Salvador Dali – Kosz chleba

Z artystami to jest tak, że właściwie nigdy nie wiadomo, czego się spodziewać. Liczy człowiek na jakiś bulwersujący obraz, na jakieś nowatorstwo na miarę tych topniejących zegarów, którymi czasu odmierzać nie sposób, albo na kolejne, powydziwiane zwierzęta o cieniuteńkich, pajęczych odnóżach, a znajduje pieczywo.

Zwyczajne, niezbyt ekstrawaganckie, ani wulgarne, ani obrazoburcze… Bez prowokacyjnego nadgryzienia, bez żadnych okruchów na stole. Nawet nie żytnie, ani nie chałkę, tylko pszenne, białe. Bodajże z masłem.

I ani jednej skwierczącej żyrafy w tle.

Wtedy kontemplator sztuki wpada w konsternację. Czy to na pewno ten sam Dali? Czy to może jakaś farsa ze strony muzealników? Takie do bólu fotograficzne odwzorowanie rzeczywistości? Czarne tło? Pleciony koszyk? A mógłby tam być wielki chaos. Egzystencjalne metafory. Choćby dłoń jakiegoś kościotrupa wysuwająca się spod białej serwety… W lewym górnym rogu jakiś niepokój. Trochę erotyzmu. Rozkład przedmiotów na części pierwsze. Na tym samym stoliku przycupnięci, maciupeńcy ludzie poskręcani śrubami, powykrzywiane członki, perfidne uśmiechy, podkręcone, autoportretowe wąsy.

Dorodne owoce, rozpaćkane na tej fantazyjnej… bieli. Geometryczne kształty leżących noży, latających siekier, choćby ktoś, kto wgryza się w tę kromki, eksponując groteskową, sztuczną szczękę. To byłby Dali godny swej reputacji!

Ale niewielu ludzi na świecie dba o abstrakcję, niewielu będzie gotowych porozmawiać w towarzystwie o „Młodej dziewicy zgwałconej przez własną cnotę”, a z chlebem wszyscy mają do czynienia.

Przywykliśmy do stereotypu, że rolą artysty jest być niezrozumianym. I jeśli ktoś o takim potencjale i wyobraźni jak Salvador Dali maluje nudny do granic obraz kosza z chlebem, to pewnie przechodzi na zupełnie nowy poziom artyzmu, którego zwykli zjadacze chleba nie zrozumieją… Ale „Malarz to nie ten, kto jest natchniony, lecz ten, kto jest w stanie natchnąć innych.”, a biorąc pod uwagę poprzednich 278 słów, albo perełki takie, jak ta: http://www.ubik.dk/art/dali/SalvadorDali_files/Salvador-Dali-simpsons.jpg, to bycie malarzem całkiem nieźle mu wychodziło…

kosz chleba: http://www.historiasztuki.com.pl/images/DADASUR/DALI_16.jpg

Salvador Dali
(1904 – 1989)
„Kosz chleba”
Olej na płótnie
1926

About the author
Agata Grudkowska
rocznik '93. Mała, uparta, czasami nieznośna, ciągle nie ma czasu rzucić edukacji, żeby zostać głodującą artystką. Wiecznie coś śpiewa, pisze, albo wykleja - bywa nawet, że wszystko to na raz... :)

komentarz

  1. bo i dlaczego miał malować surrealistycznie zanim został surrealistą?
    za pierwszy nadrealistyczny obraz Dalego uważa się „Miód jest słodszy niż krew”, z 1928.
    a „Kosz z chlebem” -26.
    ten obraz powstał w ramach swego rodzaju buntu przeciw egzaminatorom królewskiej akademii sztuki, aby zobaczyli, że można osiągnąć granice perfekcji realizmu, ale po co?
    jest w stanie malować bezbłędnie tak, ażeby im się podobało,
    ale przecież w malarstwie jak w muzyce nie powinno chodzić o tworzenie pod publike, to publika musi zaakceptować twórce i jego dzieła.

    następnym razem więcej sprawdzonych informacji,
    ale napisane całkiem przystępnie i ciekawie.

    pozdrawiam,
    aa!

Skomentuj aa! Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *