Rebelia – J.M.Dillard

star-trek-rebelia-b-iext22715482Świat Star Treka należy do tych nielicznych zjawisk w popkulturze, które poza wersją filmową doczekały się literackiej, i to bardzo rozbudowanej. Trekowa biblioteka liczy sobie dziś setki książek, nie licząc pozycji z nurtu fanfiction, a wszystkie one rozbudowują stworzone przez scenarzystów wątki lub też tworzą zupełnie nowe. Pomiędzy tymi pozycjami znajdują się też książkowe wydania scenariuszy filmów i seriali, stanowiące kanon swego uniwersum, rodzaj „trekowej biblii”, świętej dla każdego trekkera, czyli fana wyżej wymienionego zjawiska popkulturowego. Jedną z takich książek jest „Star Trek: Rebelia”, fabularyzacja filmu kinowego pod tym samym tytułem.

Kapitan Jean-Luc Picard, wieloletni dowódca słynnego statku gwiezdnego USS Enterprise, zaczyna odczuwać zniechęcenie. Powierzane jego załodze misje coraz rzadziej mają w sobie coś ekscytującego, a on sam ma wrażenie, że starzeje się i traci zapał do służby. Misja obserwacji niewielkiego plemienia Ba’ku nie budzi w nim entuzjazmu. Mieszkańcy planety są kulturą dość prymitywną i pokojowo nastawioną, mają jednak pewien sekret, na który ostrzą sobie zęby nowi sojusznicy Federacji Planet, cywilizacja Son’a. Zarówno kapitan Enterprise, jak i jego pierwszy oficer William Riker mają wątpliwości co do sensu współpracy z Son’a i nie ufają im. Niespodziewanie Picard dostaje wiadomość od admirała Doughertyego, przebywającego na statku Son’a, że towarzyszący mu podczas misji obserwacyjnej android Data, zaufany podkomendny i przyjaciel Picarda, zaczął zachowywać się w sposób zagrażający ludziom. Kapitan podejmuje decyzję o wyruszeniu Dacie na pomoc, zanim zdoła on kogoś skrzywdzić. Nie może się przy tym oprzeć wrażeniu, że admirał i nowi sojusznicy coś przed nim ukrywają…

Książka J.M. Dillard jest dość wiernym odwzorowaniem tego, co można zobaczyć na filmie. Jak wszystkie nowelizacje filmowe, tak i ona daje czytelnikowi możliwość wglądu w to, czego na ekranie pokazać się nie da – w przemyślenia bohaterów i subtelniejsze odcienie ich psychiki. Słowem pisanym jest też łatwiej odwołać się do przeszłych wydarzeń, co pozwala łatwiej zrozumieć bieżące wydarzenia. Mimo to „Rebelia” to książka adresowana przede wszystkim do tych, co znają serial „Star Trek: The Next Generation” i orientują się w zawiłych losach jego głównych bohaterów. Oczywiście przeczytać ją może każdy, lecz w pełni zrozumie tekst tylko ktoś, kto oglądał wyżej wspomniany serial. Trzeba przyznać, że autorka wersji książkowej dołożył starań by „Rebelia” była lekturą ciekawą i łatwą do przeczytania także dla tych, którzy wcześniej nie mieli do czynienia z opisywanymi bohaterami. Trzeba też dodać, że została bardzo ładnie wydana, na dobrym papierze i w eleganckiej okładce, a ma to znaczenie dla współczesnego czytelnika.

Obecne wydanie jest drugą edycją „Rebelii” na naszym rynku wydawniczym. Tylko ona i „Dziennik pokładowy nr 1” Alana D. Fostera ukazały się w polskim tłumaczeniu – tylko dwie książki z całego bogatego uniwersum Star Treka. W porównaniu ze światem Gwiezdnych Wojen, licznie reprezentowanym w księgarniach, jest to przeraźliwie mało. Jednak na usprawiedliwienie wydawców trzeba powiedzieć, że fandom polskich trekkerów istnieje stosunkowo od niedawna i jest raczej niewielki, co może budzić obawę o zbyt. Tymczasem przez takie działania pozbawia się polskiego czytelnika prawdziwych perełek literackich. Miejmy nadzieję, że ponowne ukazanie się na księgarski półkach „Rebelii” stanowi pierwszą jaskółkę zmiany nastawienia wydawców do Star Treka.

Luiza „Eviva” Dobrzyńska

Ocena: 4/5

Tytuł: Star Trek: Rebelia

Autor : J.M.Dillard

Okładka: miękka

Ilość stron: 229

Wydawnictwo: Bukowy Las

About the author
Technik MD, czyli maniakalno-depresyjny. Histeryczna miłośniczka kotów, Star Treka i książek. Na co dzień pracuje z dziećmi, nic więc dziwnego, że zamiast starzeć się z godnością dziecinnieje coraz bardziej. Główna wada: pisze. Główna zaleta: może pisać na dowolny temat...

komentarz

  1. Jedno bym uściślił – powieść Dillard jest jedną z dwu wydanych u nas pozycji typowo beletrystycznych ze świata „ST”.
    Książek startrekowych ukazało się zaś na polskim rynku łącznie „aż” cztery. Dwie pozostałe to „Make It So: Leadership Lessons from Star Trek: The Next Generation” Wessa Robertsa i Billa Rossa (u nas wydane jako „Tak postępujcie. Lekcje przywództwa” z b. małym logo TNG) i „The Physics of Star Trek” Lawrence’a M. Kraussa (tu związki z „ST” nawet lepiej zamaskowano na potrzeby naszego rynku, bo tytuł polski to „Fizyka podróży międzygwiezdnych”)…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *