Stalker – Lars Kepler

stalker_drukLars Kepler dobrze znany jest czytelniczkom i czytelnikom Szuflady. Powinnam raczej napisać: „są dobrze znani”, bo pod tym pseudonimem kryje się dwoje twórców – Alexander Ahndoril i Alexandra Coelho Ahndoril. Publikowaliśmy już recenzję „Hipnotyzera” i „Piastuna”. „Stalker” – kolejna powieść tej dwójki – nie rozczarowuje. Joona Linna, ukrywający się komisarz, powraca, by na wpół legalnie pomagać szwedzkiej policji rozwiązać zagadkę.

Tym razem mamy do czynienia z tytułowym stalkerem – osobą, która śledzi innych, ma obsesję na punkcie kontrolowania. Pewnego dnia na YouTubie pojawia się pozornie nic nieznaczące nagranie przedstawiające kobietę kręcącą się po domu, wykonującą zwykłe, codzienne czynności. Początkowo filmik nikogo nie interesuje – aż do chwili, gdy jego bohaterka zostaje brutalnie zamordowana. Zabójca wyprzedza policję o jeden krok, i to nie tylko w tym przypadku. Gdy ślady po kolejnej zbrodni zostają wytarte przez męża ofiary, policja zmuszona jest poprosić o współpracę znakomitego hipnotyzera i psychiatrę – Erika Barka.

Dobrze skonstruowana intryga, ciągłe zwroty akcji, utrzymywanie czytelniczek i czytelników w nieustającym napięciu, mylenie nas – to elementy znakomitego kryminału, jak najbardziej obecne u Keplera. Trudno oderwać się od lektury. Ogromną rolę w tym sukcesie mają też świetnie skonstruowane postaci. Na plan pierwszy wysuwa się kobieca bohaterka – Margot Silverman, specjalistka od morderstw, która pracuje do utraty sił mimo zaawansowanej ciąży. Stanowi ona swego rodzaju zaprzeczenie typowego bohatera kryminału – policjanta (detektywa) często popadającego w uzależnienia, samotnego, ze skomplikowaną sytuacją rodzinną. O życiu prywatnym Silverman niewiele wiadomo (mam nadzieję, że wątek zostanie rozszerzony w następnej książce) oprócz tego, że ma żonę i dość ułożone życie poza pracą, choć to ona wydaje się dla niej ważniejsza niż dom. Margot jest niezwykle oryginalna jako bohaterka prozy gatunkowej – i jako lesbijka, i jako kobieta w ciąży, która o swoim dziecku mówi „płód”, a żadna sfera jej życia nie jest tak ważna jak sumienne wykonywanie pracy.

„Stalker” to kawał dobrego kryminału. Ponad sześćset stron prozy trzymającej w napięciu. Znakomita lektura nawet dla tych, którzy znużeni są już wszechobecnymi powieściami sensacyjnymi. Tutaj wszystko was zaskoczy, nie ma miejsca na banał i przewidywalność.

Tytuł: „Stalker”

Autor: Lars Kepler

Tłumaczenie: Marta Rey-Redlińska

Wydawnictwo: Czarne

Premiera: 27 lipca 2016

About the author
Anna Godzińska
Ukończyła studia doktoranckie na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Szczecińskiego, autorka tekstów o miłości poza fikcją w magazynie Papermint oraz o literaturze w Magazynie Feministycznym Zadra. Fanka kobiet - artystek wszelakich, a przede wszystkim molica książkowa;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *