Nie wiem, czy istnieje, a jeśli tak, to jaki odpowiednik słowa finisaż dobrać do okoliczności recenzowania zimowego numeru „Rity Baum”, gdy wiosna wisi w powietrzu. Belgradzki numer kwartalnika czytałam partiami od styczniowej premiery, teraz czuję niedosyt i towarzyszy mi dobrze znane z podróży wrażenie zawiązania nowych wątków, odnalezienia pewnych tropów. 34. numer „Rity” obfituje w […]