy to, co widzimy, nie jest tak ważne jak to, co czujemy? Osadzając tych samych aktorów w kilku głównych rolach, twórczynie nie tylko dawały do zrozumienia, że wszyscy jesteśmy podobni, czy też, że nasze byty są połączone, ale także, że zmysł wzroku, na którym przecież opiera się nasza percepcja, nie wystarczy, by zobaczyć w kimś drugiego człowieka. Wątki te dalej eksploruje „Sense8”.

Razem z J. Michaelem Straczynskim siostry Wachowskie stworzyły serial w równej mierze genialny i kontrowersyjny, efektowny i przydługi, naiwny i realny. „Sense8” zakończył się 8 czerwca 2018 roku, wraz z premierą na platformie Netflix ostatniego odcinka. Odcinka specjalnego, ponieważ po dwóch sezonach Netflix zrezygnował z finansowania produkcji serialu. Specjalnego również dlatego, że wyprodukowano go na życzenie fanów, domagających się stosownego zakończenia ich ulubionego serialu. Można go nawet traktować bardziej jako fan fiction niż zaplanowane „właściwe” zakończenie serii. Wszystkie ukochane postacie wspólnie stawiają czoła przeciwnikom i robią to, co dotychczas, ku uciesze fanów. Jednakże ze względu na to, że serial oparty jest bardziej na przeżyciach bohaterów niż na skomplikowanej, przemyślanej narracji, wydaje się, że właśnie na takie zakończenie zasługiwał.

Ani science, ani fiction

Sense8” to inny zapis słowa sensate, które jest powszechnie obowiązującą nazwą określającą bohaterów, obok łacińskiego homo sensorium. Sensaci są innym gatunkiem, którego przedstawiciele mogą komunikować się ze sobą i „odwiedzać” pomimo tego, że dotąd nie wiedzieli o swoim istnieniu. Co więcej, mogą symultanicznie zajmować się zadaniami wielu sensatów lub wnikać w ich ciała, pomagając sobie nawzajem w trudnych sytuacjach. Aby było to możliwe, muszą być rodzeństwem, a zatem należeć do tej samej Gromady. Gromada rodzi się w tym samym momencie, jednocześnie też dowiaduje się o swoich nadprzyrodzonych zdolnościach. Kontakt wzrokowy w świecie fizycznym pomiędzy dwoma sensatami spoza danej Gromady wystarczy, by ci również mogli się komunikować w każdym miejscu na świecie. Ponieważ jednak wizyty te mogą być niepożądane i nieprzyjemne, warto zaopatrzyć się w blokery bądź heroinę, która skutecznie je zastępuje.

Główni bohaterowie serialu to ośmiu obcych sobie ludzi z siedmiu różnych krajów. Pewnego dnia odkrywają, że należą do tej samej Gromady. Są to: Will Gorski (policjant z Chicago), Riley Blue (islandzka didżejka mieszkająca w Londynie), Lito Rodriguez (meksykański amant filmowy ukrywający swoją homoseksualność), Sun Bak (koreańska businesswoman), Wolfgang Bogdanow (niemiecki gangster), Kala Dandekar (indyjska farmaceutka), Capheus Onyango (kenijski kierowca autobusu) i Nomi Marks (transpłciowa hakerka z San Francisco). Grozi im niebezpieczeństwo ze strony tajemniczego Whispersa (Terrence Mann), działającego w imieniu niechętnej sensatom organizacji. Wyglądający jak typowi dla Wachowskich „złole” szarzy, smutni i eleganccy członkowie BPO (Biologic Preservation Organization) chcą wyeliminować homo sensorium, by chronić homo sapiens (czyli siebie i swoje interesy).

Sprawy komplikuje pierwotnie pomocny sensat Jonas (Naveen Andrews), który tak jak bohaterowie chce powstrzymać organizację, ale próbuje zrobić to od środka, przez co trudno czasem zrozumieć, po czyjej jest stronie. Jego ostrożne, konserwatywne zachowanie pozwala interpretować „Sense8” jako krytykę kapitalizmu, w którym zwolennicy powolnych przemian (Jonas) nieświadomie kultywują supremację potężnych korporacji (BPO), powstrzymując radykalne, oddolne ruchy społeczne (Gromada). Według Wachowskich to właśnie kapitalizm wprowadza niepotrzebne podziały między ludźmi, ograniczając tym samym możliwości współdziałania. Kooperacja, sedno gatunku sensatów, jest z gruntu obca kapitalizmowi, który to system jest wrogo nastawiony do współpracy i solidarności, gdyż opiera się na konkurencji i izolacji jednostek.

Każdy z ośmiu bohaterów jest na swój sposób buntownikiem: wspomniana Kala walczy z rolą kobiety w społeczeństwie i byciem klasyfikowaną jedynie jako „żona bogatego męża”; Riley chce udowodnić, że DJ jest też muzykiem; a Nomi, że płeć to konstrukt kulturowy, nie biologiczny. Jest przy tym haktiwistką walczącą ze zbrodniami korporacji za pomocą nielegalnych metod i środków. Jako kobieta urodzona w ciele identyfikowanym jako męskie, dodatkowo będąca w związku z drugą kobietą, Nomi jest rzadkim przykładem pełnokrwistej bohaterki trans, której seksualność nie jest wykpiwana czy krytykowana. Członkowie jej Gromady czy ekscentryczny haker Bug, który znał ją jako Michaela, nigdy nie kwestionują tego, jak wygląda i kim jest. Z jednej strony można krytykować za naiwność, z drugiej jednak należy docenić to, jak „Sense8” prezentuje bohaterów LGBT i jak wielkie znaczenie ma dla tej społeczności. Na przykład coming out Lita kręcono na prawdziwej paradzie równości w Sao Paulo, a w swojej recenzji Samantha Allen napisała, że jest to pierwszy serial, w którym zobaczyła autentycznie wyglądający stosunek seksualny pomiędzy dwiema osobami tej samej płci.

Orgia zmysłów

W „Sense8” jest dużo seksu, zmysłowego i pięknie sfilmowanego. Analnego, samotnego, oralnego, heteroseksualnego, homoseksualnego i zbiorowego. Według Lany Wachowski wszyscy bohaterowie są panseksualni, a zatem każdy człowiek, bez względu na płeć, jest obiektem pożądania. Podczas seksu członkowie Gromady wnikają nawzajem w swoje ciała, doświadczają przyjemności innych, a to tylko potęguje ich doznania. Capheus kochający się z Zakią odczuwa jednocześnie przyjemność Nomi, gdy ta kocha się z Amanitą, i tak dalej. Przyjemność, jak i sama aktywność seksualna, nie jest przypisana do konkretnej płci, a to czyni doznania sensatów wyjątkowymi.

sense8

Ze wszystkich relacji sensaci – ludzie, największy problem interpretacyjny stanowi związek Lita i Hernanda, w którym nagle pojawia się Daniela. Lito jest gwiazdą kina akcji, prawdziwie męskim bohaterem. Najbardziej na świecie kocha Hernanda, spokojnego intelektualistę, ale by nie stracić reputacji i dalej otrzymywać role amantów, używa Danieli jako przykrywki dla mediów. Ta przypadkowo dowiaduje się o związku mężczyzn i… jest zachwycona. Do tej pory pożądała Lita jako partnera seksualnego, ale seks Lita i Hernanda podoba jej się jeszcze bardziej. Zadowala się rolą obserwatorki, patrzeniem, a nie działaniem. To mężczyzna jest tu aktywnym przedmiotem pożądania, a kobieta podmiotem, przez co mamy do czynienia z odwróceniem typowego dla filmów stosunku damsko-męskiego. Mężczyźni ekscytują i zachwycają, kobieta zaś masturbuje się, myśląc o nich. Szybko jednak ich trójkątna relacja nacechowana zostaje wzajemnością. W serialu wielokrotnie podkreślane jest, że Lito, Dani i Hernando stanowią rodzinę.

To, jak silnie odczuwają siebie nawzajem sensaci, można porównać z doznaniami wywoływanymi przez narkotyki. Te również mają moc wyzwalającą, pozwalają poznać to, co dotychczas pozostawało ukryte. Co ważne, nie są tu demonizowane, zażywanie ich stanowi element spędzania wolnego czasu, miłe oderwanie od rzeczywistości, a także daje możliwość poszerzenia świadomości. Nawet heroina nie jest na tyle uzależniająca, by stanowić zagrożenie dla zdrowia psychicznego i fizycznego jednego z bohaterów, co wpisuje się w argument dotyczący naiwności serialu. Wypowiedź spotkanego przez Willa farmaceuty o tym, że „Prochy są jak buty. Wszyscy ich potrzebują, ale nie zawsze są dopasowane” należy jednak traktować raczej z przymrużeniem oka niż jak konkretne przesłanie „Sense8”.

DMT, organiczny związek chemiczny, który jest rzekomo uniwersalnym językiem wszystkich żyjących organizmów, zarówno roślin, jak i zwierząt, pozwala zrozumieć, jak sensaci porozumiewają się ze sobą. Nieprzypadkowo DMT to również narkotyk dający mistyczne doświadczenia i odsłaniający przed wybranymi istotę wszechświata. Tym samym podkreśla więź między duchowością i naturą. Rośliny potrafią komunikować się ze sobą, a także z owadami, wysyłając biogenne lotne związki organiczne do atmosfery. Stefano Mancuso i Alessandra Viola zauważają, że rośliny potrafią również wysyłać „prywatne” wiadomości do określonego odbiorcy, jak również ostrzeżenia skierowane do swojego otoczenia. Wszystkie elementy przyrody istnieją w relacji do siebie i innych. Podobnie rzecz się ma z ludźmi, o czym pisze w artykule poświęconym serialowi Sulagna Misra.

Z neurologicznego punktu widzenia „międzynarodowa” telepatia jest możliwa, prowadzono nawet badania w tym kierunku. Homo sensorium mają wysoce rozwinięty płat czołowy, z czego wynika ich wysoka empatia. U homo sapiens płat czołowy to siedziba głównych cech osobowości, lecz także nasz wewnętrzny „policjant”. Kaja Nordengen zauważa, że „uszkodzony płat czołowy powoduje, że puszczają nam hamulce i nie kontrolujemy tego, co robimy”. Czujemy, nie analizujemy, tak jak bohaterowie serialu.

Ubłagany finał

Netflix tłumaczył swoją decyzję o rezygnacji z „Sense8” zbyt wysokimi kosztami produkcji, które rzekomo nie przekładały się na liczbę widzów. 23 odcinki pierwszego i drugiego sezonu kręcono w 16 miastach w 13 krajach, a zatem nie dziwi informacja, że wyprodukowanie każdego z nich kosztowało dziewięć milionów dolarów. Dlatego decyzja o zaprzestaniu produkcji miała jakiś sens z finansowego punktu widzenia. Z artystycznego zaś była kompletnie chybiona, o czym wie sam dyrektor ds. treści , Ted Sarandos. Przyznaje on, że serial, choć drogi, był też piękny. To zdanie podzielają również właściciele serwisu pornograficznego xHamster, którzy w otwartym liście wyrazili chęć wyprodukowania trzeciego sezonu.

sense8 (2)

Przesłanie serialu jest dosyć banalne, oparte na uniwersalnym rozumieniu emocji jako wspólnych wszystkim ludziom. Próżno tu szukać finezji i subtelności, są za to bazooki, bijatyki i seks – pod tym względem nic dziwnego, że strona porno zainteresowała się serialem. Prawdziwa wartość „Sense8” wychodzi jednak poza samą treść, barwne, rytmiczne montaże i dynamiczne sceny walk. Należy go osadzić w odpowiednim kontekście, do czego niezbędna będzie teoria paratekstu Gerarda Genette’a. Francuski literaturoznawca twierdził, że książkę można interpretować nie tylko pod względem treści, ale także jako fizyczny obiekt, dzieło danego autora, temat wywiadów czy produkt promowany w kampaniach reklamowych. Wszystkie te rzeczy również mają znaczenie i poszerzają kontekst oraz pogłębiają wartość książki, tworząc kolejne ramy interpretacyjne. To one są kluczowe, by dokonała się „transakcja”, rozumiana jako przekaz treści między autorem a czytelnikiem.

Mówiąc inaczej, parateksty to teksty przygotowujące nas na tekst właściwy. W odniesieniu do filmów i seriali to głównie trailery, recenzje i wywiady z aktorami. Znaczenie tego terminu poszerzył Steven E. Jones, odnosząc go do gier video. Gry same w sobie nie mają takiej wartości jak w rękach gracza, gdy ten dokonuje kolejnej ich interpretacji poprzez rozgrywkę bądź rozprawia o nich z innymi fanami. Dlatego o „Sense8” nie sposób mówić, nie wspominając o fandomie, który wymusił finałowy odcinek. Samo oglądanie serialu było aktem ekspresji, nawet oporu. Jonathan Crary przedstawia oglądanie telewizji jako puste zajęcie, czynność, która nie jest czynnością, ale na platformie streamingowej oglądanie jest wyborem, głosem oddanym za jakimś programem, a w wypadku „Sense8” również za akceptacją i tolerancją. Tutaj widz jest kimś więcej niż członkiem biernego społeczeństwa spektaklu.

Nie bez znaczenia jest też fakt, że siostry Wachowskie zaliczają się do najbardziej prominentnych transpłciowych twórców filmowych. Obok „Her Story” i „Danger and Eggs” „Sense8” to jedyny serial produkowany przez kobiety trans. Życie osobiste Wachowskich stanowi zatem pewnego rodzaju walidację „Sense8” jako prezentacji autentycznego doświadczania rzeczywistości przez mniejszości seksualne, chociaż pod płaszczykiem science fiction. Wysokie prawdopodobieństwo empatycznego społeczeństwa ma podkreślać natomiast obecność rodziców Wachowskich w czołówce drugiego sezonu serialu. To bardzo realne potwierdzenie fikcyjnych relacji przedstawionych w „Sense8”.

Dynamiczny proces kulturowej ekspresji według Gennette’a nigdy nie jest ograniczony do samego stworzenia dzieła. To ciągły dialog między twórcą i czytelnikiem/widzem/graczem. Stąd, kiedy po wielkiej końcowej orgii na czarnym tle pojawia się napis dla naszych fanów, nie sposób interpretować go inaczej niż pewnej hermetyczności, od początku wpisanej w „Sense8”. Przewrotnie, serial o ludzkiej współzależności nie był serialem dla wszystkich. Wachowskie nigdy nie były mistrzyniami subtelności, przywołam tu znów „Brudne pieniądze” i scenę, w której jeden z bohaterów dosłownie pierze… brudne pieniądze. Ale –jak pokazała popularność „Sense8” – subtelność i dyskrecja nie stanowią doraźnej odpowiedzi na potrzeby napiętnowanych społecznie.

About the author
Łukasz Muniowski
Doktor literatury amerykańskiej. Jego teksty pojawiały się w Krytyce Politycznej, Czasie Kultury, Dwutygodniku i Filozofuj. Mieszka z kilkoma psami.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *