Rycerz siedmiu królestw – George R. R. Martin

rycerz_siedmiu_krolestw_IMAGE1_304837_7Wszyscy fani Georga R. R. Martina czekają na szósty tom cyklu „Pieśń lodu i ognia”. Tymczasem najsłynniejszy autor fantasy – rzekłby ktoś – trwoni czas na inne dziełka. Czytelnicy zastanawiają się, co stanie się z Tyrionem, Daenerys czy Aryą. Martin zwleka z „The Winds of Winter”, a wydawnictwo Zysk i S-ka raczy nas „Rycerzem siedmiu królestw”. Zdziwieni? Zawiedzeni? Niesłusznie. „Rycerz Siedmiu Królestw” to trzy opowiadania czy raczej mikropowieści (120 stron każde) z uniwersum „Gry o tron”. I nawet jeśli nie są one bezpośrednio związane z losami bohaterów, za którymi tęsknimy, to pod pewnymi względami przebijają epicką sagę.

Trzeba też od razu przypomnieć czytelnikowi, że dwie z trzech mikropowieści zawartych w zbiorze: „Wędrowny rycerz” i „Zaprzysiężony miecz” pojawiły się w Polsce już wcześniej –  kolejno w 1998 i 2003 roku nakładem wydawnictwa Rebis – czyli w czasach, kiedy na nasz rynek wchodziły trzy pierwsze tomy sagi. Z kolei „Tajemniczy rycerz” został na język polski przetłumaczony po raz pierwszy.

W jednym z wywiadów Martin zapowiedział, że na szóstą część „Pieśni lodu i ognia” „będzie trzeba długo poczekać”. Nic dziwi więc fakt, że szczęśliwy wydawca najbardziej poczytnego autora fantasy stara się wypełnić czas oczekującemu czytelnikowi. Najpierw „Aforyzmy i mądrości Tyriona Lannistera”, później „Przystań wiatrów” (zupełnie nie w stylu Martina, co zapewne zawdzięczamy współautorce Lisie Tuttle), międzygwiezdna fabuła „Światło się mroczy” i wreszcie „Rycerz Siedmiu Królestw”. Można jeszcze przy okazji napomknąć o książce kucharskiej „Uczta lodu i ognia” Chelsea Monroe-Cassel i Sariann Lehrer, tym razem wydanej przez Literackie.

Akcja „Rycerza Siedmiu Królestw” dzieje się na około sto lat przed wydarzeniami „Gry o tron”, kiedy na Żelaznym Tronie zasiadają Targaryenowie. Głównymi bohaterami są Dunk – wędrowny rycerz i jego giermek Jajo, który szybko okazuje się kimś innym niż tym, za kogo się podaje. Dunk jest skromnym i honorowym rycerzem, co w Westeros jest rzadkością. Jajo z kolei to butny chłopiec z niewyparzoną gębą, który dopiero uczy się pokory. Nie da się tych dwojga nie lubić. Zwłaszcza w parze. Choć wydaje się, że duet rycerz-giermek ma długą i wyświechtaną historię, Dunk i Jajo są niepowtarzalni – tak jak większość postaci stworzonych przez Martina. Dwaj bohaterowie podczas swojej wędrówki po krainach Westeros świetnie się uzupełniają. Jajo służy Dunkowi, ale to giermek ma zazwyczaj najwięcej do powiedzenia, na przykład wtedy, kiedy podpowiada Dunkowi komplementy, które nieśmiały rycerz zmuszony zostaje prawić pewnej damie dworu. Ich odmienność charakterów powoduje wiele komicznych sytuacji, ale też dostarcza niemało wzruszeń. Tworzy się między nimi nierozerwalna, bliska więź.

„Rycerz z siedmiu królestw” to kwintesencja tego, co w prozie Martina najlepsze. Rycerskie pojedynki, turnieje, skomplikowane zagrywki polityczne, spiski, honor, zdrada i mnóstwo emocji. Wszystko to zamknięte w małych (jak na Martina) formach wybrzmiewa jeszcze bardziej. Jedno jest pewne: fani sagi będą zaspokojeni. Bo kto nie chciałby jeszcze raz zwiedzić Westeros? Z wędrującymi Dunkiem i Jajem, którzy mają zdolność do pchania się w tarapaty, jest to prostsze niż się wydaje.

Możemy potraktować „Rycerza Siedmiu Królestw” ledwie jako zapowiedź dalszych opowiadań o Dunku i Jaju, składających się na serię „Opowieści z Siedmiu Królestw”. Jak na razie pierwszy tom zawiera wszystkie opowiadania z tej serii, które wyszły spod pióra Martina. Ale że Martin to płodny pisarz, a na kolejny tom sagi każe długo czekać, należy żywić nadzieję na ciąg dalszy przygód legendarnego rycerza i jego giermka. Ponoć ich następnym celem ma być Mur.

Ewa Jezierska
Ocena: 5/5

Tytuł: Rycerz Siedmiu Królestw
Autor: George R. R. Martin
Okładka: miękka/twarda do wyboru
Ilość stron: 356
Wydawnictwo: Zysk i S-ka

About the author
Ewa Jezierska
studentka kulturoznawstwa. Pasjonatka polskiej fantasy. Aktualnie mieszka w Warszawie, blisko nadwiślańskiej plaży, gdzie spędza swój czas wolny. Współpracuje z Księgarnią Warszawa oraz kolektywem fotograficznym Gęsia Skórka. Okazjonalna graczka Warcrafta i miłośniczka scrabbli.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *