Poetes Maudits

Charles Baudelaire (1821 – 1867), członek paryskiej cyganerii artystycznej, niepokorny poeta, buntował się wobec konwenansów. Twórczość wielokrotnie przysparzała mu kłopotów. Skłócony z rodziną, został okrzyknięty skandalistą. W swoich tekstach nie stronił od erotyki, opisywania brzydoty, tematów prostytucji i dewiacji seksualnych, deformacji i wynaturzeń, a także życia na marginesie społecznym. Współcześni uznawali go za jednego z czołowych gorszycieli, zarzucali obrażanie uczuć religijnych i brak moralności.
Podobne oskarżenia swojego czasu padały w stronę Serge’a Gainsbourg’a. Nazywany „rozpustnym satyrem znad Sekwany” nie bał się odważnych wystąpień. Teksty, które pisał, obroniłyby się same, nęcił go jednak szum medialny i sława, chociażby ta zła. Najgłośniejszy skandal obyczajowy wywołał jego duet z Jane Birkin i wokal przeplatany westchnieniami i okrzykami wydawanymi rzekomo w trakcie orgazmu w piosence „Je t’aime … Moi non plus”, ale Serge nie raz budził kontrowersje.

Zrobił kupę na oczach telewidzów. Nagrał „Marsyliankę” w wersji reggae. Na znak protestu przeciwko wysokim podatkom spalił przed kamerami banknot o nominale pięciuset franków. Gdy zapytano go, jak wyobraża sobie własną śmierć, odpowiedział, że będzie Chrystusem. Widywano go w pubach dla transwestytów. W jednym z programów powiedział do Whitney Houston, że „chce ją zerżnąć”. Razem z kilkuletnią córką – Charlotte – śpiewał o pedofilii w piosence „Lemon Incest” (ang. incest – kazirodztwo).

Nagrał niemal trzydzieści płyt. „Baudelaire” ukazał się na „Coleur Cafe”. Odniesienie jednego skandalizującego autora do innego twórcy spośród „poetów wyklętych” jest wielce oczywiste i klarowne. Tekst piosenki Gainsbourga nie jest już tak prosty i na pozór nie pasuje do tytułu. O kim myśli Serge, śpiewając „Jakże kocham widzieć drogą opieszałość twojego pięknego ciała”? Czy zatytułował swój utwór na cześć poety, na którym się wzorował, wierząc, że będzie mógł składając słowa tak jak on, podbijać serca kolejnych kobiet? Czy to sam Baudelaire budzi jego fascynację? Gainsbourg pisze o winie bohemy – gorzkim, ale zwycięskim. Znał dobrze ten smak, sam wielokrotnie go próbował…

Nieprzypadkowo po śmierci artysty 2 marca 1991 roku, ówczesny prezydent François Mitterrand powiedział o nim: „Był naszym Baudelaire’m, naszym Apollinem. Wyniósł piosenkę na poziom sztuki.” Gainsbourg został pochowany na cmentarzu Montparnasse, tym samym, na którym spoczywa Baudelaire, który w XIX wieku przecierał dla niego szlaki skandalu.

* * *
Serge Gainsbourg – Baudelaire

„Gainsbourg – Vie Heroike”, fabularyzowana biografia francuskiego pieśniarza

(http://www.filmweb.pl/film/Gainsbourg-2010-497247)

Agata Grudkowska

About the author
Agata Grudkowska
rocznik '93. Mała, uparta, czasami nieznośna, ciągle nie ma czasu rzucić edukacji, żeby zostać głodującą artystką. Wiecznie coś śpiewa, pisze, albo wykleja - bywa nawet, że wszystko to na raz... :)

komentarz

  1. Na początku artykułu pojawiła się literówka, nazwisko poety brzmi oczywiście Baudelaire – i z pewnością o niego właśnie chodzi.

Skomentuj Agata Grudkowska Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *