Anda Rottenberg w wydanej w 2009 roku autobiografii „Proszę bardzo” powiedziała o sobie bardzo dużo. Towarzyszyliśmy jej nie tylko w poszukiwaniu korzeni, ale i dramatycznej historii próby odnalezienia syna. Wydawałoby się więc, że nie ma już nic do dodania – wszystko, co najważniejsze, zostało wypowiedziane. Należy jednak pamiętać, że Rottenberg to przede wszystkim krytyczka sztuki, kuratorka wystaw, była dyrektorka Galerii Sztuki Zachęta. W swojej pierwszej książce skupiła się na tym, co prywatne, w najnowszej – porusza przede wszystkim tematy spoza życia osobistego, choć, oczywiście, nie można dziś mówić o historii czy polityce bez osobistego kontekstu. Tak też się dzieje więc „Rottenberg. Już trudno” w rozmowie z Dorota Jarecką.
Ten wywiad – rzeka można czytać na wielu płaszczyznach. Pierwszą będzie na pewno po prostu biografia Rottenberg – wspomina ona swoje dzieciństwo, szkołę, znajomych. Na tym obszarze dowiemy się także wiele ciekawych i zabawnych historii z czasów jej studiów. Tu też możemy dowiedzieć się o doświadczeniu bycia samotną matką w PRL-u. Jeśli jednak oczekujemy rozwinięcia wątku z „Proszę bardzo”, nie dostaniemy żadnych słów poza tymi o niemożności powrotu do tej książki, do tego czasu w jej życiu.
Kolejna płaszczyzna „Już trudno” to historia Polski. Bohaterka wywiadu opowiada o czasach stanu wojennego, ale i o tragicznym w swoich konsekwencjach dla wielu Polaków i Polek 1968. Marzec tego roku wymógł na sporej grupie osób określenie własnej tożsamości – tym ciekawiej w tym kontekście wypadają słowa protagonistki: „(…) mnie Żydzi specjalnie nie interesowali. Nie to, że nie interesował mnie Holocaust. Wiedziałam, jak skończyła rodzina mojego taty. Ale nie interesowali mnie Żydzi jako grupa. Tak zostałam wychowana. (…) A w tym momencie poczułam, że oni mówią do mnie, że ten facet z gazety, że ten Gomułka mówi do mnie. Pierwszy raz w życiu zrozumiałam, że niekoniecznie musi być tak, że jestem częścią tego kraju”. Historia antysemityzmu nie skończy się wraz z wyjazdem jej znajomych z Dworca Gdańskiego, ale odbije się echem za czasów szefowania Zachęcie, gdy Witold Tomczak – poseł Porozumienia Polskiego – napisze list, w którym żąda jej odwołania jako „żydowskiego pochodzenia urzędnika państwowego”.
Ostatnią warstwą książki jest historia sztuki polskiej. Rottenberg jest bowiem świadkiem ogromnych zmian w tej dziedzinie, wynikających także z przełomów politycznych. Wspomina pierwsze głośne i szokujące dzieła i wystawy (np. „Piramida zwierząt” Kozyry), ale i wskazuje na moment, gdy w sporze o sztukę argumentem stały się wartości religijne.
Rottenberg to intelektualistka – czytanie jej przemyśleń, wspomnień, opinii to nie lada gratka dla czytelnika/czytelniczki. Pozwala nam spojrzeć na Polskę z trzech perspektyw: swojej – zupełnie osobistej, historyczki sztuki oraz świadka zmian politycznych. Nie boi się także trudnych tematów – mówi i o macierzyństwie, i o feminizmie, i o relacjach z mężczyznami. Niezwykła narracja fascynującej kobiety.
Anna Godzińska
Tytuł: „Rottenberg. Już trudno.”
Rozmawia: Dorota Jarecka
Wydawnictwo: Krytyka Polityczna
Premiera: 14 marca 2014
Liczba stron: 192