Po raz kolejny przyszło mi stanąć po drugiej stronie bariery. Zamiast pisać opowiadania, dostąpiłem zaszczytu bycia członkiem szanownego jury. O ile poprzednie jurorowanie było w małych konkursach, na obecny przyszło ponad trzydzieści prac. Pomijając treść, bo każdy pisze, jak potrafi, rzuciło mi się jednak w oczy coś innego.