Od przyłączenia się do nas braciszka Tucka minęło trochę czasu. Byłoby przesadą twierdzi, że wziął nas wszystkich za łby, ale trzeba przyznać, że pewnych spraw pilnował. Zaganiał nas do modlitwy w niedziele, i często prawił nam kazania na temat naszych występków, szczególnie, gdy dobrze popił. Właził wtedy na stół i gromił nas stamtąd tak, że […]