Robert Cichowlas i Łukasz Radecki o książce Pradawne zło

Specjalnie dla czytelników Szuflady autorzy naszej książki patronackiej, Robert Cichowlas i Łukasz Radecki, opowiedzą o tym, co razem stworzyli. Przypominamy, że Pradawnego zła możecie szukać w księgarniach od jutra. A teraz oddajemy głos autorom.

lico 300 dpi

Na początek nadmienimy może, że to nie jest horror, który będzie za moment reklamowany jako głównonurtowa pozycja autorów przechodzących do mainstreamu, by pokazać się od tej „lepszej”, bardziej uniwersalnej strony. Nie ma tu też wycieczek w inne, popularne czy modne, rejony literackie. To jest horror. W najczystszej, skondensowanej, odrażającej formie.

„Pradawne zło” sięga korzeniami najlepszych, naszym zdaniem, pozycji spod znaku Ambera i Phantom Pressu, na których każdy z nas się wychowywał. To swoista energia, drzemiąca w nas przez te wszystkie lata, kiedy pasjami zaczytywaliśmy się w rasowym horrorze i tworzyliśmy rasowy horror. Pracując wspólnie nie mieliśmy konkretnego planu, ale oczywistością był fakt, że to, co stworzymy, będzie zaskakujące, brutalne i przerażające. I tak też się stało.

„Pradawne zło” jest również rasowym horrorem, od początku do końca. Jest rozrywką, przeznaczoną dla ludzi o mocnych nerwach – tak, tak, tego typu sformułowania na okładkach wydań horrorów z lat dziewięćdziesiątych nadal wzbudzają nasz sentyment. Liczymy, że nasza książka rozbudzi i Wasz, przypomni Wam czasy, gdy horror autentycznie straszył i dostarczał Czytelnikowi mnóstwa frajdy. Wierzymy, że zostawimy Was z wyrazem przerażenia i… obrzydzenia na twarzach. Jesteśmy niemal pewni, że „Pradawnego zła” nie będziecie mogli łatwo wyrzucić z pamięci po zakończonej lekturze.

Trzy zawarte w naszej książce nowele są efektem pracy prawdziwych pasjonatów starych i oldskulowych horrorów, ale są też zarazem ukłonem w stronę klasyków – Lovecrafta, Grabińskiego i Herberta. Są to jednak tylko ukłony, nawiązania, mniej lub bardziej subtelne. Nie udajemy i nie naśladujemy mistrzów. Tworzymy horror klasy b, który kochamy, o czym wiedzą chyba wszyscy. Potraktujcie więc tę lekturę jako rzecz od fanów dla fanów.

Sięgając po tę książkę spodziewaj się, Drogi Czytelniku, dobrej zabawy przede wszystkim.

Ale miej się też na baczności, bo strachy ukryte na jej stronicach mogą Cię dopaść również w świecie realnym. Bo czyż nie słyszy się niekiedy o ludziach zmagających się z plagą szczurów w swych piwnicach? Bo czyż nie czytamy tu i ówdzie o opętaniach, do jakich podobno coraz częściej dochodzi, również w Polsce? Bo czyż mało ludzi przyznaje się do przeróżnych fetyszy? Świat, proszę państwa, staje się coraz bardziej dziwny i przerażający. Stanowi zagadkę dla wielu specjalistów od spraw niesamowitych.

Nasza książka to fikcja, rzecz jasna, ale czy aby tak do końca? Odpowiedź pozostawiamy Wam, Drodzy Czytelnicy. Bawcie się dobrze podczas lektury. Bójcie się i drżyjcie.

I zaklinamy Was! Nie jedzcie przed lekturą. Ani w jej trakcie.

Zostaliście ostrzeżeni.

Robert Cichowlas & Łukasz Radecki

 

About the author
(poprzednio Górska), współpracowniczka Szuflady, związana także z portalami enklawanetwork.pl i arenahorror.pl, pasjonatka czytania, pisania i oglądania horrorów, tancerka i zbieraczka lalek. Wieloletnia członkini Gdańskiego Klubu Fantastyki. Z wyboru mieszka we Wrocławiu z mężem i zwierzakami.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *