Święty psychol – Johan Theorin

switey psycholSzpitale psychiatryczne od zawsze budziły niepokój wśród mieszkańców miast. Zazwyczaj umiejscowione gdzieś na ich granicy, z daleka od głównej ulicy, tak, by nie rzucać się w oczy porządnych obywateli i obywatelek, tym samym wskazując miejsce chorym – zepchniętym na margines dosłownie i w przenośni. A jednak szaleńcy, wariaci – owiani aurą tajemniczości i romantyzmu – budzili przez wieki ogromną ciekawość. Zupełnie inne powody niż tylko zainteresowanie kierują bohaterem książki Johana Theorina „Święty psychol”.

Jana Haugera poznajemy w momencie, gdy jedzie taksówką na rozmowę o pracę jako nauczyciel w przyszpitalnym przedszkolu przeznaczonym dla dzieci pacjentów Kliniki Świętej Patrycji.  Już na początku poznajemy znaczenie tytułu – kierowca mówi bohaterowi o nieformalnej nazwie szpitala krążącej wśród mieszkańców, ale i pracowników. W trakcie lektury jednak można  zauważyć, że określenie pasuje także do głównego bohatera. Z jednej strony bowiem pragnie przede wszystkim dobra dzieci, dlatego własne zostaje nauczycielem. Z drugiej jednak – jego zachowanie nie do końca mieści się w normie, może wydawać się szaleństwem. Nie jest on jedynym pracownikiem, który zatrudnia się tutaj z określonym celem. Z biegiem czasu okazuje się, że tylko pozornie wszystko funkcjonuje idealnie, że tak naprawdę toczy się tu podwójna gra – zatrudnieni w szpitalu i przedszkolu mają konkretne, gotowe do zrealizowania plany.

Jak to zwykle w kryminałach bywa i tutaj mamy zbiór puzzli, które jeden po drugim musimy połączyć, by ułożyły się w całość i pozwoliły rozwiązać  zagadkę. W „Świętym psycholu” puzzlami tymi są trzy narracje z trzech zupełnie innych momentów z życia Jana. Pierwsza – teraźniejsza, związana z pracą i innymi wydarzeniami przeplata się  z przeszłością – pobytem Haugera w szpitalu psychiatrycznym oraz jego opieką nad grupą w przedszkolu. Postaci z przeszłości wracają, łączą się z teraźniejszością. Wszyscy wydają się kimś innym niż myśleliśmy na początku, nikt nie jest czysty, każdy ma tajemnice.

Książki Theorina nie można odczytywać jedynie w kontekście zagadki kryminalnej. Swoją drogą brak tutaj klasycznego schematu – znalezienie ofiary, poszukiwanie mordercy, a przy okazji poruszenie życia prywatnego detektywów i wątków psychologiczncyh czy społeczno-politycznych. Tu zbrodni jest wiele – mniejszych i większych, a ofiary mogą stać się katami. Nic nie jest oczywiste. To jest dla mnie największy plus powieści – fabuła trzyma w napięciu, narracja buduje mroczny klimat, choć tak naprawdę nic się konkretnego nie stało. „Święty psychol” to także ciekawa opowieść o zakochaniu, miłości, a raczej fascynacji i o tym, do czego może ona doprowadzić. To również narracja o przemocy i o tym, jak wpływa na całe życie – nie tylko ofiar.  Ta lektura naprawdę wciąga!

Anna Godzińska

Tytuł: „Święty psychol”
Autor: Johan Theorin
Przekład: Barbara Matusiak
Wydawnictwo: Czarne
Premiera: 14 sierpnia 2013
Liczba stron: 440

About the author
Anna Godzińska
Ukończyła studia doktoranckie na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Szczecińskiego, autorka tekstów o miłości poza fikcją w magazynie Papermint oraz o literaturze w Magazynie Feministycznym Zadra. Fanka kobiet - artystek wszelakich, a przede wszystkim molica książkowa;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *