Pragnienia, tęsknoty, zawody, wyrzuty; ja, oni; życie, relacje międzyludzkie, autopoznanie; dialog i monolog – taka jawi się poezja Hvrst. Tak wiele tematów do przemyślenia, kwestii do obgadania (również z samym sobą), a słów tak mało. Ale przecież nie tylko leksyka tworzy akty mowy, nie tylko dzięki mówieniu się komunikujemy. I poetka, podpisująca się pseudonimem Hvrst jest tego świadoma.
Autorka wierzy w ludzką naturę. To, co najprawdziwsze, najbardziej wartościowe, to instynkt i odruch. Dlatego w tych wierszach próbuje uchwycić szczere reakcje, faktyczne odczucia.
Konstrukcje wielu wierszy Hvrst polegają na ukazaniu szczegółu na tle ogółu. Poetka rozpoczyna szerokim polem interpretacyjnym, liryczną panoramą, by uwypuklić to, co tak naprawdę chce przekazać. I tak, w samym ośrodku jej zainteresowania znajduje się człowiek. Podmiot liryczny tej poezji to istota bardzo spontaniczna, emocjonalna, ale także dość enigmatyczna.
nie baw się ze mną
w
kochanie
słońca
malutka jestem
za bardzo
niewystarczająco
urosłam,
by chodzić za tobą
trzymać za rękę
uważając,
byś nie spadł
Poetka nie stroni także od form ekstremalnie krótkich. Ale i w takich wypowiedziach czuje się doskonale, a co najważniejsze – jest w nich bardzo dobra. Udowadnia, że wcale nie trzeba pisać poematów, by przekazać jakąś treść i emocję:
tęsknię bardzo drobną czcionką.
Zaskakująca w twórczości Hvrst jest ta uczuciowość. Podmiot tworzy swoje wypowiedzi w sposób naturalny, wyważony, cyzeluje słowa, a efekt poraża emocjonalnym wulkanem, z którego wylewa się miłość, tęsknota, cierpienie, czasem rozgoryczenie. Nie ma tu krzyku, jest szept i prowokacja słowem, interpunkcją, znaczeniami, subtelnym (pozornym) kontrastem, formą.
[1. os. l. poj.]
nie zabieraj mi ścian
służą mi wciąż
bezpiecznie
mi mi mi
mnie
pierwsza osoba
liczby pojedynczej
odwiecznie
Autorkę interesuje człowiek i jego relacje z otoczeniem, z inną osobą, a przede wszystkim z własnym „ja”. Podmiot tej liryki jest przy tym niezwykle surowy, nie stawia bowiem siebie w sytuacji ofiary, ale potrafi i zakpić czy się oskarżyć. To świadczy przede wszystkim o dojrzałości i poszukiwaniach, które są sensem tej poezji.
Najlepszy wiersz (w mojej opinii), jaki dzięki Hvrst przeczytałam, to „***(Wybacz mi ciało)”. Jest to świetny przykład tego, w czym autorka jest najlepsza – wywoływanie wielkich emocji, zaskoczenie, nadanie sensu i podkreślenie głębi rozważań szczegółami.
Poetka nie ogranicza się wyłącznie do swoich lirycznych badań nad jednostką. Śmiało komentuje także m.in. współczesne społeczeństwo.
Po więcej zapraszam na stronę: http://hvrst.tumblr.com/
lub na fp: https://www.facebook.com/thisishvrst
Kinga Młynarska
komentarz