Ciemno, prawie noc…Joanny Bator to nie jest przyjemna lektura. To lektura, która uwiera, nie daje spokoju, trochę obrzydza, zasmuca, przeraża, ale przy tym nie pozwala o sobie zapomnieć, wciąga, przykleja się jak guma do żucia do tylnej kieszeni spodni… Wałbrzych, odrapane kamienice, Romowie „winni całemu złu tego świata”, poplątane losy, pogmatwane biografie, w których jak […]