Kim miała być kobieta żyjąca w XIX wieku? Ona jest jak biała owieczka wołająca o mężczyznę, który będzie ją chronił – pisał angielski poeta John Keates. Musiała więc wyjść za mąż za wybranego przez ojca mężczyznę, a potem traciła prawo do dysponowania własnym majątkiem. Nie mogła się rozwieść. Zdrada była karalna, ale tylko w przypadku niewierności żony mężczyzna mógł ją bezkarnie zabić. Kobieta miała być chłodna i pruderyjna, w pełni podporządkowana mężowi. Ale nie o takich kobietach jest ta opowieść…
„Podróżniczki. W gorsecie i krynolinie przez dzikie ostępy” Wolfa Kielicha to historia marzycielek i idealistek, które miały mnóstwo odwagi, aby realizować swoje plany na przekór społeczeństwu i konserwatywnym opiniom. Hester Stanhope, Alexandrine Tinne, Ida Pfeiffer, Isabella Bird-Bishop, Marianne North, Mary Kingsley, Daisy Bates czy Alexandra David Néel ruszyły w drogę, rezygnując z wygód, do jakich były przyzwyczajone na co dzień, by poznać zupełnie obcy im świat. Przy okazji jednak zagrały na nosie salonom, z których często pochodziły, pokazując, że można wieść życie o wiele ciekawsze i szczęśliwsze. Nieraz bulwersowały środowisko swoim zachowaniem, niezależnością.
Podróżniczki potrafiły wywołać skandal nie tylko samą chęcią wyjazdu, ale i strojem (często ubierały się bowiem po męsku, Hester nie tylko zakładała strój Turka, ale i żyła niczym prawdziwy sułtan) czy obyczajami (jedna z bohaterek związała się bez ślubu z młodszym o czternaście lat mężczyzną). Udowadniały, że można znaleźć swoją pasję, która daleko wykracza poza haftowanie, picie herbaty i puste rozmowy. Pokazały także, iż podróże mogą być poznawaniem innych kultur bez przemocy, bez zabijania, które to zjawiska były powszechne w ekspedycjach prowadzonych przez mężczyzn.
Jestem ogromną fanką tego typu narracji, które idealnie wpisują się w nurt herstories – historii opowiadanych przez kobiety, z ich perspektywy, o nich. Wtedy nie ważne są same sukcesy i zwycięstwa, ale każdy szczegół drogi do nich. Mamy więc tu odkrycie źródła Nilu, chęć zdobycia himalajskich szczytów, pomoc chorym na trąd czy ogromną kolekcję motyli, ale towarzyszy temu fascynujący opis codzienności: pot, upał, choroby, cierpienia. Przede wszystkim jednak to niezwykły obraz wrażliwych na cudzą krzywdę kobiet, zauważających innych, pozornie obcych czy dzikich. Dostrzegają więc złe traktowanie Afrykanów czy Aborygenów przez białych.
Mimo że utorowały drogę następnym pokoleniom kobiet, same nie nazywały się feministkami. Odegrały jednak ogromną rolę w rozwoju kobiet, pokazały innym, że można realizować swoje pasje czy marzenia.
„Podróżniczki” to fascynująca wyprawa w inny, odległy świat. To także portrety niezwykłych, oryginalnych kobiet. Książka, która wciąga od pierwszej do ostatniej strony. Wspaniała!
Anna Godzińska
Tytuł: „Podróżniczki. W gorsecie i krynolinie przez dzikie ostępy”
Autor: Wolf Kielich
Wydawnictwo: W.A.B.
Data premiery: 23.01.2013
Ilość stron: 304