Słowiańskie bóstwa żeńskie

U Słowian znamy przede wszystkim takie bóstwa jak: Perun, Światowid, Weles, Chors czy Swarożyc. Niemal cały panteon słowiański to bóstwa męskie. Niemniej możemy wymienić także kilka bogiń, o których wiemy niewiele, ale prawdopodobnie wynika to z braku źródeł. Część badaczy twierdzi, że wraz ze zmianą trybu życia ze zbieracko-łowieckiego na osiadły rozwinął się kult bogini matki Ziemi i jednocześnie wzrosło znaczenie matriarchatu, czego potwierdzeniem może być dość wysoka pozycja kobiet w społeczeństwie naszych przodków. Oczywiście wysoka jak na wczesne średniowiecze i w porównaniu z innymi kulturami, np. chrześcijańską, gdzie kobietę zrównano z grzeszną, splamioną istotą, co zapoczątkowało szereg innych bzdur. Choć teoria o matriarchacie i matrylinearyzmie zdaje się być trochę na wyrost, u Słowian obok stawiania świątyń i posągów Perunowi czy Światowidowi, oddawano także cześć boginiom płodności i urodzaju.

„Z Roczników czyli kronik sławnego Królestwa Polskiego” Długosza dowiadujemy się o trzech boginiach słowiańskich: Żywii, Dziewannie i Marzannie. Żywia była prawdopodobnie ważną postacią kobiecą, powiązaną z kultem życia, przejściem od młodości do wieku średniego, a później starości. Odpowiednikiem Żywii była prawdopodobnie Mokosza, której kult dominował na Słowiańszczyźnie Wschodniej.

Mokosza, której nazwa pochodzić może od rdzenia -mok (mokry) lub od fińskiego demona Moksza (pierwsza opcja wskazuje na sferę żeńską – wilgoć, płodność etc.) była powiązana z kultem płodności, seksualności kobiecej, a także strzyżeniem owiec i przędzeniem lnu, czyli czynnościami typowo kobiecymi. Uważa się ją także za małżonkę naczelnego bóstwa niebiańskiego, która, według niektórych badaczy takich jak np. Iwanow i Toporow została ukarana za zdradę i strącona z niebios. Od tamtej pory pełniła funkcję bóstwa chtonicznego – bardziej związanego z ziemią niż niebem, czyli była archetypiczną Matką Ziemią. Wyobrażano ją sobie jako kobietę o długich, rozpuszczonych włosach, z dużą głową i długimi rękami (typowy demon żeński), która nocą przędła przy kołowrotkach, dlatego w ofierze składano jej wełnę.

 

Marzanna z kolei jest symbolem umierania i odradzania się natury. Palenie i topienie Marzanny ma na celu przegonienie zimy oraz przywołanie wiosny, której uosobieniem jest Jaryło i jest odpowiednikiem przejścia ognistej rzeki odgradzającej świat żywych i zmarłych. Marzanna mogła być zatem bóstwem zimy i śmierci, na co wskazują także (zwłaszcza w ostatnim wypadku) inne warianty jej imienia (Mora, Morana, Śmiertka, Śmierciucha). Etymologiczne powiązanie z zimą daje nam także rdzeń -marz, od którego biorą się słowa „mróz”, „marznąć”. Jej postać obecna była na terenie całej Słowiańszczyzny.

 

Dziewanna z kolei to w przeciwieństwie do Marzanny, ściśle związanej ze śmiercią i zimą, bogini wiosny. I znów w kontraście do bogini zimy, Dziewanna jest młodą, świeżą, piękną dziewczyną, ubraną w kolorową sukienkę, wystrojoną w kwiaty i tym podobne symbole wiosny. Brak jest jednak dowodów na występowanie pary bóstw Dziewanny i Marzanny jako przeciwnych bogiń lub jednej bogini o dwóch twarzach – zimowej Marzanny i letniej Dziewanny na wzór Persefony-Kory.

Na koniec warto jeszcze wspomnieć o rodzanicach, które pełniły funkcję bliską bogini Mokoszy, lecz związaną z zupełnie inną sferą. Kiedy kołowrotek i wełna symbolizowały u Mokoszy sferę kobiecą i zajęcia z nią związane, tak u rodzanic atrybuty te oznaczają motyw przędzenia losu i wyznaczania przeznaczenia. Rodzanice były więc czymś na kształt greckich Mojr. Zajmowały się kobietami ciężarnymi, a po narodzinach dziecka stawały o północy nad kołyską i wyznaczały mu los. Rodzanice związane były z kultem Roda – dawnego bóstwa opiekuńczego.

Ewa Jezierska

About the author
Ewa Jezierska
studentka kulturoznawstwa. Pasjonatka polskiej fantasy. Aktualnie mieszka w Warszawie, blisko nadwiślańskiej plaży, gdzie spędza swój czas wolny. Współpracuje z Księgarnią Warszawa oraz kolektywem fotograficznym Gęsia Skórka. Okazjonalna graczka Warcrafta i miłośniczka scrabbli.

5 komentarzy

  1. Bradzo fajny artykul. Trzeba pokazywac swiatu jak najczesciej, ze My-Slowianie mielismy swoja religie. Pozdrawiam serdecznie. Chwala!

  2. Witam warto wspomnieć o kulcie Leili Łady!! Bardzo kluczowej w naszej slowiańskiej wierze.. Symbolizującą Matke Niebiosów przedstawiana jako niewiasta, który niestety został wyparty przez chrześcijański kult maryjny! Aż do tego stopnia został wyparty że na miejscu jej świątyni która została spalona przez paulinów (docierali do nas z Węgier) postawiony został klasztor który jest słynny na cała Polskę a gdzie? W Częstochowie na Jasnej Górze! Taka ciekawostka nie wiem czy każdy o tym wie i na pewno szokuje 😉 Sława!

Skomentuj Moko Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *