Strzępy pamięci – Vera Frister

strzepy-okladkaVera Frister wyraźnie zaznacza, że jej opowieść będzie intymna – to wędrówka w głąb jej pamięci, a więc relacja subiektywna, mimo iż wspomnieniom towarzyszy wgląd w dokumenty (które ocalały i do których – nie bez problemów i pomocy innych – dotarła).

Autorka niemal całe życie zmagała się z poczuciem wykluczenia. Najpierw zakorzeniła w niej tę traumę matka, która traktowała córkę z wielką obojętnością. Po wyjeździe do Izraela, zamiast znaleźć upragnioną przynależność, tożsamość, Frister spotkała się z kolejnym odrzuceniem – w Polsce traktowana jako „inna” (Żydówka), w kraju przodków – jako „obca” (Polka).

„Strzępy pamięci” to z jednej strony kolejny dokument doświadczeń wojennych i losów Żydów, którzy przeżyli, z drugiej zaś zapis cierpienia dziecka, nastolatki i kobiety, która próbuje zdobyć miłość (lub chociaż uwagę) matki, zrozumieć, co kierowało rodzicielką. Matka Very od zawsze skryta, broniąca tajemnic swego życia (a może chroniąca córkę przed nimi?) podejmowała trudne decyzje, z którymi Vera często nie mogła się pogodzić. Teraz, kilkadziesiąt lat po wojnie (książka długo powstawała), autorka otwiera wszystkie, tak pieczołowicie zapakowane przez matkę, dokumenty. Czy to, co w nich znajdzie, da odpowiedź na jej pytania i wątpliwości? Pozwoli zrozumieć? Wraz z Frister przedzieramy się przez mroczne czasy i bolesne wspomnienia, czasem zaskakujące zwroty akcji, ale i doświadczamy radości, która przecież także wypełnia życie, ze szczególnie jednym, powracającym pytaniem – czy to, co odkryjemy z Verą, sprawi, że autorka wybaczy?

Książka Frister to minibiografie członków jej rodziny – wspomina się tu rodziców, dziadków, wujków itd. Jest to też dokument opisujący poszukiwania i efekty (bądź ich brak). Ale w licznych dygresjach Vera sięga do wydarzeń, które nie były udziałem jej krewnych, ale bardzo nią wstrząsnęły. Z porażającą szczerością autorka dzieli się wspomnieniami emocjonalnymi, opowiadając m.in. o znienawidzonym ojczymie i sytuacjach, które stały się źródłem jej późniejszych problemów zdrowotnych (głównie natury psychicznej).

To przejmujące historie, czasem zabawne anegdotki. „Strzępy pamięci” sprawiają, że nagle ważne stały się dla mnie losy zupełnie obcej i nieznanej mi dotąd rodziny. Ale to także portret Żydów zmagających się z polityczno-społecznymi prześladowaniami czy utrudnieniami. Ciekawy jest też obraz Izraela kiedyś i dziś. Vera Frister mówi wielogłosem: my – ja i moja rodzina, my – pokolenie przedwojenne, my – Żydzi europejscy, my – ludzie.

Kinga Młynarska

About the author
Kinga Młynarska
Mama dwójki urwisów na pełny etat, absolwentka filologii polskiej z pasją, miłośniczka szeroko pojętej kultury i sztuki. Stawia na rozwój. Zwykle uśmiechnięta. Uczy się życia...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *