Puszczalscy z zasadami – Dossie Easton i Janet W. Hardy

„Puszczalski” czy „puszczalska” to nie brzmi najlepiej, prawda? To taki tajemniczy ktoś, kto nie chce zobowiązań, lubi się bawić i nie przejmuje konwenansami. Z drugiej jednak strony w takiej etykietce tkwi coś pociągającego. A jakby można było tak zaszaleć i jeszcze powiedzieć, że postępuje się zgodnie z zasadami? Brzmi kusząco…I o tym właśnie w książce „Puszczalscy z zasadami” piszą: Dossie Easton i Janet W. Hardy. To wręcz „Praktyczny poradnik dla miłośników poliamorii, otwartych związków i innych przygód”, jak obiecuje podtytuł. I tę obietnicę, jak najbardziej spełnia.

Zacznę od tytułu. Obie autorki zwracają uwagę na to, iż chcą odczarować to pejoratywne określenie „puszczalska/puszczalski” (z ang. „slut”) i zmienić je na pozytywne: Niech będzie wyrazem uznania, a nawet czułości. Same przyznają, że dalekie są od monogamii, nie chcą żyć z jednym partnerem czy jedną partnerką do śmierci i pewnym krokiem wychodzą poza te ramy wyznaczone nam przez kulturę.  Podczas lektury poznajemy fakty o ich życiu prywatnym – dzielą się swoimi przeżyciami jako przykładami – czasem pozytywnymi, czasem niekoniecznie.  Ich bogate życie seksualne (pełnie krótszych czy dłuższych związków z jedną albo wieloma osobami, różnej i tej samej płci) może zapewne niektórych zbulwersować, zaszokować.  Większość na pewno jednak zaciekawi zupełnie inne spojrzenie na naszą seksualność. A seks i zmysłowa miłość to, według autorek, podstawa, fundament naszego działania.

Cóż to takiego „poliamoria”? Słowo (łacińsko – greckie) to utworzone zostało w 1990 roku przez Morning Glory Zell – Ravenheart i oznacza wielomiłość. To jeden z kolejnych sposobów na bycie w świecie erotyki i seksu. Zjawisko, choć nienazwane, istniało jeszcze wcześniej. W pierwszej chwili kojarzy nam się to z małżonkami zdradzającymi się wzajemnie, oszukującymi, ale to nie jest do końca to, o co pisarkom chodzi. Stawiają one bowiem przede wszystkim na uczciwość, bez względu na to, ile osób jest ze sobą powiązanych w tej relacji. Stąd właśnie „zasady” w tytule książki.

„Puszczalscy z zasadami” w swej formie bardzo przypominają wszelkiego rodzaju poradniki psychologiczne (w tym przypadku – jak zdobyć sprawność puszczalskiego), czasami także balansują na granicy filozofii rodem z new age (otwieranie czakr itp.), co może drażnić w odbiorze osoby niezainteresowane tego typu tematyką.  Ci jednak, których ciekawi otwarcie się na tego rodzaju seksualność, powinni być zadowoleni z rad zawartych tutaj. Książka bowiem podzielona jest na rozdziały, które podejmują niemal wszystkie kwestie, jakie przychodzą do głowy osobie zaciekawionej poliamorią. Jest więc wprowadzenie, które obala różnego rodzaju mity dotyczące monogamii, a także pokazuje korzyści płynące ze zmiany stylu życia.  Znajdują się tu także praktyczne rady, swego rodzaju savoir vivre dla puszczalskich tak, aby nie popełnić żadnego faux pas w towarzystwie innych, potrafić się odnaleźć w relacji z partnerami/partnerkami, a także jak radzić sobie z zazdrością.  Tematy te skierowane są nie tylko do heteroseksualistów, ale i osób homoseksualanych, biseksualnych, transgenderowych, żyjących zarówno w parach, jak i  singli.

Książka ta została wydana w Polsce po dziesięciu latach od jej premiery w Stanach Zjednoczonych, a mimo to wydaje się, że niektóre stwierdzenia w niej zawarte wciąż budzą w naszym kraju oburzenie, a inne zaś wymagają ciągłego powtarzania i przypominania społeczeństwu. Autorki bardzo trafnie zwracają uwagę na fakt, iż w dobrym związku odchodzi się od tradycyjnie pojętych ról płciowych, co pozwala na większą otwartość i równość. Zaznaczają wielokrotnie, jak ważne jest prawo do samostanowienia: powiedzenia „nie”, wyznaczania granic. Podkreślają, że nikt nie jest niczyją własnością.  Jednak sporo stwierdzeń zapisanych na kartach tego poradnika jest bardzo oczywistych i wyświechtanych. Dużo na plus natomiast dają tej książce przykłady z życia wzięte – one bowiem znakomicie ilustrują pewne zachowania i rozwiązywanie problemów.

Zastanawiam się więc, do kogo skierowana jest ta książka. Podejrzewam bowiem, że po taki tytuł sięgną raczej osoby świadome swojej seksualności i otwarte na różnego rodzaju nowości. Im zatem lektura nie przyniesie zbyt wiele korzyści, poza zapewne usystematyzowaniem doświadczeń, przelaniem ich na teorię. Przeciętny Kowalski czy Kowalska raczej nie zwrócą uwagi na taki tytuł, a jeśli już – to raczej z obrzydzeniem odwrócą głowę. Szkoda, bo lektura ta pozwoliłaby im zobaczyć, że świat seksu nie jest czarno – biały, pokazałaby, że każdy/każda z nas jest podmiotem i nie służy jako przedmiot do zaspokojenia pożądania innych. A przede wszystkim mogliby zobaczyć, jak płynna jest nasza seksualność, jeśli tylko pozwolimy jej „popłynąć”.

Anna Godzińska

                                                                                                           Ocena: 4/5

Tytuł: Puszczalscy z zasadami

Autor: Dossie Easton, Janet W. Hardy

Data Wydania: 2012

Liczba stron: 375

Wydawnictwo: Czarna Owca

About the author
Anna Godzińska
Ukończyła studia doktoranckie na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Szczecińskiego, autorka tekstów o miłości poza fikcją w magazynie Papermint oraz o literaturze w Magazynie Feministycznym Zadra. Fanka kobiet - artystek wszelakich, a przede wszystkim molica książkowa;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *