Rewolucja rosyjska – Sheila Fitzpatrick

1Rewolucję rosyjską kojarzymy głównie z listopadem 1917 roku – carat korzystał z kalendarza juliańskiego, dopiero po rewolucji kraj przeszedł na gregoriański – tymczasem autorka rozciąga ją nie na miesiące czy lata, lecz dziesięciolecia, ustalając jej ramy na okres pomiędzy lutym 1917 a wielką czystką w latach 1937–38. I chociaż wygodnie jest postrzegać ten czas jako mroczny w historii Rosji, Leninowi i jego współpracownikom udało się zmodernizować kraj o wiele szybciej, niż stałoby się to za rządów Romanowów.

„Rewolucje mają dwa życia. W pierwszym traktuje się je jako część teraźniejszości, nieodłączną od współczesnej polityki. W drugim przestają żyć tu i teraz, przechodzą do historii i legendy narodowej” (s. 212). Takie również były dzieje chyba najbardziej kontrowersyjnej ze znanych nam rewolucji. Po jej wybuchu w rosyjskich szkołach zrezygnowano z nauczania historii, wierzono bowiem, że historia dokonała się, mieliśmy do czynienia z jej końcem, czemu przyklasnąłby zapewne Francis Fukuyama, który ogłosił podobną rzecz wraz z końcem zimnej wojny. Tak jak amerykański ekonomista wierzył w kapitalizm, bolszewicy byli przekonani, że wraz z nadejściem komunizmu wszelkie problemy ludzkości zostały rozwiązane i nie będzie już potrzeby pamiętania, a co za tym idzie, uczenia się na błędach przeszłości. Ich ideologię zaś, również za pośrednictwem rewolucji, da się rozciągnąć na całą Europę.

Jako kraj, zwłaszcza na zachodzie, Rosja prezentowała się uporządkowana, wreszcie nadrabiająca zaległości gospodarcze, w jakie wpędziły ją rządy cara Mikołaja II, co do pewnego stopnia było prawdą. W kraju jednak powielano te same błędy, nie wystrzegając się przy tym nowych. Komunizm w swoim założeniu ma zapobiec cierpieniu „maluczkich”, wyrównać szanse. Głodzenie własnych obywateli, zabieranie im ziemi i zsyłki za nawet najmniejsze podejrzenie raczej nie są wpisane w komunistyczny etos. To jednak w ten sposób autorytarne figury, jakimi bez wątpienia byli Lenin i Stalin, wprowadzały reformy, jednocześnie chowając się pod płaszczykiem marksistowskiej ideologii. Przejście do komunizmu bez obowiązkowego okresu przejściowego – kapitalizmu najboleśniej odczuli zwykli mieszkańcy, partia bolszewicka zaś dosyć szybko stała się bliźniaczo podobna do reżimu i fasadowej demokracji cara Mikołaja II.

Autorka dosyć zdecydowanie rozprawia się z mitem Lenina jako bohatera, który w sposób znany z amerykańskich filmów wraca w rodzinne strony i wprowadza ład i sprawiedliwość. Ukazuje go jako postać prawdziwą, niejednoznaczną, odpowiedzialną za upodmiotowienie kobiet w polityce i życiu społecznym, a także za masowe czystki wśród wrogich frakcji. Jednocześnie jednak unika uproszczonej narracji, wedle której Stalin byłby bezpośrednim kontynuatorem myśli Lenina, a jedyną różnicę między nimi stanowiłoby rozciągnięcie terroru również na swoją partię. Lenin był idealistą zepsutym przez dojście do władzy, Stalina zaś od razu interesowało tylko rządzenie.

Fitzpatrick nie stroni od ostrych stwierdzeń, na przykład kiedy podkreśla „sekciarskie przyzwyczajenia” Lenina (s. 67), natomiast wstrzymuje się z oceną rewolucji jako całości. To czwarte już wydanie tej książki, dostosowane do współczesnego czytelnika, a co za tym idzie, dosyć ostrożnie zakładające, że triumf kapitalizmu, wedle którego należało rewolucję jednoznacznie potępić, może nie być tak zdecydowany, jak widziano go niemal trzy dekady temu. I chociaż sto lat po rewolucji nikt nie postawił pomnika na jej cześć, warto o niej wiedzieć, pamiętać i analizować. W swojej idei rewolucja miała być dostępna dla wszystkich, dlatego najlepszym jej upamiętnieniem jest odbywająca się na Twitterze akcja #1917live zorganizowana przez telewizję RT. Rewolucja to nie pomniki, nie aparat biurokratyczny, lecz słowa i emocje, które na końcu zwykle przegrywają konfrontację z rzeczywistością.

 

Tytuł: Rewolucja rosyjska

Autor: Sheila Fitzpatrick

Przekład: Jakub Bożek

Liczba stron: 227

Rok wydania: 2017

Wydawca: Krytyka Polityczna

About the author
Łukasz Muniowski
Doktor literatury amerykańskiej. Jego teksty pojawiały się w Krytyce Politycznej, Czasie Kultury, Dwutygodniku i Filozofuj. Mieszka z kilkoma psami.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *