Salvo. Ocalony – Fabio Grassadonia, Antonio Piazza

7575372.6Debiut Fabio Grassadonia i Antonio Piazza to połączenie cichego, statycznego kina z trzymającym w napięciu dreszczowcem. Niestety ta idealna kooperacja zastygłych kadrów z buzującą thrillerową konwencją trwa tylko do połowy filmu.

Akcja kręci się wokół mafijnych porachunków w gorącej scenerii Palermo. Salvo (Saleh Bakri) jest zabójcą doskonałym, będącym na usługach ukrywającego się w podziemiach bossa. Zimny, pozbawiony uczuć perfekcjonista. Kiedy jego szef wpada w zasadzkę wrogiej mafii, ratuje go i na własną rękę postanawia zemścić się na osobie, która zleciła zabójstwo. Tak trafia do domu, w którym mieszka niewidoma dziewczyna – Rita (Sara Serraiocco) – siostra pechowego mafiosa, który nasłał na Salva i jego ekipę swoich zbirów.

Sceny w domu mafiosa są długie i jednostajne, jednak wciąż trzymają w napięciu. Występuje w nich tylko Salvo, którego kamera prowadzi od tyłu i Rita z początku nie zdająca sobie sprawy z obecności mordercy. Między nimi toczy się gra. Rita śmiertelnie przerażona chce przetrwać, Salvo walczy z obcym dla niego uczuciem, którego doznaje na widok bezbronnej dziewczyny – litością, wstydem? Niestety po tej długiej, dobrze nakręconej scenie akcja zaczyna się posuwać w stronę milczącej, wewnętrznej przemiany głównego bohatera. Kiedy dochodzi wątek skomplikowanej miłości fabuła robi się mętna, a nabudowane na początku napięcie siada. Reżyserzy ogrywają to obrazowymi, refleksyjnymi metaforami, które stoją w opozycji do pierwszych scen i dzielą film na dwoje. Emocje i rozpęd pierwszego aktu przemieniają się w usilne, oporne staranie twórców, by jakoś tę historię spuentować.

To, co w filmie urzeka to przede wszystkim zdjęcia (Daniele Cipri). Wyludniona od upału sceneria sycylijskiego miasta, zbliżenia na spocone, rozgorączkowane twarze, ujęcia głównego bohatera, który ubrany jedynie w czerń kontrastuje z piaskowymi widoczkami. Saleh Bakri i Sara Serraiocco grają wiarygodnie swoje role, ale w skomplikowanym miłosnym duecie wypadają już nieco gorzej. Ciężko jest uwierzyć fabule, w której porwana odwzajemnia miłość porywacza, pomimo tego, że zabił jej brata. Być może zadecydował tu syndrom sztokholmski.

Oczywiście metafory mówią swoje – Rita pod wpływem szoku odzyskuje wzrok i wreszcie „przegląda na oczy”, widzi i zaczyna rozumieć świat, zarówno jego jasność jak i mrok. Jej brat był nie tylko bratem, ale również mafiosem, uwikłanym w morderstwa. Z kolei dom Salva otacza wysoki mur, na który musi się wspiąć, żeby niezauważenie wydostać się na zewnątrz. Dopóki nie poznaje Rity, żyje jak zwierzę w klatce. Salvo w kluczowym momencie spuszcza swojego psa z łańcucha i mniej więcej od tego momentu staje się bardziej ludzki. Niestety metafory te nie tłumaczą przemiany wewnętrznej bohaterów, a nic więcej już nie zostaje powiedziane (film z ograniczoną ilością dialogów). Szkoda, że reżyserzy nie zostawili bohaterów w domu Rity z pierwszych scen i nie pozwolili im tam rozwiązać problemu. Szykowało się świetne kino.

Ewa Jezierska
Ocena: 3,5/6

Reżyseria: Fabio Grassadonia i Antonia Piazza
Tytuł oryginalny: Salvo
Premiera polska: 25 kwietnia 2014
Produkcja: Włochy, Francja
Występują: Saleh Bakri, Sara Serraiocco, Luigi Lo Cascio, Mario Pupella, Guiditta Perriera, Redouane Behache, Jacopo Menicagli
Dystrybutor: Against Gravity

About the author
Ewa Jezierska
studentka kulturoznawstwa. Pasjonatka polskiej fantasy. Aktualnie mieszka w Warszawie, blisko nadwiślańskiej plaży, gdzie spędza swój czas wolny. Współpracuje z Księgarnią Warszawa oraz kolektywem fotograficznym Gęsia Skórka. Okazjonalna graczka Warcrafta i miłośniczka scrabbli.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *