Sherlock

Arthur Conan Doyle zasłynął głównie dzięki serii powieści detektywistycznych, koncentrujących się na przygodach niezwykle inteligentnego detektywa Sherlocka Holmesa. Jego bohater zdobył tak dużą popularność, że wkrótce zaczął żyć własnym życiem, wkradając się do kultury masowej. Modę na odświeżanie starej i bardzo dobrze znanej historii zapoczątkował reżyser Guy Richie, przenosząc genialnego detektywa na ekrany kin. W jego rolę wcielił się Robert Downey Jr, nieodłącznego towarzysza Sherlocka – doktora Watsona zagrał zaś Jude Law. Historia przedstawiona w filmie jest okraszona zgrabnym humorem, pełna widowiskowych scen walki i londyńskich zakamarków, które doskonale obrazują atmosferę XIX wieku w Anglii. Może się wydawać, że Robert Downey Jr wycisnął już wszystko z postaci Sherlocka i nie ma sensu ponownie sięgać po tę samą historię.

Tymczasem stacja BBC zafundowała wielbicielom powieści Doyle’a prawdziwą niespodziankę, przenosząc przygody kultowego detektywa do współczesności… Tym sposobem otrzymaliśmy iście wybuchową mieszankę, w której zarozumiały, lekko szalony Sherlock Holmes korzysta ze smartphone’a, żeby wysyłać uszczypliwe, zrozumiałe tylko dla niego SMS-y, sprawdza potrzebne informacje w Internecie, zaś Watson zamiast tradycyjnie pisać opowiadania, prowadzi bloga i w sieci zdradza przebieg kryminalnych spraw wielbicielom talentu jego ekscentrycznego przyjaciela. Tajemniczy brat Sherlocka – Mycroft jeździ natomiast czarną limuzyną z piękną asystentką u boku, która z zacięciem gra na swojej komórce.

A wszystko zaczyna się bardzo prozaicznie. John Watson, weteran wojny w Afganistanie, poszukuje współlokatora. Jego przyjaciel przedstawia go Sherlockowi Holmesowi akurat w momencie, gdy detektyw pracuje w laboratorium nad nową sprawą. Między mężczyznami od razu nawiązuje się specyficzna więź, która wraz z postępem fabuły coraz bardziej się zacieśnia, przeobrażając w przyjaźń. Do bólu pragmatyczny Watson z początku niezbyt dobrze czuje się w towarzystwie nieprzewidywalnego towarzysza. Baker Street jest dla niego wylęgarnią absurdu zwłaszcza, gdy znajduje w lodówce odciętą głową, a na kominku czaszkę. W zaaklimatyzowaniu zdecydowanie nie pomaga mu również fakt, że Sherlock w trakcie żmudnej dedukcji zaczyna strzelać do ściany, poza tym nie myśli o tak przyziemnych sprawach, jak zapełnienie lodówki, czy przygotowanie obiadu. John łatwo wybacza mu jednak wszystkie te niedociągnięcia, bo oto wreszcie może znowu poczuć się jak na polu bitwy w Afganistanie i zażywać przyjemnego dreszczyku emocji, ścigając przestępców po ulicach Londynu…

Miniserial składa się z trzech odcinków, trwających po półtorej godziny, w trakcie których Sherlock i Watson rozwiązują kolejne sprawy kryminalne. „Studium w róży” wyjaśnia tajemnicę fali niespodziewanych samobójstw w Londynie, „Niewidomy bankier” przybliża widzom mechanizmy działania chińskiej mafii, szmuglującej dzieła sztuki za granicę, a „Wielka Gra” wprowadza do serialu największego przeciwnika Sherlocka Holmesa – Moriartiego. Co ciekawe jego uwspółcześniona wersja jest daleka od oryginału, ale też na swój przewrotny sposób przerażająca.

O sile tego serialu przede wszystkim decyduje jednak gra aktorska. Benedict Cumberbatch czyli Sherlock doskonale oddaje wszystkie odcienie skomplikowanego charakteru swojego bohatera. Holmes w jego wykonaniu wydaje się być mało sympatyczny, introwertyczny, absolutnie aspołeczny, ale też genialny, a przy tym zarozumiały i pogardliwie nastawiony do szarych obywateli, którym umykają te wszystkie dla niego oczywiste niuanse rzeczywistości.

Watson stanowi dla niego idealne wsparcie siłowe. Sherlock potrzebuje bowiem osoby, która nie zawaha się w kluczowym momencie pociągnąć za spust. On lubi myśleć o sobie jak o wirtuozie, w pewnym sensie artyście, dlatego z rozbrajającą beztroską nie martwi się o takie detale. Zaślepia go potrzeba rozwiązania zagadki. Nie działa z myślą o krzewieniu sprawiedliwości, tylko o zaspokojeniu własnego ego i wyobraźni. John wielokrotnie hamuje jego zapędy, ale też jest zawsze na miejscu, żeby wyciągnąć go z opresji. Martin Freeman, odtwórca roli Watsona, bez problemu dotrzymuje kroku Cumberbatchowi. Jego postać zdecydowanie nie jest jedynie cieniem wielkiego detektywa. John przeżywa różne frustracje, a co najważniejsze nie pozwala się zdominować przytłaczającej osobowości swojego towarzysza. Zastanawia się nad takimi przyziemnymi sprawami, jak ta, czy Holmes miał kiedykolwiek dziewczynę czy nawet chłopaka i czy bierze pieniądze za rozwiązywanie kryminalnych zagadek. Przecież w końcu muszą z czegoś żyć. Dla Sherlocka te dylematy są natomiast tak samo abstrakcyjne, jak dla Watsona niektóre jego sposoby prowadzenia śledztwa. Bohaterowie się więc dopełniają i to pozwala im stworzyć harmonijny duet, oparty na zasadzie przeciwieństw.

Serial doczekał się już kontynuacji w 2012 roku, która także liczy trzy odcinki, trwające po półtorej godziny. Widzowie pozwolili się uwieść współczesnemu Sherlockowi tak samo, jak temu z XIX wieku, bardziej wiernemu oryginałowi. Mimo że współczesna technologia jest bez przerwy obecna w przedstawionej historii, to jednak nie ona przyczynia się do rozwiązania spraw, ale nadal decyduje o tym dedukcyjny geniusz Holmes’a i jego upór w dążeniu do celu. Warto ponownie zobaczyć go w akcji zwłaszcza, że w tej wersji nie raz zaskakuje, a jego introwertyzm nie zawsze przybiera tylko pozytywne i zabawne odsłony. Pewna ponura rysa dodaje mu jednak psychologicznej głębi.

Magdalena Pioruńska

Serial można oglądać o 14 października na kanale ale kino+.

Oficjalny opis na http://www.alekinoplus.pl/html/sherlock/

Kraj produkcji: Wielka Brytania

Rok produkcji: 2010

Dystrybucja: ale kino +

Występują: Benedict Cumberbatch, Martin Freeman, Una Stubbs, Rupert Graves, Loo Brealey, Mark Gatiss, Andrew Scott

About the author
Magdalena Pioruńska
twórca i redaktor naczelna Szuflady, prezes Fundacji Szuflada. Koordynatorka paru literackich projektów w Opolu w tym Festiwalu Natchnienia, antologii magicznych opowiadań o Opolu, odpowiadała za blok literacki przy festiwalu Dni Fantastyki we Wrocławiu. Z wykształcenia politolog, dziennikarka, anglistka i literaturoznawczyni. Absolwentka Studium Literacko- Artystycznego na Uniwersytecie Jagiellońskim. Dotąd wydała książkę poświęconą rozpadowi Jugosławii, zbiór opowiadań fantasy "Opowieści z Zoa", a także jej tekst pojawił się w antologii fantasy: "Dziedzictwo gwiazd". Autorka powieści "Twierdza Kimerydu". W życiu wyznaje dwie proste prawdy: "Nikt ani nic poza Tobą samym nie może sprawić byś był szczęśliwy albo nieszczęśliwy" oraz "Wolność to stan umysłu."

2 komentarze

  1. Nie, nie i nie. Choćby nie wiem jak dobry i sprawnie zrobiony, to gwałt na postaci Holmesa i Watsona. Mam alergię na tego typu udziwnienia i pasożytnicze zapożyczenia.

    Jak reżyser chciał XXI wiek, mógł sobie wymyślić swoją postać – kto mu bronił? A jak jest nieudacznik i nie potrafi, niech się zajmie czym innym. Hodowlą pieczarek, choćby…

Skomentuj Robert Rusik Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *