Sherlockista – Graham Moore

Kto by się spodziewał, że po ponad stu latach od pierwszej publikacji o przygodach Sherlocka Holmesa, jego osoba cały czas będzie tak bliska twórcom i fanom na całym świecie? Świadczą o tym coraz to nowsze wznowienia powieści Doyle’a czy coraz liczniejsze ekranizacje dzieł angielskiego pisarza o bystrym detektywie. Guy Ritchie pokazał Sherlocka zupełnie innego niż do tej pory postrzegał go przeciętny „Kowalski”, a przy tym wyjątkowo trafnie i blisko książkowego oryginału. Osiągnął finansowy sukces, a kontynuacja jego wizji, czyli „Gra cieni”, właśnie hula na ekranach kin. Sherlockomania trwa i nic nie wskazuje na to, żeby miała się szybko skończyć. Nie wtedy, gdy powstają takie książki jak „Sherlocklista”.

Zarówno postać detektywa, jak i jego autora inspirują wielu twórców. Do ich grona dołączył także Graham Moore poprzez swój powieściowy debiut – „Sherlockistę”. Młody autor jest absolwentem historii religii Uniwersytetu Columbia i początkującym pisarzem.

Moore zaproponował powieść dwutorową: przełom XIX i XX wieku, Arturh Conan Doyle, pisarz znany przede wszystkim ze swoich powieści detektywistycznych, twórca postaci Sherlocka Holmesa, zaczyna odczuwać frustrację. Stworzony przez niego bohater zaczyna żyć własnym życiem, jest bardziej znany i dla wielu czytelników bardziej rzeczywisty niż jego twórca. Arthur przyznaje, że znienawidził swoje „dziecko”, dlatego zamierza Holmesa zabić. Doyle uśmiercił tego bodaj najbardziej znanego literackiego detektywa w „Ostatniej zagadce”. Cała Anglia pogrążyła się z żałobie. Czytelnicy uznali pisarza za mordercę, wysyłali mu pogróżki, a nawet wybuchowe przesyłki… Z niewyjaśnionych przyczyn Doyle wskrzesza Holmesa w 1901 roku w utworze „Pusty dom”. Co skłoniło pisarza do takiego kroku? Być może odpowiedź można znaleźć w jednym z dzienników autora, gdyż, jak wiadomo, Doyle był bardzo sumiennym diarystą. Ale dziennik przepadł…

Doyle wraz ze swym przyjacielem Bramem Stokerem (twórcą „Draculi”) angażują się w sprawę wyjaśnienia tajemniczych morderstw kobiet. Doyle (który rzeczywiście pomagał policji w wyjaśnianiu wielu przestępstw) za wszelką cenę próbuje rozwiązać zagadkę, wchodząc tym samym w rolę swojego bohatera. Drążąc sprawę zabójstw, sam zostaje podejrzany o morderstwo.

Drugi plan „Sherlockisty” obejmują wydarzenia współczesne. Harold White, młody człowiek, ogarnięty obsesją na punkcie Sherlocka Holmesa zostaje przyjęty do elitarnego grona „Chłopców z Baker Street”, organizacji zajmującej się badaniami dzieł Doyle’a dotyczącymi postaci słynnego detektywa. Jeden z czołowych sherlockistów, Alex Cale wyjawia, iż po ponad stu latach odnalazł zaginiony tom dziennika pisarza. Niestety, zainteresowani nie dowiedzą się, co Doyle zapisał, gdyż uczony zostaje zamordowany, a pożądany wolumin znika. I oto jest wyzwanie dla Harolda, który za punkt honoru stawia sobie rozwiązanie zagadki zabójstwa kolegi oraz odnalezienie diariusza. Niczym Sherlock Holmes dąży po nitce do kłębka, zmagając się z wieloma przeciwnościami. Czy tajemnica, którą odkryję będzie satysfakcjonująca?

Niezwykły debiut Grahama Moora, pomysłowy, świetnie skonstruowany, owiany tajemnicami, zagadkami, spowity gęstą mgłą Londynu, szalonym amerykańskim pędem – tu nie ma miejsca na nudę. Akcja jest wartka, bohaterowie na swoich miejscach. Wadą może być jedynie nie zawsze uzasadniony tok rozumowania postaci odkrywających zagadki oraz – dla nieco wnikliwszych czytelników – możliwość „odgadnięcie przed czasem” finału historii.

Początkujący pisarz wykazał się kompetencją, w rozdziałach o Doyle’u widać solidne przygotowanie merytoryczne, w historii Harolda zaś da się zauważyć wpływ prozy twórcy Holmesa. Dużym plusem jest sama kompozycja powieści – dwa przeplatające się wątki oraz trafne motta rozdziałów. Moore podzielił swój utwór na części, które nie są zbyt obszerne, co daje poczucie komfortu czytelnikowi i sprawia, że powieść się wprost pochłania.

„Sherlockista” to nie tylko pozycja dla miłośników Holmesa, Doyle’a czy powieści kryminalnych (detektywistycznych), Moore gwarantuje dobrą zabawę również czytelnikom, którzy cenią sobie zagadki same w sobie, fabularyzowane biografie, ciekawostki dotyczące twórców lub czytelnikom, którzy lubią po prostu dobrą, ciekawą powieść.

Z pewnością Graham Moore nie zajmie miejsca Arthura Conan Doyle’a. Jeszcze nie teraz. A Harold White? Niestety, z całym szacunkiem dla tej postaci, do Sherlocka mu jeszcze daleko…

Kinga Młynarska

Ocena: 4/5

Tytuł oryginału: The Sherlockian

Data wydania: 2011

Liczba stron: 376

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

About the author
Kinga Młynarska
Mama dwójki urwisów na pełny etat, absolwentka filologii polskiej z pasją, miłośniczka szeroko pojętej kultury i sztuki. Stawia na rozwój. Zwykle uśmiechnięta. Uczy się życia...

komentarz

Skomentuj ewasam Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *