Recenzja komiksu „Wielkie mi rzeczy, czyli 10 autystycznych dni” Beaty Ignaczewskiej i Dariusza Masternaka

Ta krótka ilustrowana książeczka autorstwa dwójki specjalistów od terapii behawioralnej adresowana jest przede wszystkim do osób z autyzmem. Jej tematem jest tytułowe dziesięć dni z życia Krzyśka, celem zaś pomoc w oswojeniu codzienności osobom dotkniętym tym zaburzeniem.

wielkiemirzeczy_okl

Mowa tu o najzwyklejszych wydarzeniach, które dla osób zdrowych nie byłyby nawet warte odnotowania. Oczywiście poza ostatnim, jakim są osiemnaste urodziny Krzyśka. Dla osoby autystycznej każdy dzień jest wyzwaniem, zwłaszcza w sytuacji, gdy występuje jakieś odstępstwo od normy. Nawet jeśli jest spodziewane, może być powodem wielkiego stresu. Krzysiek to chłopak bardzo poukładany i zorganizowany. Nie lubi, gdy rzeczy są nie na swoim miejscu albo przytrafia mu się coś, co zaburza rytm jego dnia. Wtedy Krzysiek zaczyna się stresować i dla uspokojenia gra pałeczkami na wszystkim, co ma pod ręką. Robi tak niezależnie od okoliczności czy miejsca, w którym się znajduje. Prowadzi to do różnych kłopotliwych sytuacji, które nie są tu przedmiotem tanich żartów, jak chociażby w „Teorii wielkiego podrywu”, co na pewno należy uznać za plus publikacji.

Bohater historyjki jest bardzo sympatycznym chłopakiem, z boku sprawiającym wrażenie społecznie niedopasowanego i upartego. Zapewne tak właśnie postrzegany jest przez współpasażerów czy gości restauracji. W końcu nie mogą oni wiedzieć, że siedzący nieopodal nastolatek cierpi na autyzm i każda interakcja społeczna jest dla niego problemem. Na szczęście chłopak ma kochającą i wyrozumiałą rodzinę, która pozwala mu być sobą. W przypadku osób z autyzmem to szczególnie ważne, by okazać im zrozumienie i powoli, małymi krokami oswajać je ze światem. Wiadomo, że nie będą go rozumieć według ogólnie przyjętych norm, obowiązujących każdego z nas, ale przynajmniej świat może im się jawić jako mniej przytłaczający.

wielkie mi rzeczy 1

„Wielkie mi rzeczy…” to w zamierzeniu okrojona emocjonalnie, ale jednak bardzo ciepła książeczka. Dużo w niej zrozumienia dla osób z autyzmem, przez co jest również wartościową lekturą dla niedotkniętych tym zaburzeniem. Pokazując świat z perspektywy autyka, autorzy wzywają do większej empatii, pomimo faktu, że osoby autystyczne wykazują ogromne problemy z empatią. Pokazuje to chociażby stosunek Krzyśka do zmarłego wujka – chłopak nie potrafi zrozumieć śmierci jako pojęcia, nie wie, co ona znaczy. Życie jest dla niego skomplikowane, dlatego ceni szkołę, gdzie wszystko odbywa się według zaplanowanego scenariusza, a wiedza jest zamknięta w odpowiednie ramy i konkretnie podana. Coś takiego przydałoby się też tej książeczce – kilka stron wprowadzenia i podstawowych faktów o autyzmie dla tych mniej zaznajomionych z tematem.

Łukasz Muniowski

Autor: Beata Ignaczewska, Dariusz Masternak
Scenariusz: Beata Ignaczewska, Dariusz Masternak
Rysunki: Magdalena Danaj
Okładka: Magdalena Danaj
Wydanie: I
Data wydania: Czerwiec 2016
Druk: czarn-biały
Oprawa: miękka
Format: A5
Stron: 28
Cena: 25 zł
Wydawnictwo: Centrum Terapii Behawioralnej

About the author
Łukasz Muniowski
Doktor literatury amerykańskiej. Jego teksty pojawiały się w Krytyce Politycznej, Czasie Kultury, Dwutygodniku i Filozofuj. Mieszka z kilkoma psami.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *