Rosjanin to ten, który kocha brzozy – Olga Grjasnowa

rosjaninKsiążka Olgi Grjasnowej „Rosjanin to ten, kto kocha brzozy” została w Niemczech okrzyknięta „głosem młodego pokolenia”. Ten niemal poetycki tytuł nie oddaje w pełni dramatyzmu problemów opisanych w powieści Grjasnowej. To narracja, którą umieścić można w nurcie multikulturowym czy imigranckim, podobnie jak powieści Zadie Smith czy filmy Fatiha Akina. Analogicznie jak przywołani twórcy autorka porusza problem kłopotów z tożsamością, poczucia wyobcowania czy nawet odrzucenia w nowej ojczyźnie.

Młoda dziewczyna, będąca w dzieciństwie świadkiem i ofiarą krwawych czystek etnicznych w Azerbejdżanie, zostaje wraz z rodzicami zmuszona do ucieczki z rodzinnego Baku. Pomimo faktu, że jako Żydówka nie należała do prześladowanej i mordowanej ormiańskiej mniejszości, również ją i jej rodzinę spotkał podobny los – wyrzucenie z własnego domu, poczucie zagrożenia, ucieczka do Niemiec. Jednak nawet w bezpiecznej i praworządnej Europie ludzie tacy jak bohaterka powieści Maria Kogan tworzą odrębną część społeczeństwa. Można pokusić się o stwierdzenie, że świat Marii i jej przyjaciół – Cema i Samiego wypełniony jest samotnością, goryczą i poczuciem odrzucenia.

Wymusza to na nich nie tylko redefinicję, ale nawet rekonstrukcję pojęcia tożsamości, przynależności i ojczyzny. Dla wielu rdzennych Europejczyków migranci są współczesnym odpowiednikiem „ludzi luźnych”, których łatwiej jest nie dostrzegać, darzyć jawną lub ukrytą niechęcią. Każde z bohaterów płaci wysoką cenę za wybory życiowe, których z różnych powodów dokonali ich rodzice, a oni sami zmagają się z ich skutkami. Jedyne, co mogą zrobić, to walczyć o swoje miejsce w społeczeństwie i odsłaniać hipokryzję politycznej rzeczywistości, w której głoszone hasła o otwartości i szacunku dla multikulturalizmu stoją w kontrze do społecznej praktyki. Konflikt „swój – obcy” przebiega na wielu płaszczyznach: od czysto rasistowskich do językowych.

Maria dotkliwie odczuwa to wszystko. Po śmierci swojego partnera, pogrążona w depresji i żałobie, wyjeżdża do Izraela, w którym mieszkają jej dalecy krewni. Nawet tam spotyka się z wrogością i podejrzliwością, gdy okazuje się, że jako Żydówka nie mówi po hebrajsku, ale jako tłumaczka mówi po arabsku. W Izraelu bowiem kwestie przynależności i tożsamości wyznaczane są rytmem wieloletniego konfliktu, odgraniczającego społeczności w sposób bardzo dotkliwy, co uniemożliwia wygodne niezaangażowanie. Marii nie udaje się uciec od bolesnych wspomnień traumatycznego dzieciństwa, tragicznie zakończonego związku z Eliasem czy nawet określić wyraźnie własną seksualność. Jej związki z mężczyznami są nieszczęśliwe, z kobietami niejasne.

Grjasnowa szkicuje obraz pokolenia obecnych trzydziestolatków, równocześnie rozprawiając się z mitami politycznej poprawności, demokracji i wolności. Współczesny świat widziany oczami pisarki okazuje się dużo bardziej zamknięty, ksenofobiczny i brutalny, niż wolelibyśmy to przyznać.

Ewa Glubińska

Autorka: Olga Grjasnowa
Tytuł: Rosjanin to ten, kto kocha brzozy
Przełożyła: Elżbieta Kalinowska
Wydawnictwo: Czarne
Data wydania: 25 marca 2015

About the author
Ewa Glubińska
historyczka, feministka, wielbicielka herstories pisanych przez życie i tych fikcyjnych również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *