Subiektywny przegląd kina azjatyckiego IV

Niepokoje koreańskich uczennic*

W czwartym odcinku przeglądu zostaniemy jeszcze na chwilę w Korei, by przyjrzeć się serii horrorów o szkole i uczennicach. Tak jak w innych filmach grozy z tego kraju, również tutaj pierwsze skrzypce grają kobiety i dziewczynki. Cykl filmów grozy pod międzynarodowym tytułem Whispering Corridors liczy obecnie pięć części, które powstawały na przestrzeni lat 1998-2009.

Yeogo goedam (czyli właśnie Whispering Corridors) – to pierwszy horror z tej serii. Powstał pod wpływem japońskiego filmu również o szkole pt. Gakko no Kaidan. Fabułę oparto na szkolnych legendach miejskich krążących w Korei. Postrzegano ten film jako wyraz sprzeciwu wobec systemu edukacji, który z jednej strony tłamsi indywidualność, czego wyrazem są choćby wymogi odnośnie wyglądu zewnętrznego, a z drugiej popycha uczniów do ostrej rywalizacji. Warto bowiem wspomnieć, że w Korei dzieci nie dostają ocen, lecz ich wyniki punktowe są sumowane i przedstawiane jako ranking. Whispering Corridors wywołał liczne protesty środowiska nauczycielskiego. Przyczyniła się do tego fabuła filmu – możemy zobaczyć pedagogów maltretujących uczennice psychicznie i fizycznie. Takie traktowanie młodych, wrażliwych dziewcząt po prostu musi zakończyć się czyjąś śmiercią. W szkole pojawia się żądny zemsty duch Whispering Corridors nie jest filmem szczególnie strasznym, lecz bardzo nastrojowym. Tak jak w wielu innych horrorach azjatyckich pełno tu niedopowiedzeń i refleksji nad konsekwencjami ludzkiego postępowania.

Memento Mori – w drugim filmie z tej serii, powstałym w roku 1999, relacje nauczyciel-uczeń schodzą na dalszy plan. Twórcy tego horroru skupili się na przyjaźni między szkolnymi koleżankami, uczuciu, które minęło pewną granicę i nie zostało odwzajemnione. Podobnie jak poprzednia część, Memento Mori skupia się na przeżyciach wewnętrznych bohaterek i na społecznych konsekwencjach ich wyborów i zaniechań. Społeczność szkolna, jakkolwiek mała, potrafi stać się przyczyną koszmarów młodego człowieka. Druga część serii to dość oryginalna i nietypowa historia o duchu, nawiedzeniu i sile przyjaźni.

Whishing Stairs – w trzeciej odsłonie „Szepczących korytarzy” akcja toczy się w szkole baletowej z internatem. Tu również mamy do czynienia z motywem rywalizacji, tym razem w gronie młodych adeptek sztuki tanecznej. Głównymi bohaterkami są, wydawałoby się, dwie dobre przyjaciółki. Podobnie jak w części poprzedniej, dziewczyna zakochuje się w drugiej dziewczynie, do tego w bardzo złym momencie, gdy uczucie tamtej zaczyna przeradzać się w nienawiść w wyniku rywalizacji. Taka sytuacja może zaowocować jedynie cierpieniem i śmiercią. Jednak miłość potrafi czasem pokonać śmierć, co niekoniecznie jest dobre dla tych ukochanych. Główny wątek nie wyjaśnia jednak, skąd pochodzi tak dziwny tytuł trzeciej części – „Schody życzeń”. Szkoła baletowa ma swoją legendę, najprawdopodobniej zakorzenioną w folklorze koreańskim. Ludzie wierzą, że wejście na schody znajdujące się obok szkoły, kiedy bardzo się czegoś pragnie, i wypowiedzenie na szczycie zaklęcia, powoduje, że życzenie spełnia się. Proponuję samemu przekonać się, ile dobrego zaznały w życiu bohaterki filmu, kiedy urzeczywistniły się ich marzenia.

Voice Letter – czwarta odsłona, choć na imdb.com ma ocenę dość wysoką, jest zdecydowanie najnudniejszą ze wszystkich. Akcja toczy się w szkole muzycznej, gdzie główna bohaterka zostaje uwięziona w tajemniczy sposób. Znane i lubiane przez nią miejsce staje się areną dziwnych i strasznych zdarzeń. W filmie brakuje chronologii, niektóre sceny powracają kilkakrotnie, co posłużyło raczej powstaniu dłużyzn niż nastroju. Zaletą filmu jest zwrot akcji pod koniec, kiedy jedna z bohaterek, która przez cały seans wydawała się godna sympatii i współczucia, pokazuje swoje prawdziwe oblicze.

A Blood Pledge – w piątej części serii wracamy do „zwyczajnej” szkoły, gdzie cztery koleżanki, nie mogąc z różnych powodów znieść rzeczywistości, postanowiły popełnić zbiorowe samobójstwo. Jednak dziewczyna, która zmarła w wyniku upadku ze szkolnego dachu, nie była jedną z uczennic składających tytułową krwawą przysięgę. Pojawienie się w szkole ducha świadczy o tym, że nie zginęła z własnej woli. A Blood Pledge jest jedną z lepszych części serii, zarówno pod względem wizualnym, jak i merytorycznym. W tym nastrojowym horrorze nie brak zagadkowego, leniwego nastroju, które zręcznie połączono z suspensem i odniesieniami do rzeczywistości pozafilmowej. Sporo miejsca poświęcono znów stosunkom międzyludzkim, wyborom i ich konsekwencjom, problemowi samotności wśród ludzi, wyobcowania i rozpaczliwemu pragnieniu przypodobania się grupie. Uważni widzowie dostrzegą, że bohaterki części piątej noszą imiona głównych postaci z poprzednich filmów z serii Whispering Corridors.

Karolina 'Mangusta’ Kaczkowska

*tekst powstał w oparciu o prelekcję na ten sam wygłoszoną przeze mnie na wrocławskich Dniach Fantastyki 2011

About the author
(poprzednio Górska), współpracowniczka Szuflady, związana także z portalami enklawanetwork.pl i arenahorror.pl, pasjonatka czytania, pisania i oglądania horrorów, tancerka i zbieraczka lalek. Wieloletnia członkini Gdańskiego Klubu Fantastyki. Z wyboru mieszka we Wrocławiu z mężem i zwierzakami.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *