Recenzja powieści graficznej „Orwell”. Autorzy: Christin, Verdier

George Orwell – herold konstruktywnej analizy nowoczesności i krytycznego myślenia, mentor poszukiwaczy prawdy o rzeczywistości. Człowiek, którego nieufność wobec władzy, religii czy oznak nacjonalizmu i antysemityzmu była postawą i stylem życia. To również pisarz, który zdecydowanie wyprzedził swój czas jako autor książek do dziś wzniecających niepokój i prowokujących ważne pytania.

Swoje najsłynniejsze dzieło „1984″ napisał w 1948 r. i jest to jedna z najbardziej proroczych dystopii XX wieku. Precyzyjna analiza społeczeństwa terroryzowanego przez ciągły nadzór Wielkiego Brata, którą bez problemu można odnieść do czasów współczesnych. To powieść obnażająca świat, w którym tylko przykładni, „porządni” obywatele mogą liczyć na elitarne szkoły dla swoich dzieci i miejsce w uprzywilejowanej kolumnie ludzi w drodze do urzędów państwowych. Jedna z tych książek inicjacyjnych, które bezpowrotnie potrafią przeprofilować światopogląd. Otworzyła mi oczy i zasiała obawę, że moim myślom ktoś może się przysłuchiwać.

Podobnie „Folwark zwierzęcy”, przypowieść o systemach totalitarnych i konserwatyzmie pracy, napisany w okresie powojennym, również i dziś, w świecie współczesnych gigantycznych korporacji, politycznych ugrupowań i nowoczesnych technologii, nie traci na aktualności.
Teraz czas znów sięgnąć po książki Orwella. Tym, którzy ich jeszcze nigdy nie mieli w dłoniach, polecam dobrze się do nich przygotować. Autorzy Sébastien Verdier i Pierre Christin przekonują, że nic lepiej nie przygotowuje niż biografia kultowego pisarza. Wydana przez Wydawnictwo Marginesy z pewnością jest jedną z lepszych biografii biorących pod lupę postać Orwella. Nie tylko dlatego, że jest to zachwycająca wizualnie powieść graficzna, ale także dlatego, że oprócz kadrów komiksowych znajdują się w niej prawdziwe zdjęcia, cytaty z książek, esejów i pamiętników. To wszystko jest wzbogacone zostało wyobrażonymi scenami, które mają na celu wyjaśnienie tła poglądów politycznych autora. Pierre Christin, francuski scenarzysta, w Polsce najbardziej znany z serii komiksowej „Valerian”, przedstawia nam Orwella jako nonkonformistę, krytyka imperializmu i człowieka, dla którego pióro w rękach jest bagnetem, a pole literatury linią frontu. Studiujemy wraz z nim w jednej z najstarszych w Anglii szkół męskich – Eton College. Służymy w policji imperialnej w Birmie, walczymy w hiszpańskiej wojnie domowej, pracujemy jako dziennikarz w slumsach Londynu. Życie pisarza nakreślone jest bardzo dynamicznie, atrakcyjnie i bez banalnych skrótów życiorysu. Fabuła nie ma wyłącznie charakteru rekonstrukcyjnego, doskonale wyważono w niej wątki z życia osobistego i zawodowego. Oczywiście, żeby odczytać poprawnie komiks, trzeba mieć rozbudowane postrzeganie przestrzeni i wrażliwość na rozdźwięk pomiędzy tekstem a obrazem.

Sébastien Verdier rysuje fabułę w czarno-białych, naturalistycznych, czasem zbyt konwencjonalnych i przewidywalnych dla mnie rysunkach, w szczegółowych panelach, w które czasami wkomponowane są kolory. Warstwa wizualna w komiksach, w powieściach graficznych, powinna być zawsze ważniejsza od tekstu w dymkach. Tekst jest na dalszym planie i stanowi tylko uzupełnienie historii opowiadanej barwniejszymi sposobami. Literom budującym słowa w komiksie nie przypatrujemy się ponownie, po przeczytaniu zdania nie wracamy do niego. Natomiast poszczególnym kadrom musimy poświęcić o wiele więcej uwagi. Każdemu poświęćmy minutę, spróbujmy przeniknąć plamy tuszu, przysuńmy do światła, przewróćmy kartkę do tyłu, przyjrzyjmy się każdej kresce. Dajmy się ponieść euforii odkrywania. Głębsze spojrzenie i większa ciekawość poszczególnych fragmentów biografii odsłoni wtedy przed nami takie smaczki jak tytuł książki trzymanej w dłoniach przez postać w kadrze albo cel podróży widniejący na czole autobusu. Pojawiający się miejscami kolor podświetla pewne przedmioty, jakby twórcy chcieli te elementy wyeksponować, zaznaczyć ich ważność. Spostrzegawczy obserwator dostrzeże na ulicy plakat reklamujący firmę Cadbury, zajmującą się produkcją słodyczy, albo reprodukcję obrazu „Spis ludności w Betlejem” Pietera Bruegla (starszego), wiszący w gabinecie brytyjskiej firmy wydawniczej Secker&Warburg, dla której Orwell pisał „Folwark zwierzęcy”.

Całości dopełniają ilustracje pozostałych artystów. Andre Juillard włada delikatną plamą akwareli i zgrabnym śladem ołówka, kontrastowo odbijającymi się w wyrazistej, agresywnej czerni Manu Larceneta, pomiędzy nimi świetlistość pasteli Juanjo Guarnida i na koniec ilustracja od legendarnego francuskiego rysownika Enki Bilala, którego postaci nie trzeba przedstawiać.

Przyjemność dla oczu i jedyny w swoim rodzaju przewodnik graficzny po życiu i dziełach Orwella. Nie zaznajomić się z tą pozycją to jakby nigdy nie pić herbaty indyjskiej, nie skosztować muffinów i ani razu nie jeść wędzonych śledzi.

Piotr Burzyński

Wydawnictwo: Margniesy

Liczba stron: 140 stron

Data wydania: kwiecień 2020

About the author
Piotr Burzyński
Piotr Burzyński Urodzony w Bielsku-Białej. Ukończył Liceum Plastyczne w Jarosławiu i Wydział Pedagogiczno-Artystyczny Uniwersytetu Rzeszowskiego na specjalizacji grafika/linoryt. Rysuje komiksy, grafiki, ilustracje. Inspiracji szuka w czeskiej literaturze, w szalonej kresce Moebiusa i w czerwonych oczach węża Nidhogg'a, w kinie lat 90-tych, w nocach na ziemi Jima Jarmusch'a, w "Silent Treatment" The Roots i w tej ciemnej przestrzeni pomiędzy gwiazdami. Fb: SwietlikBurzynskiArt

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *