Stronice nocy – Toktarali Tanżaryk

Toktarali Tanżaryk-okładkaPochodzący z Chin Toktarali Tanżaryk reprezentował Kazachstan w III edycji konkursu Europejski Poeta Wolności.

W „Stronicach nocy” autor z rozrzewnieniem romantyka tworzy scenerię swoich wierszy. Noc jest tu głównym bohaterem, czasem i miejscem, elementem budującym nastrój oraz tematem lirycznym. Noc to żywioł, który zagarnia podmiot, bierze go pod opiekę, ale i zdaje się więzić.

Podmiot Tanżaryka chowa się przed bólem samotności, strachem przed okazywaniem uczuć (które ludzie coraz chętniej wykorzystują przeciw nam), ucieka od codzienności w noc zapomnienia, w świadomą alienację.

Poeta jest genialnym dekoratorem mrocznej przestrzeni – płomienie tu pełgają, w lustrze odbijają się widma, droga jęczy od huku, mgły tłamszą i duszą step itp. Jego uczucia ożywiają zjawiska i przedmioty, które stają się złowrogie, ale swoją rolę grają w wyobraźni podmiotu, a towarzyszą temu wyznania typu:

Tęsknota jak deszcze siąpi bezustannie

czy

Ból samotności znów kąsa mi duszę.

Jeśli podmiot czeka na ukochaną, na spotkanie pod gwiazdami, noc jest czasem romantycznych schadzek, księżyc otula zakochanych swoim blaskiem, gwiazdy mrugają, przyroda drzemie – sceneria jest maksymalnie intymna i nastrojowa. Ale bywa noc złowroga, posępna, kiedy wszystko jest nadaremne. Bywa bezduszna, gdy jest bezsenna, czająca się na podmiot. To także czas snów, a te odbijają lęki podmiotu, przede wszystkim obawę o zatracenie ojczystej kultury, tradycji, języka, strach przed nienawiścią:

Ranią za język ojczysty,

Drwią z wiary czystej.

Niech sczezną skąpcy i sknery,

Ojczyzną pogardzający.

 

Tanżaryk dostrzega zakłamanie współczesnych, zatracanie naczelnych wartości, wszechwładność nie zawsze sprzyjającej dobrym celom władzy. Swoich rodaków postrzega jak „ptaki w klatce więzione”. Dlatego próbuje się uwolnić, zrzucić kajdany, ale jednocześnie pragnie kontynuować dziedzictwo swoich literackich przodków. To jeden z powodów, dla których uczuciem, które podmiot tomu najpełniej odczuwa, jest udręka – pojawia się często, odmieniana przez wszystkie przypadki wypełnia duszę podmiotu. Boli go bezsensowne sprzeniewierzanie się dziełu przodków oraz zohydzanie ojczyzny.

Poezja „Stronic…” uparcie nasuwa mi na myśl wczesną poezję romantyczną – z jej umiłowaniem do samotności, nieszczęścia, dzikości, natury czy właśnie nocy. Kolejne skojarzenie budzi ulubiona przestrzeń kazachskiego poety – step, przez który podmiot zwykle pędzi na rączym koniu.

Smutek mej duszy ogień rozpala,

Smętną melodię na świat rozwiewa.

Bezkresne stepy tęsknie zawodzą.

Tanżaryk uprawia klasyczną lirykę, ale – jak wspominano wcześniej – szuka nowych dróg, próbuje łączyć spuściznę artystyczną przodków z duchem czasów. Jest poetą eleganckim, dbającym o formę, a polski czytelnik naprawdę wiele zawdzięcza tłumaczowi, Henrykowi Jankowskiemu, który – mam nieodparte wrażenie – nieco uładził tę poezję.

Kinga Młynarska

About the author
Kinga Młynarska
Mama dwójki urwisów na pełny etat, absolwentka filologii polskiej z pasją, miłośniczka szeroko pojętej kultury i sztuki. Stawia na rozwój. Zwykle uśmiechnięta. Uczy się życia...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *