Podziemne Państwo Ozyrysa

osirisZawsze uważałam, że obsesja starożytnych Egipcjan na punkcie śmierci jest wzruszająca. Nikt tak, jak oni nie przywiązywał uwagi do oprawy pogrzebowej ceremonii, żadna starożytna cywilizacja nie wymyśliła też tylu interesujących zwyczajów związanych z pochówkiem. Jak już pewnie zdążyliście zapamiętać z poprzednich, egipskich artykułów, bogiem najbardziej powiązanym z kultem śmierci, był tragicznie zmarły, a potem szczęśliwie zmartwychwstały Ozyrys – za życia dobry, sprawiedliwy król, po śmierci zaś zarządca Podziemnego Państwa. Co ciekawe ta kraina charakteryzowała się dotąd niespotykaną demokratyzacją stosunków społecznych. Wizja transcendentalnego życia pozagrobowego w otoczeniu bogów rozprzestrzeniła się wśród szerokich mas, kompletnie odmieniając praktyki grzebalne, a co za tym idzie również całą kulturę. Okazało się bowiem, że wraz z pojawieniem się Ozyrysa doczesne sukcesy i dobra pamięć po śmierci już nie wystarczały. Teraz każdy Egipcjanin – piekarz, rolnik, piwowar, rybak, garncarz, lekarz, kapłan i faraon mógł ubiegać się o lepsze życie w zaświatach, oferujące przemianę w kogoś zupełnie innego.

Staroegipski pogrzeb

Od tego momentu wyobraźnia wiernych na temat życia po śmierci przestała mieć jakiekolwiek granice. Co więcej ich wizje były rozbudowywane, kodyfikowane i łączone w coraz bardziej wymyślne konstrukcje. Jakby mimochodem starożytni Egipcjanie stworzyli kluczowe koncepcje grzechu pierworodnego, zaświatów obfitujących w niebezpieczeństwa i demony, sądu ostatecznego przed najwyższym bogiem, oraz obietnicy cudownego zmartwychwstania, które później stały się fundamentem tradycji judeochrześcijańskiej. Powszechne utożsamianie się po śmierci z Ozyrysem doprowadziło do rozwoju sztuki mumifikacji zwłok, żeby zachować ciało zmarłego w jak najbardziej rozpoznawalnej formie. Zwłoki spowijano od stóp do głów w lity kokon z bandaży, nadając im klasyczną formę mumii. Starożytni wierzyli, że aby pokonać śmierć, osiągnąć zmartwychwstanie i uniknąć spotkania z demonami w zaświatach, należało użyć potężnej magii, którą kapłani przechowywali pod postacią tekstów i obrazów.

mumia.szuflada.net

Zmarłego układano na boku z twarzą zwróconą ku wschodowi, by czerpał moc ze słońca, wyłaniającego się zza widnokręgu. Wewnątrz trumny malowano dwoje magicznych oczu dokładnie na poziomie twarzy mumii, żeby mogła spoglądać na wschód, w stronę krainy żywych. Owe oczy nawiązywały do wszystkowidzącego Horusa – wiernego syna Ozyrysa i dawały gwarancję rozpoznania zmarłego jako poplecznika dobrego króla.

Teologiczne rozważania Egipcjan

Tak naznaczona mumia rozpoczynała dwie podróże przez zaświaty. Księga Dwóch Dróg, uznawana za najstarszy egipski przewodnik po tej krainie, utrzymuje, że aby dotrzeć do raju Ozyrysa, zmarły musiał pokonać aż dwa szlaki. Wzięło się to z istnienia dwóch konkurencyjnych ze sobą wątków wierzeń i żeby je ze sobą pogodzić Egipcjanie stworzyli dwie odrębne dusze człowieka. Jak to możliwe? Dla starożytnych wszystko było możliwe. Również życie wieczne równocześnie u boku boga słońca Re w niebiosach i u boku Ozyrysa w Państwie Podziemi.

W dzień dusza zmarłego, przedstawiana jako ptak z ludzką głową, opuszczała trumnę i wzlatywała z grobowca do nieba. Natomiast w nocy, kiedy słońce na swojej barce wpływało do świata podziemnego, wracała do mumii. Ta dusza była nazywana ba i odpowiadała za osobowość człowieka. Po śmierci usamodzielniała się, dając zmarłemu szansę uczestniczenia w cyklu słonecznym. Ba miało jednak swojego bliźniaczego brata – wiecznego ducha, zwanego ka. Za życia potrzebował on jadła i napojów oraz innych materialistycznych uciech, dlatego po śmierci czekała go żmudna wędrówka przez zaświaty do siedziby Ozyrysa, poprzedzonej epickim miejscem zwanym Pola Ofiar. Ta kraina znajdowała się w pobliżu wschodniego horyzontu, miejsca wschodu słońca. Ka podążało nocnym szlakiem słońca przez królestwo ciemności i uczestniczyło w jego codziennym odnowieniu. Przebycie tej podróży należało do najtrudniejszych wyzwań starożytnych Egipcjan. Teksty sarkofagów podają, że droga była najeżona przeszkodami: bramami, rzekami, demonami, sprawdzianami ezoterycznej wiedzy i magicznych umiejętności zmarłego. Czasami ka było odprowadzane przez Anubisa, który niczym starogrecki Charon, pomagał mu przebrnąć przez najgorsze niebezpieczeństwa. Egipcjanie nie łudzili się jednak, że szakalogłowy bożek miał czas dla każdego, dlatego by zwiększyć swoje szanse niektóre trumny dekorowano szczegółowymi mapami Państwa Podziemi, obfitujące w morza, wyspy, rzeki i osiedla demonów, wybudowane na drodze do Pól Ofiar.

ozyrys-izydaKrólestwo Ozyrysa było przedstawione jak pola elizejskie – wiecznie żyzne, dobrze nawodnione, dające rekordowe plony, udekorowane sadami i ogrodami, pełnymi owoców. Dotarłszy do celu zmarły mógł liczyć na wieczną szczęśliwość, pokój i dostatki i przede wszystkim na łaskę dobrego króla, sprawującego rządy nad tą rolniczą idyllą. Nie bez kozery Egipcjanie uzależnieni od wylewów Nilu wyobrażali sobie taki raj. W codziennym życiu ich główną troską było zapewnienie pożywienia dla wszystkich obywateli tego licznego kraju i nawodnienie pól uprawnych. W kolejnym artykule skupimy się więc na najważniejszym święcie starożytnych Egipcjan, czyli misteriach ku czci Ozyrysa, swoim zasięgiem porównywalnych do późniejszych pielgrzymek wiernych do Jerozolimy lub Mekki.

Magdalena Pioruńska

About the author
Magdalena Pioruńska
twórca i redaktor naczelna Szuflady, prezes Fundacji Szuflada. Koordynatorka paru literackich projektów w Opolu w tym Festiwalu Natchnienia, antologii magicznych opowiadań o Opolu, odpowiadała za blok literacki przy festiwalu Dni Fantastyki we Wrocławiu. Z wykształcenia politolog, dziennikarka, anglistka i literaturoznawczyni. Absolwentka Studium Literacko- Artystycznego na Uniwersytecie Jagiellońskim. Dotąd wydała książkę poświęconą rozpadowi Jugosławii, zbiór opowiadań fantasy "Opowieści z Zoa", a także jej tekst pojawił się w antologii fantasy: "Dziedzictwo gwiazd". Autorka powieści "Twierdza Kimerydu". W życiu wyznaje dwie proste prawdy: "Nikt ani nic poza Tobą samym nie może sprawić byś był szczęśliwy albo nieszczęśliwy" oraz "Wolność to stan umysłu."

komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *