Sprzedawczyk – Paul Beatty

2827Być może trudno uwierzyć w te słowa, kiedy mówi je czarny mężczyzna, ale nigdy niczego nie ukradłem”. Tymi słowami zaczyna się „Sprzedawczyk” Paula Betty’ego – od pierwszej strony możemy więc być pewni, że lektura okaże się wywrotowa. Jednocześnie jednak bardzo szybko domyślamy się, że nie jest to jedynie rozrywka, ale znakomita krytyka współczesnej Ameryki, pełna sarkazmu, ironii i czarnego humoru.

Laureat nagrody Bookera prowadzi w swej powieści narrację wręcz galopującą. Podążamy – choć tempo oraz rytm języka są błyskawiczne – za historią narratora, który co chwilę nawiązuje do afroamerykańskiej kultury, a także rasistowskich stereotypów, które rewelacyjnie wyśmiewa. A wszystko zaczyna się, gdy staje przed sądem za wprowadzenie segregacji rasowej w szkole oraz przywrócenie niewolnictwa. Tłumaczy to powrotem do naturalnego porządku świata.

Śmiejemy się, ale jest to, rzecz jasna, śmiech przez łzy. Stereotypy – tak silnie zakorzenione choćby w języku – wydają się neutralne, lecz już po chwili zdajemy sobie sprawę z błędu. Beatty co rusz robi nam taki dowcip – uważny czytelnik dostrzeże wielokrotnie takie pozornie nic nieznaczące stwierdzenia, które jednak dość szybko uzmysławiają nam, jak głęboko tkwimy w utrwalonych przez lata przeświadczeniach czy osądach.

Jako miejsce wydarzeń pisarz wybiera Dickens, które nie istnieje na mapie, zostało wymazane. Narrator chce je odzyskać na nowo, wybić na niepodległość poprzez swego rodzaju powrót do przeszłości, czyli niewolnictwa i segregacji rasowej. Sam bohater to dość specyficzny mężczyzna, który całkiem niedawno, w ulicznej strzelaninie, stracił ojca – osobę, która całkowicie go ukształtowała. Kontrowersyjny psycholog eksperymentował na swoim synu, a opisy tych badań to jedne z najlepszych fragmentów – przerażająco zabawne.

I choć „Sprzedawczyk” został napisany w taki sposób, że mamy wrażenie jazdy kolejką górską– szalona narracja pozwala tylko od czasu do czasu złapać oddech – wydaje mi się, że na polskim rynku książka nie znajdzie tak wielu fanów jak na amerykańskim. Powód jest banalny – to zupełnie nie nasza historia, obce nam były (w takiej skali jak w Ameryce) problemy rasowe. Stąd też niekoniecznie zrozumiałe będą dla nas wszystkie odniesienia kulturowe, mimo częstych przypisów tłumacza.

Wada ta jednak może stać się zaletą. Powieść bowiem to niezwykle interesująca i oryginalna narracja rozprawiająca się z historią niewolnictwa w Stanach Zjednoczonych oraz refleksja na temat rasy i tożsamości w Ameryce. Dowcip, czarny humor i język stają się narzędziami do opowiedzenia o trudnych i ważnych tematach.

Tytuł: „Sprzedawczyk”

Autor: Paul Beatty

Przekład: Piotr Tarczyński

Wydawnictwo: Sonia Draga

Data wydania: 17 stycznia 2018

About the author
Anna Godzińska
Ukończyła studia doktoranckie na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Szczecińskiego, autorka tekstów o miłości poza fikcją w magazynie Papermint oraz o literaturze w Magazynie Feministycznym Zadra. Fanka kobiet - artystek wszelakich, a przede wszystkim molica książkowa;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *